Porównanie: BMW X3, Mercedes GLK, Volvo XC60
SUV to skrót oznaczający pojazdy sportowo-użytkowe. O ile większość tego typu aut ma użytkowy charakter, niewiele jest takich ze sportową żyłką. Tej trójce trudno jednak zarzucić brak temperamentu.
Jeszcze nie tak dawno marki premium wyróżniały się stosunkowo konserwatywną ofertą. W ich gamach modelowych przeważały klasyczne sedany, zdarzały się auta sportowe czy kombi. Zapotrzebowanie (a raczej modę) na auta typu SUV producenci ci zauważyli dopiero niedawno, a mimo to dziś niektórzy oferują już po cztery takie modele. I pracują nad kolejnymi.
W Polsce największą popularnością wśród SUV-ów klasy premium cieszą się te średniej wielkości. Najpopularniejszy u nas samochód z tej grupy to Volvo XC60, ale niedaleko za nim plasują się niemieccy rywale. Postanowiliśmy sprawdzić, jak szwedzkie auto wypadnie w porównaniu z BMW X3 i Mercedesem GLK.
Na drogach naszego kraju większość egzemplarzy tych modeli napędzają zwykle silniki Diesla. My jednak postanowiliśmy przyjrzeć się bardziej szalonym odmianom z drugiego końca gamy. Oto topowe wersje z benzynowymi jednostkami o mocy ponad 300 KM.
Jedna moda, różne style
Modele GLK i XC60 debiutowały cztery lata temu, a X3 obecnej, drugiej generacji jest o dwa lata młodsze. Mimo to wszystkie trzy wyglądają równie nowocześnie i świeżo. Ale każdy na swój sposób.
BMW sprawia wrażenie najbardziej sportowego. To w dużej mierze zasługa opcjonalnego pakietu M, w który wyposażony jest testowany egzemplarz. Kosztuje on aż 21,6 tys. zł i zawiera m.in. agresywnie stylizowane zderzaki, koła 18'', sportowe zawieszenie i skrzynię biegów, a we wnętrzu także mocno wyprofilowaną kierownicę i głębsze fotele. Kokpit przypomina te z innych modeli BMW, jest przyjazny w obsłudze i świetnie wykonany.
Mercedes prezentuje się najciekawiej z całej trójki – dzięki niezwykle kanciastej sylwetce jest nie do pomylenia z jakimkolwiek rywalem (trochę przypomina za to większy model GL). Ten sam styl zachowano we wnętrzu. Jest ono mocną stroną GLK – po części dzięki temu, że wygląda szlachetniej niż te w BMW i Volvo, ale przede wszystkim ze względu na nachyloną pod niewielkim kątem przednią szybę. Rozwiązanie to sprawia, że można się tu poczuć jak w znacznie większym aucie. Odsunięcie przednich słupków od kierowcy poprawia też widoczność.
Volvo XC60 także nawiązuje swoim wyglądem do innych modeli tej marki. Z boku ma znajome przewężenie pod oknami, a z tyłu charakterystyczne dla Volvo światła. Również w kabinie łatwo rozpoznać styl szwedzkiego producenta - za cienką konsolą środkową kryje się półka, a panel do obsługi audio i klimatyzacji nieco przypomina pilota TV.
Pod względem przestronności cały tercet wypada nieźle. BMW imponuje szerokością kabiny i ilością miejsca na nogi jadących w drugim rzędzie. Mercedes zapewnia najwięcej przestrzeni dla wysokiego kierowcy, daje też sporo "luzu" nad głowami. Volvo sumarycznie zapewnia najmniej miejsca, ale jego strata jest minimalna.
Jeśli chodzi o pojemność bagażników, znów najlepiej wypada BMW (550 l), a najmniej mieści Mercedes (450 l). Volvo ze swoimi 495 l plasuje się pośrodku stawki, ale w szwedzkim aucie próg bagażnika jest najwyżej, a pokrywa unosi się na najmniejszą wysokość.
Z nutką szaleństwa
W kwestii napędu cała trójka ma ze sobą wiele wspólnego. Ale nie wszystko. Jeśli chodzi o moc, są wyjątkowo zgodne - wszystkie aż nią kipią. BMW i Mercedes oferują po 306 KM, Volvo tylko o dwa mniej. Ale silniki X3 i XC60 mają pojemność 3,0 l i turbodoładowanie, podczas gdy pod maską GLK pracuje 3,5-litrowa jednostka wolnossąca.
Mercedes szybko reaguje na ruchy prawej nogi kierowcy, a jego silnik bardzo płynnie rozwija moc i chętnie wkręca się na wysokie obroty. Z kolei w Volvo moc narasta dość gwałtownie w okolicach 2000 obrotów, przez co trzeba ostrożnie posługiwać się prawą nogą - zwłaszcza podczas ruszania z miejsca. Każde nieostrożne dodanie gazu powoduje mocne szarpnięcie do przodu.
Tytuł lidera należy się BMW, które już przy 1200 obr./min może się pochwalić 400 Nm momentu obrotowego. Czuć to podczas jazdy - X3 właściwie zawsze jest chętne do przyspieszania. Pomaga mu szybko działający, 8-biegowy "automat". BMW dystansuje rywali pod względem przyspieszenia, osiągając 100 km/h już po 5,8 s od startu.
Mercedesowi i Volvo zajmuje to niecałą sekundę dłużej, lecz nie można ich nazwać wolnymi. Po prostu BMW ustawiło poprzeczkę piekielnie wysoko, ale tak naprawdę każdy SUV, który osiąga "setkę" w czasie krótszym niż 7 s zasługuje na miano bardzo szybkiego.
BMW zużywa 13 l/100 km w mieście i ok. 9 l poza nim. Jak na tak szybkie auto - całkiem nieźle. Mercedes jest tylko nieznacznie gorszy. Za to Volvo popisuje się nieposkromionym apetytem. W mieście potrzebuje niemal 17 l na 100 km.
Wykorzystać moc
Kupujący auto o tej mocy nie zadowolą się jednak tylko dobrymi osiągami. Tak szybkie samochody powinny się odpowiednio dobrze prowadzić. I tu pojawiają się większe różnice.
Znów najlepsze okazuje się BMW. Jadąc nim łatwo zapomnieć, że prowadzi się SUV-a, na drodze zachowuje się bowiem jak znacznie mniejsze auto. Błyskawiczne reaguje na ruchy kierownicy, a przechyły nadwozia niemal nie występują. Świetny napęd (preferujący tylną oś) najskuteczniej z całej trójki przekazuje moc na koła. Zwolennicy dynamicznej jazdy poczują się tu jak u siebie. Spokojniej usposobieni kierowcy mogą za to nieco narzekać. Mimo regulowanej twardości zawieszenia, nawet w standardowym trybie komfort jazdy jest akceptowalny tylko do momentu, gdy X3 natrafi na krótkie poprzeczne nierówności - z tymi zawieszenie sobie nie radzi. Seryjny model, pozbawiony pakietu M, nie jest w tej kwestii tak bezwzględny - wciąż nie daje rywalom szans na krętej drodze, ale jego zawieszenie znacznie skuteczniej tłumi nierówności drogi. Choć nadal może się okazać za twarde dla poszukujących komfortowej jazdy.
Ci docenią Mercedesa - tu komfort jest więcej niż przyzwoity, co tylko powiększa poczucie jazdy większym autem. GLK ma bardzo precyzyjny układ kierowniczy (choć nie tak bezpośredni jak w X3) i chętnie podąża za poleceniami kierowcy, ale jego nadwozie dość mocno przechyla się podczas gwałtownych manewrów. Choć takie zachowanie może zniechęcać do dynamicznej jazdy, nie jest niebezpieczne. Mimo sporych przechyłów, GLK pewnie pokonuje szybkie łuki, a dzięki sprawnemu napędowi kontrolka ESP przypomina o sobie bardzo rzadko. System wkracza do akcji właściwie tylko w przypadku następujących po sobie gwałtownych manewrów (np. omijanie przeszkody).
Volvo też postawiło na wygodę podróżnych. Testowane XC60 wyposażono w opcjonalne zawieszenie o regulowanym stopniu twardości (dopłata 6170 zł). W trybie Comfort jest miękkie i świetnie tłumi nierówności, ale auto bardzo mocno przechyla się podczas gwałtownych manewrów, nierzadko dając okazję do interwencji układowi ESP. W pozostałych dwóch trybach, Sport i Advanced, pasażerowie są mocniej wstrząsani, ale nawet w tym ostatnim auto wciąż przechyla się na tyle, że w łuku potrafi oderwać wewnętrzne tylne koło od nawierzchni. Oczywiście elektronika dba o bezpieczeństwo podróżnych, ale o dogonieniu rywali na krętej drodze nie ma mowy.
Cała trójka może być dumna ze swoich hamulców Wszystkim do zatrzymania się z prędkości 100 km/h wystarcza mniej niż 37 m. To doskonały rezultat.
Szok cenowy
Spojrzenie w cenniki testowanych aut potrafi zszokować. Cała trójka kosztuje od 231 do 234,6 tys. zł. Choć do większych modeli, jak BMW X5 czy Mercedes ML, trochę jeszcze brakuje, kwota ta pozwoli już kupić topowego SUV-a Volvo - model XC90 - z 200-konnym dieslem.
Testowane odmiany nie są jednak przeznaczone dla klientów zbyt skrupulatnie liczących każdy grosz. To auta dla ludzi, których stać i na topową odmianę prestiżowego SUV-a klasy średniej, i na dolewanie do niego co kilka dni niemal 70 litrów benzyny.
Wszystkie trzy mają na pokładzie bogate wyposażenie, ale za dopłatą można je znacznie wzbogacić. Dobierając dodatki, najmniej wyda kupujący XC60. Nie dość, że seryjnie oferuje ono najbogatsze wyposażenie z całej trójki, to koszt dodatkowych elementów jest tu o wiele niższy niż u obu konkurentów. Niejednokrotnie te same dodatki kosztują w Volvo dwa albo nawet trzy razy mniej niż w BMW i Mercedesie.
Podsumowanie
Poszukujący komfortowego SUV-a powinni zastanawiać się między Mercedesem GLK i Volvo XC60. W naszym porównaniu zwycięzcą okazał się jednak Mercedes, który wyróżnia się najbardziej wszechstronnym charakterem z całej trójki. Jeśli jednak ktoś kupuje ponad 300-konny samochód właśnie po to, żeby w pełni wykorzystywać jego niebanalną moc, wybór może być tylko jeden - dynamicznie jeżdżącemu kierowcy tak naprawdę żaden SUV klasy średniej nie zastąpi BMW X3.
Tekst: Marcin Laska, zdjęcia: Robert Brykała