Używany Mini Cooper (2001)

Choć przez 40 tys. km Mini Cooper nigdy nie zawiódł, to nagromadzenie drobnych usterek może rozczarowywać.

Mini to mistrz jazdy po zakrętach. Zawieszenie (dość skomplikowane) póki co dzielnie znosi walkę z polskimi wertepami. Jedyny problem to urwanie spoilera.
Mini to mistrz jazdy po zakrętach. Zawieszenie (dość skomplikowane) póki co dzielnie znosi walkę z polskimi wertepami. Jedyny problem to urwanie spoilera.Motor

Osoby szukające małego auta "z duszą" i dobrymi osiągami mają niewielkie pole manewru. Można kupić sobie Clio RS czy Polo GTI, ale to wciąż zwykłe auta miejskie przyozdobione powiększonymi zderzakami. Pod kątem prawdziwie sportowego charakteru i oryginalnego designu Mini jest oczywistym wyborem. Ten samochód kupuje się oczami - jest bardzo atrakcyjny, zwraca uwagę przedstawicieli obu płci i ma w sobie coś, co zwykło się określać mianem "lifestyle". Niewiele natomiast mówi się o jego realnej eksploatacji i problemach z nią związanych. Właśnie dlatego poddaliśmy testowi Mini Coopera z początku produkcji: przez 2 lata autem jeździła jedna osoba, która skrzętnie notowała wszystkie spostrzeżenia i usterki.

Wnętrze prezentuje się dobrze i nie ma śladów zużycia, choć jest naprawdę nietypowe. Minus za nieprzyjemną w dotyku kierownicę z mikroskopijnymi przyciskami klaksonu. Drugi, mniejszy – za słabą widoczność.Motor

Dobry start

Samochód został kupiony wiosną 2009 r. za cenę 26 tys. zł, która była zdecydowanie okazyjna. Przebieg wynosił zaledwie 65 tys. km, samochód był bezwypadkowy i serwisowany tylko w stacji autoryzowanej. W momencie zakupu były założone opony typu run-flat, które właściciel od razu wyrzucił (w końcu miały 8 lat) i założył standardowe ogumienie w rozmiarze 195/55 R16.

Z początku entuzjazm z użytkowania nie miał granic. Właściciel - osoba pewnym z doświadczeniem w jazdach sportowych - twierdzi, że Mini to samochód, któremu najbliżej do gokarta, a jego prowadzenie nie da się porównać z żadnym rywalem w klasie. Auto wzięło udział w amatorskiej próbie sportowej typu "track day" gdzie świetnie dało sobie radę.

Potem zaczęły się drobne usterki. Z początku przepaliły się tylko żarówki - obie naraz - na szczęście ich wymiana jest niezwykle łatwa dzięki reflektorom unoszonym razem z klapą silnika. Większym problemem okazało się wyregulowanie reflektorów na badaniu technicznym. Otwieramy - regulujemy - zamykamy - sprawdzamy... i tak kilkanaście razy.

Zapraszamy do warsztatu

Niedługo później doszło do awarii pompy wspomagania układu kierowniczego. To typowa usterka Mini występująca przy przebiegu poniżej 100 tys. km, mająca związek z niewłaściwym sterowaniem pompą, która zaczyna nagle bez powodu pracować cały czas i zaciera się. Zdecydowano się na zakup pompy regenerowanej za 950 zł (1200 zł z montażem). Zapaliła się także kontrolka airbagu, a wkrótce później - kontrolka "check engine". Badanie testerem w warsztacie nieautoryzowanym, ale wyspecjalizowanym w Mini, nie wykazało żadnych błędów. Po skasowaniu kontrolek powracały one co jakiś czas bez szczególnego powodu i również bez przyczyny gasły. Co zresztą przytrafia się wielu nowoczesnym samochodom.

Druga poważniejsza usterka pojawiła się przy sporym mrozie zimą zeszłego roku: silnik wprawdzie zapalił, ale zaczął przerywać i dławić się. Pierwsza diagnoza: układ zapłonowy. Wymieniono profilaktycznie trochę zaśniedziałe już przewody wysokiego napięcia i oczyszczono świece, co w ogóle nie pomogło. Po sprawdzeniu ciśnienia paliwa okazało się, że do silnika nie dopływa benzyna, co miało związek z zatkaniem się sitka w baku. Zaznaczamy, że Mini fabrycznie nie ma filtra paliwa. Skończyło się na demontażu i czyszczeniu zbiornika - to praca bardzo czasochłonna.

Zimą zeszłego roku został również pobity niechlubny rekord zużycia paliwa: w miejskich korkach, w zimne dni doszło do 12 l/100 km. W trasie spalanie stabilizuje się na poziomie 8 l/100 km przy jeździe autostradowej. Na gorszych drogach trasa w Mini to jednak mordęga: samochód niemiłosiernie trzęsie, a w razie przebicia opony do dyspozycji mamy tylko zestaw naprawczy.

Czas na weryfikację

Następne usterki nie były poważne, ale i tak zostawiają skazę na opinii o Mini: najpierw zepsuł się zamek tylnej klapy (umieszczony w niefortunnym miejscu pod lampą), później spod samochodu zaczął dochodzić głuchy dźwięk, typowy dla dziurawego wydechu.

W tym stanie samochód trafił na badanie do stacji autoryzowanej, gdzie oprócz nieszczelnego tłumika stwierdzono istotne wycieki z miski olejowej. Okazało się, że to kolejna usterka z gatunku "ten typ tak ma", i że wiele osób jeździ Mini, nie kontrolując poziomu oleju, który często jest już poniżej minimum. Nie inaczej było i w przypadku naszego testowanego egzemplarza. Uszczelnienia wymagał też mechanizm różnicowy. Ostatecznie naprawy wyceniono na 4250 zł!

Trzeba przyznać jedno: Mini nigdy nie zawiodło, nigdy nie doszło do żadnej poważnej awarii. Nawet z uszkodzonym wspomaganiem dało się dojechać do mechanika. Nie brak też warsztatów nieautoryzowanych znających konstrukcję Mini, a ceny w nich należą do umiarkowanych. Jeszcze milsze zaskoczenie wiąże się z cenami części nadwoziowych w ASO: urwany na wertepach przedni spoiler był o 50 złotych tańszy w stacji autoryzowanej niż mocno sfatygowana część wystawiana w internecie.

Drażnią raczej drobiazgi: obudowy lusterek są wykonane z bardzo miękkiego (by nie rzec: słabego) plastiku i rysują się nawet od piachu wyrzucanego spod kół. Mechanizmy składania oparć foteli regularnie się zacinają, więc nie da się szybko wydostać z tylnego siedzenia.Przypominamy też, że Mini, mimo rozmiarówtypowego samochodu miejskiego, jestrejestrowane na cztery osoby.

Słowami właściciela

Na koniec poprosiliśmy o ocenę samochodu własnymi słowami właściciela. Oto jego wypowiedź: "W Mini najbardziej rozczarowała mnie relacja ceny do jakości. Jest to jeden z najdroższych samochodów w swojej klasie, zatem można spodziewać się, że będzie niezawodny. Tymczasem psuje się dokładnie tak samo jak inne auta, a to, za co się płaci, to tylko wygląd i świetne prowadzenie. Nawet wyposażenie seryjne nie należy do zbyt bogatych - w standardzie Mini ma tylko radio kasetowe. Cooper wymaga zdecydowanie więcej uwagi i opieki serwisowej niż przeciętny samochód miejski typu Clio czy Yaris. Po stronie plusów zapisuję niskie ceny części poza ASO i możliwość skorzystania z niedrogiego warsztatu rekomendowanego przez polski klub właścicieli Mini".

Mini Cooper (2001)

Mini Cooper (2001)

Trudno uwierzyć, że do 2004 r. standardem było radio z kasetą.Motor
103 tys. km: element odpadł podczas jazdy po wyboistej drodze. Dokupienie używanego nie ma sensu – nowy jest tańszy.Motor
Wymiana żarówek jest bardzo łatwa dzięki reflektorom unoszonym razem z maską silnika.Motor
Fabryczne felgi po 12 latach przebarwiły się w nieusuwalny sposób od pyłu hamulcowego.Motor
Fotele nie są zbyt sportowe, a przy tym mechanizm do odchylania oparć bardzo często się zacina.Motor
Wadą estetycznych obudów lusterek jest podatność na rysy.Motor
Wnętrze prezentuje się dobrze i nie ma śladów zużycia, choć jest naprawdę nietypowe. Minus za nieprzyjemną w dotyku kierownicę z mikroskopijnymi przyciskami klaksonu. Drugi, mniejszy – za słabą widoczność.Motor
Bagażnik jest za mały i czasem trudno się do niego dostać. W trakcie testu zepsuł się zamek tylnej klapy i... tak już zostało.Motor
92 tys. km: na zimowych oponach samochód radzi sobie bardzo dobrze. Jednak trzeba uważać na niski prześwit.Motor
Mini to mistrz jazdy po zakrętach. Zawieszenie (dość skomplikowane) póki co dzielnie znosi walkę z polskimi wertepami. Jedyny problem to urwanie spoilera.Motor
Biały dach, małe lampy z chromowanymi obwódkami i srebrne wstawki w zderzaku – Mini świetnie nawiązuje do prekursora.Motor
65 tys. km: Mini wzięło udział w amatorskiej imprezie sportowej, gdzie potwierdziły się jego świetne własności jezdne.Motor

Podsumowanie

Mini daje mnóstwo przyjemności z jazdy, a przy tym jest to rzadki przypadek samochodu, którym można wprost z ulicy wjechać na trasę próby sportowej. Niestety, wymaga też znacznie więcej dbałości niż przeciętne auto miejskie i ma swoje typowe przypadłości, przed którymi nie ma ucieczki w przypadku zakupu auta używanego. Mimo wszystko, jego koszty eksploatacji da się utrzymać na rozsądnym poziomie - pod warunkiem niezaniedbywania terminów wymian i przeglądów.

Silnik 1.6 116 KM

Silnik 1.6 116 KMMotor

Opis: Silnik Mini zapewnia niezłe osiągi, ale w tym celu należy go "wkręcać" na bardzo wysokie obroty. Zaletą jest bezobsługowy łańcuch rozrządu.

Dane eksploatacyjne: wymiana rozrządu: nie występuje, zalecany interwał wymiany oleju: 20 tys. km, zalecany olej: 0W-30, pojemność układu smarowania: 5,0 l, pojemność układu chłodzenia: 8,0 l.

Weryfikacja stanu technicznego po 105 tys. km: koszt koniecznych napraw wyliczono na 4250 zł

Na koniec testu zabraliśmy Mini do autoryzowanego serwisu BMW, gdzie poprosiliśmy o weryfikację stanu technicznego i dokonanie wyceny bieżących napraw. Największe koszty wygenerowały przerdzewiały układ wydechowy i cieknąca miska olejowa. Przy okazji właściciel dowiedział się, że przez ostatnie pół roku użytkowania jeździł ze zbyt niskim poziomem oleju, ponieważ jego stanu nie pokazuje żaden wskaźnik w kabinie (przeciwnie niż np. w BMW serii 1 po liftingu). Jedyna rada - regularnie kontrolować olej!

  • Pompa wspomagania:do października 2004 r. stosowano awaryjną pompę wspomagania. W opisywanym egzemplarzu zdecydowano się na zakup pompy regenerowanej (950 zł).
  • Układ zapłonowy: przerywający silnik sprawił, że zwrócono uwagę na układ zapłonowy, ale to nie on okazał się przyczyną awarii. Profilaktycznie wymieniono przewody zapłonowe.
  • Dziurawy wydech: chociaż samochód nie jest stary, wydech przerdzewiał na wylot i wydaje "rajdowy" dźwięk.
  • Wahacze przednie: zawieszenie jest bardzo twarde i niezbyt komfortowe, ale o dziwo, dosyć trwałe. Problemem jest tylko wymiana tylnych tulei wahacza.
  • Wycieki oleju z miski: problem nie do uniknięcia w starszych egzemplarzach Mini. Jak powiedział nam mechanik z BMW, wielu użytkowników jeździ stale z minimalnym poziomem oleju.
  • Wahacze tylne: tylne zawieszenie jest dosyć złożone (wielowahaczowe), ale również nie budzi zastrzeżeń pod względem trwałości. Nie jest też szczególnie skomplikowane w wymianie.

Mini Cooper: plusy

  • Znakomite podwozie, absolutnie bezkonkurencyjne własności jezdne (nie tylko w tym segmencie).
  • Atrakcyjna stylizacja sprawia, że obcowanie z Mini to przyjemność dla kierowcy.
  • Tanie części nadwoziowe w stacji autoryzowanej.

Mini Cooper: minusy

  • Niezadowalająca relacja jakości do ceny.
  • Zbyt dużo drobnych usterek, które wprawdzie nigdy nie unieruchomiły auta, ale źle wpływają na wizerunek.
  • Zużycie paliwa dochodzące nawet do 12 l/100 km w ruchu miejskim.
Silnik
benzynowy
Pojemność skokowa
1598 cm3
Układ cylindrów/zawory
R4/16
Zasilanie
wtrysk wielopunktowy
Moc maksymalna
116 KM/6000
Maks. moment obrotowy
149 Nm/4500
Napęd
przedni
Skrzynia biegów
manualna/5-biegowa
Hamulce (przód/tył)
tarczowe went./tarcz.
Zawieszenie przednie
McPherson
Zawieszenie tylne
wielowahaczowe
Masa/ładowność
1050/430 kg
Pojemność bagażnika (min./maks.)
160/670 l
Pojemność zbiornika paliwa
50 l
Wymiar (dł./szer./wys.)
360/169/139 cm
Rozstaw osi
247 cm
Opony
195/55 R16
Osiągi (dane producenta)
Prędkość maksymalna
184 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h
9,2 s
Zużycie paliwa (miasto/trasa/średnie w l/100 km)
9,1/5,4/6,8
1. Koszty ubezpieczenia
Ubezpieczenie (składka roczna za dwa lata, tylko OC, samochód zarejestrowany
w dzielnicy Warszawa-Śródmieście)
1470 zł
2. Koszty serwisu
Przebieg
Opis czynności
Koszt
69 000 km
Wymiana dwóch żarówek z przodu, obowiązkowe badanie techniczne
180 zł
70 000 km
Wymiana oleju w silniku + zakup oleju
350 zł
73 200 km
Skasowanie świecących się bez powodu kontrolek „check” i „airbag”
100 zł
78 000 km
Zakup regenerowanej pompy wspomagania układu kierowniczego
950 zł
78 000 km
Montaż i demontaż pompy wspomagania układu kierowniczego
300 zł
85 000 km
Wymiana przewodów wysokiego napięcia, czyszczenie świec zapłonowych,
wymiana oleju w silniku + zakup oleju
285 zł
85 000 km
Demontaż i montaż zbiornika paliwa, czyszczenie zatkanego sitka
350 zł
88 100 km
Obowiązkowe badanie techniczne
100 zł
102 000 km
Przegląd w stacji autoryzowanej: wymiana tłumika końcowego, wymiana oleju,
uszczelnienie miski olejowej, uszczelnienie mechanizmu różnicowego,
zakup oleju (Castrol 0W-30), wymiana filtrów, zakup spoilera przedniego
4250 zł
Suma kosztów serwisowych
6865 zł
3. Koszty paliwa
Na dystansie 40 tys. km (śr. spalanie 9,0 l/100 km, ilość zuż. paliwa: 3600 l, śr. cena benzyny 4,60 zł)
16 560 zł
Podsumowanie kosztów
Suma wydatków 1, 2 i 3 (ubezpieczenie, serwis, paliwo)
37 940 zł
Utrata wartości (zakup: 26 tys. zł, wartość na koniec testu: 21 tys. zł)
5000 zł
Łączny koszt na dystansie 40 tys. km
29 895 zł
Koszt 1 km bez utraty wartości
0,62 zł
Koszt 1 km z utratą wartości
0,75 zł

Tekst : Tymon Grabowski, zdjęcia: Rafał Andrzejewski

Motor
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas