Auto rozpadło się na dwie części
Dwóch 19-letnich pasażerów samochodu zginęło w sobotę przed południem niedaleko Starogardu Gdańskiego, po tym jak auto prowadzone przez ich kolegę uderzyło w drzewo i rozpadło się na dwie części.
Policja bada okoliczności tragedii.
Jak poinformowała pomorska policja, samochód kierowany przez 19-latka, prawdopodobnie z powodu nadmiernej prędkości zjechał na pobocze, a później wpadł na drzewo.
„Zderzenie było tak silne, że samochód rozpadł się na pół. Dwóch 19-latków poniosło śmierć na miejscu” - podała policja.
Kierowcę przewieziono do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. 19-latkowi pobrano krew do badania.
Jeszcze większa tragedia wydarzyła się w Niemczech. Siedmioro młodych ludzi wracających w sobotę nad ranem ze szkolnej zabawy z okazji uzyskania dyplomu zginęło, gdy ich samochód uderzył w latarnię uliczną, a następnie w dom.
22-letni kierowca i jego nastoletni pasażerowie zginęli na miejscu.
Ofiary to sześciu chłopców i dziewczyna. Wszyscy byli z Regensburga. Policja podejrzewa, że przyczyną wypadku mogła być nadmierna prędkość.