14-latek przejechał 200 km autem rodziców

Wielu nastolatków nie może doczekać się dnia, gdy zapiszą się na kurs prawa jazdy. Możliwość samodzielnego prowadzenia auta od lat stanowi swego rodzaju przepustkę do świata dorosłych.

Niestety, nie brakuje i takich, którzy siadają za kierownicą na długo przed tym, zanim zdobędą wymagane przepisami uprawnianie, i nie chodzi tu wcale o niewinne przejażdżki u taty na kolanach...

Wczoraj, około godziny 14, patrolujący ulicę legnicką policjanci z Wrocławia natknęli się na srebrnego Volkswagena Sharana. Powód kontroli pojazdu nie był przypadkowy - rano informacja o poszukiwaniu podobnego auta rozesłana została do komend w całym kraju.

Wrocławski trop okazał się przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Szybko okazało się, że za kierownicą samochodu siedzi 14-latek, a pasażerem auta jest jego rówieśnik.

Reklama

Obaj chłopcy to mieszkańcy województwa mazowieckiego. Od rana poszukiwani byli, jako zaginieni. Z ustaleń policjantów wynika, że chłopcy opuścili miejsca zamieszkania w nocy. Jeden z nich zabrał samochód należący do rodziców. Nastolatkowie zamierzali jechać do Czech. Zanim zostali zatrzymani udało się im pokonać około 200 km!

Samochód zabezpieczono, a chłopcy zostali przewiezieni do komisariatu Policji. W godzinach wieczornych przekazano ich rodzicom.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy