Mercedes E 350 BlueTEC 9G-Tronic - test
Walka na liczbę biegów staje się coraz bardziej zaciekła. Na szczyt rankingu właśnie wspiął się Mercedes, oferując klasę E ze skrzynią o dziewięciu przełożeniach.
Automatyczne skrzynie biegów przechodzą ostatnio szybki rozwój. Jeszcze niedawno w drogich autach spotykało się przekładnie 4-biegowe, teraz nie trafiają one nawet do aut miejskich. Najnowsze modele mają dziś automaty o dziewięciu przełożeniach.
Aut, które oferują aż tyle biegów jest kilka. Chrysler 200, Jeepy Cherokee i Renegade, Range Rover Evoque oraz Acura TLX korzystają ze skrzyni firmy ZF, jedynie Mercedes stworzył własną konstrukcję. Skrzynia 9G-Tronic docelowo ma trafić do większości modeli tej marki, ale póki co jest dostępna wyłącznie w nie tak dawno odświeżonym Mercedesie E 350 BlueTEC. Sprawdziliśmy, jak się spisuje.
Im więcej, tym lepiej
Przed liftingiem ta wersja silnikowa korzystała ze skrzyni 7G-Tronic. Producent określał jej przyspieszenie do 100 km/h na 6,6 s, a średnie zużycie paliwa na 5,5 l na 100 km. Teraz auto powinno zachować takie same osiągi przy nieco mniejszym zapotrzebowaniu na paliwo - średnio 5,3 l/100 km. Tyle teoria, a jak jest w praktyce?
Podczas naszych pomiarów nowy Mercedes osiągnął "setkę" w 6,7 s (poprzednikowi zajęło to 6,9 s). Przy wyższych prędkościach różnica też jest znikoma. Minimalny czas rozpędzania się od 60 do 100 km/h nadal wynosi 3,8 s, nieznacznie poprawił się wynik w zakresie 80-120 km/h: 4,6 wobec 4,7 s. Wszystkie te różnice są właściwie niezauważalne.
Mimo to wystarczy krótka przejażdżka klasą E, by zrozumieć celowość montowania aż 9-biegowej przekładni. Dzięki niej w kabinie jest bardzo cicho. Przy 100 km/h nasz sonometr pokazał wartość 60,6 dB, a przy 130 km/h głośność wzrosła raptem do 65 dB. To dokładnie tyle, ile u poprzednika z 7-biegowym automatem zmierzyliśmy przy 100 km/h! Nowy model nawet przy 140 km/h uzyskuje wynik lepszy niż większość aut przy 100 km/h (66,0 dB).
Co ważniejsze, 9-biegowy automat pozwolił ograniczyć zużycie paliwa. Mercedes twierdzi, że auto zużywa w trasie 4,7 l ON na 100 km. Co ciekawe, nam udało się uzyskać znacznie niższy wynik, bo podczas jazdy z prędkościami 70-90 km/h drogimi krajowymi i lokalnymi E 350 BlueTEC zużył zaledwie 4,3 l/100 km. Na "gierkówce" spalanie wzrosło niemal do 5 l/100 km, a na autostradzie na każde 100 km auto zużyło 6,6 l ON.
Tak rewelacyjne wyniki pomiarów głośności i spalania potwierdzają sens zwiększania liczby przełożeń.
Limuzyna dla czworga
Kabina zapewnia mnóstwo miejsca nawet dla wysokich podróżnych, których może być pięciu (standardowo) lub czterech, jak w testowanym aucie. Dwa podgrzewane fotele zamiast kanapy z tyłu to część pakietu, który zmienia klasę E w pełnoprawną limuzynę. Kosztuje on aż 17 642 zł i zawiera także rolety w tylnych drzwiach i na tylnej szybie (ta ostatnia obsługiwana elektrycznie) oraz dwa dodatkowe lusterka w podsufitce.
Mistrz komfortu
Standardowo klasa E jest oferowana z 16-calowymi felgami, na których prezentuje się jak taksówka. Auto na zdjęciach to jej przeciwieństwo - ma aż 19-calowe obręcze i niskoprofilowe opony o rozmiarze 245/35 z przodu oraz 275/30 na tylnej osi. Czy to nie przesada?
Wcale nie taka duża. Oczywiście kiedy drogie felgi dzieli od nawierzchni tak niewielka odległość, trzeba uważać na krawężniki czy dziury w jezdni. Jednak samochód wciąż zapewnia bardzo wysoki komfort jazdy. Gdy zawieszenie pracuje w trybie komfortowym, auto zdaje się płynąć nad nierównościami. Sportowego trybu (w którym klasa E staje się zaskakująco zwinna) lepiej jednak nie próbować poza nowymi jezdniami.
Bogato wyposażony Mercedes E 350 BlueTEC kosztuje 263,6 tys. zł, ale samochód na zdjęciach - niejako pokazowy - ma tyle dodatków, że jego cena przekracza 450 tysięcy.
Czy warto zwiększać liczbę biegów w autach osobowych? Mercedes pokazuje, że ma to dużo sensu. Zwłaszcza gdy przekładnia jest tak sprawna jak 9G-Tronic. Duża liczba przełożeń zapewnia szokująco małe zużycie paliwa, pozwala też zachować niesamowitą ciszę w kabinie. Tak naprawdę trudno znaleźć jakąkolwiek wadę tego rozwiązania.
Mercedes E 350 BlueTEC 9G-Tronic: nadwozie i wnętrze
Plusy:
- elegancka sylwetka,
- przestronna i świetnie wykończona kabina,
- wiele możliwości personalizacji wnętrza,
- doskonałe wyciszenie
Minusy:
- miejscami kiepsko wykończony bagażnik
Mercedes E 350 BlueTEC 9G-Tronic: układ napędowy
Plusy:
- elastyczny i mocny silnik,
- szybko i płynnie działająca skrzynia biegów,
- zaskakująco małe zużycie paliwa,
- bardzo dobra trakcja
Minusy:
- konieczność dolewania AdBlue (5% zużycia ON)
Mercedes E 350 BlueTEC 9G-Tronic: właściwości jezdne
Plusy:
- duży komfort jazdy (jak na felgi 19'' - szokująco duży),
- pewne zachowanie w zakrętach,
- precyzyjny układ kierowniczy
Minusy:
- wrażliwość na duże wyrwy czy wystające studzienki (wina niskoprofilowych opon)
Mercedes E 350 BlueTEC 9G-Tronic: wyposażenie i cena
Plusy:
- bogate wyposażenie,
- mnóstwo opcji dodatkowych,
- możliwość wyboru foteli z tyłu zamiast kanapy
Minusy:
- wysoka cena zakupu,
- konieczność dopłacania za składanie tylnego oparcia
Skrzynia 9G-Tronic jest przeznaczona do samochodów z napędem tylnym lub 4x4 (także do modeli hybrydowych). Potrafi ona przenosić do 1000 Nm momentu obrotowego i według producenta powinna zapewniać do 6,5% oszczędności na paliwie. Konstrukcja z lekkich materiałów (obudowa skrzyni ze stopów magnezu, obudowa konwertera z aluminium, miska olejowa z plastiku) sprawia, że nowa skrzynia waży mniej niż jej poprzedniczka, 7G-Tronic. Przekładnia 9G-Tronic bardzo szybko żongluje przełożeniami, a kiedy trzeba, potrafi "przeskoczyć" nawet kilka biegów.
Tekst: Marcin Laska, zdjęcia: Krzysztof Paliński, archiwum