Autostradowa hipnoza
Szkliste oczy, wpatrzone wyłącznie w pojazd bezpośrednio przed nami to często spotykany i bardzo niebezpieczny błąd.
Zanim się zorientujesz, zaczynasz bezwiednie "papugować" kierowcę przed sobą, podjeżdżasz zbyt blisko i zapominasz o niezbędnej korekcie prędkości i kierunku. Ryzykujesz udział w wielosamochodowym karambolu. Możesz się nawet przyłapać na tym, że się zatrzymałeś, dlatego, że kierowca poprzedzającego pojazdu postanowił zaparkować!
Takie hipnotyczne zespolenie wzroku ze zderzakiem poprzedzającego samochodu częściej zdarza się w nocy, gdy jego tylne światła przyciągają spojrzenie. Uniknięcie takiej hipnozy wymaga siły woli.
Na szczęście jest wiele sposobów, aby temu zapobiec. Pierwszym sposobem jest pozostanie nieco bardziej w tyle, o ile nie zamierzasz wyprzedzać.
Poza tym możesz wykorzystywać zakręty, aby wyjrzeć zza dużego pojazdu, w wypadku większości samochodów możesz też spoglądać wprzód przez ich tylną szybę.
Domy, drzewa, słupy telegraficzne po obu stronach drogi zapowiadają zakręty. Prędkość nadjeżdżających z przeciwka samochodów może sugerować, czy droga jest wolna, czy też ruch odbywa się powoli, jest utrudniony lub jest korek. Wszystkie te wizualne sztuczki pomagają zwiększyć bezpieczeństwo i bardzo przydają się podczas wyprzedzania. Jednak z uwagi na przelotny charakter takich spostrzeżeń, dostrzeżoną rzeczywistość musisz jeszcze potwierdzić uważną obserwacją.
A czy Tobie zdarzają się takie sytuacje na drodze?
Artykuł został napisany na podstawie książki "Superkierowca. Jak jeździć bezpiecznie w każdych warunkach", Wydawnictwo RM www.rm.com.pl