Dlaczego na polskich drogach jest bezpieczniej?

Oprócz lepszego stanu dróg na poprawę bezpieczeństwa wpływ mają też liczne akcje społeczne. Według ekspertów najskuteczniejsze są te skierowane do najmłodszych.

Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", jeszcze w 2004 r. w ponad 50 000 wypadków drogowych zginęło prawie 6 tys. osób, a w 2013 r. - niecałe 3,5 tys. osób w 35 000 kraks. Tak wynika ze statystyk policji.

- Jest to związane ze znaczną poprawą infrastruktury drogowej, ale też akcjami społecznymi policji, organizacji pozarządowych - mówi Ryszard Fonżychowski, prezes Stowarzyszenia Droga i Bezpieczeństwo, które organizuje m.in. kampanie edukacyjne w szkołach.

- Jeśli ludzie nauczą się zachowywać na drodze lekkomyślnie, to trudno to zmienić; znacznie prostsza jest edukacja u podstaw - tak wyjaśnia, dlaczego większość akcji jest skierowana do dzieci.

Reklama

Także rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Skołowski mówi, że takie akcje społeczne są skuteczne.

- Ale ich oddziaływanie trudno pokazać w liczbach. W ten sposób wpływamy na kształtowanie mentalności ludzi, a tego typu zmiany są zawsze najtrudniejsze. Bo nawet najbardziej restrykcyjne prawa bez profilaktyki mają słabą skuteczność - wskazuje policjant.

Wynika z tego, że akcje społeczne nie mają wpływu na obecny spadek liczby wypadków. Ich efekt może być zauważalny, gdy obecne dzieci zdobędą prawa jazdy i wyjadą na drogi. Mamy nadzieję, że do tej pory podróże międzymiastowe będą odbywały się po sieci nowoczesnych dróg ekspresowych i autostrad, a akcje społeczne nie będą wówczas potrzebne.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: bezpieczeństwo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy