SsangYong Tivoli. Może trochę ustępuje konkurencji, ale pokonuje ją ceną

​Ssangyong Tivoli to niewielki crossover, najtańszy model tego koreańskiego producenta. Samochód dostępny jest w salonach już od kilku lat, ale jakoś nie może przekonać do siebie Polaków. Czy słusznie?

SsangYong Tivoli
SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL

SsangYong to nie jest tak potężny koncern, jak Kia czy Hyundai. Na podbój europejskiego rynku wyruszył później i jakby bez większego przekonania. Czy jednak samochody Ssanyonga dziś ustępują czymś południowokoreańskiej konkurencji?

Gama modelowa SsangYonga zaczyna się dziś od Tivoli, czyli niewielkiego crossovera. Samochód debiutował na rynku w 2015 roku, a więc 7 lat temu. Jednak w 2019 roku poddano go znaczącej modernizacji.

SsangYong Tivoli - nadwozie i stylistyka

Stylistyczne zmiany może nie były wielkie, ale zauważalne. Samochód otrzymał zmieniony przód z nowymi zderzakiem, "grillem" oraz lampami przednimi i lampami przeciwmgielnymi dostępnymi w technologii LED. Również tył samochodu uległ zmianom. Pojawiły się nowe tylne lampy zespolone, zderzak oraz drzwi bagażnika z nowym przetłoczeniem.

SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL

Po modernizacji nadwozie Tivoli ma 4225 mm długości, 1810 mm szerokości oraz 1613 mm wysokości. Rozstaw osi to 2600 mm.

Patrząc z boku w oczy rzucają się bardzo krótkie zwisy, dość niezwykłe proporcje (duża wysokość jak na krótkie nadwozia) oraz duży słupek C. Z pewnością nie możemy powiedzieć, że Tivoli jest obiektywnie piękny, jednak auto nie powinno wzbudzać negatywnych emocji.

SsangYong Tivoli - wnętrze i wyposażenie

Kokpit samochodu znacznie zmodernizowano przy okazji liftingu. W aucie może być wszystko, czego oczekujemy od nowego auta w 2022 roku. Począwszy od dużego, dotykowego ekranu (do 10,25 cala, w testowanym aucie - 9 cali), przez ekran cyfrowych zegarów aż po szereg systemów-asystentów kierowcy.

Wyposażenie testowanej, najbogatszej wersji Sapphire obejmuje m.in. system autonomicznego hamowania (AEBS), asystenta pasa ruchu (LDWS/LKAS), system rozpoznawania znaków drogowych (TSR), aktywny system ochrony przed dachowaniem (ARP), alert sprawnego ruszania (FVSA), alert o niebezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu (SDA), system kontroli zjazdu ze wzniesienia (HDC), asystent ruszania na wzniesieniu (HSA), asystent informujący o zmęczeniu kierowcy (DAA), automatyczne światła drogowe (HBA) czy system ostrzegania o pojazdach w martwym polu lusterek bocznych (BSD). Jest również tempomat, przy czym rozczarowaniem jest, że nie jest adaptacyjny.

SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL

Jakość montażu nie pozostawia nic do życzenia, podobnie jak - w większości - zastosowane materiały. Uwagę przyciąga gruba kierownica ze skórzanymi przeszyciami oraz pokryte skórą fotele (z podgrzewaniem i wentylacją).

Z kolei niezbyt szczęśliwym rozwiązaniem jest stosowanie błyszczących plastików, na których natychmiast widać zabrudzenia czy odciski palców. Z kolei dolna część deski rozdzielczej wykonana została z dość twardego tworzywa. Inna sprawa, że tego elementu raczej często się nie dotyka.

Miejsca na tylnej kanapie za dużo nie ma, bo i być nie może, wszak mówimy o aucie o długości 422 cm. Również bagażnik rozczarowuje pojemnością, teoretycznie ma 427 litrów, ale w praktyce wydaje się mniejszy. Niewątpliwie wpływ ma na to podwójna podłoga, przy czym przestrzeń dolna ma bardzo niewielką wysokość.

SsangYong Tivoli - dane techniczne i osiągi

SsanYong Tivoli jest obecnie oferowany wyłącznie z jednym silnikiem - czterocylindrową doładowaną jednostką benzynową 1.5 T-GDI o mocy 163 KM i momencie 280 Nm (dawniej można było zamówić również silnik Diesla, którego wycofano ze względu na zaostrzane normy emisji spalin). W testowanym egzemplarzu silnik napędza - za pośrednictwem klasycznej automatycznej przekładni o sześciu przełożeniach - przednie koła.

SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL

Skrzynia biegów robi co należy i nie irytuje swoim działaniem, ale oczywiście pod względem szybkości pracy nie może się równać z przekładniami dwusprzęgłowymi. Denerwujące są za to dwie inne rzeczy - powolne ruszanie i system start-stop. Przez powolne ruszanie rozumieć należy pierwszy moment, gdy auto się zaczyna toczyć. Jest to zapewne kwestia oprogramowania, w ten sposób chroniona jest skrzynia i inne elementy przeniesienia napędu, co jednak może uniemożliwić szybkie włączenie się do ruchu (gdy skręcamy w lewo lub w prawo). My chcemy szybko, a auto zaczyna się powoli wytaczać i zdecydowanie zaczyna nabierać prędkości dopiero po chwili.

Druga wada to system start-stop, który działa wolno i z opóźnieniem do tego stopnia, że kierowca ma wrażenie, że coś się zepsuło, bo auto nadal stoi, chociaż powinno już jechać. Do tego uruchomieniu silnika towarzyszy mocne szarpnięcie. W tej sytuacji system po prostu najlepiej wyłączyć. Trzeba to robić po każdym uruchomieniu silnika, ale przynajmniej stosowny przycisk znajduje się na konsoli środkowej.

Dynamika samochodu jest wystarczająca w codziennej eksploatacji, problem robi się dopiero w okolicy prędkości autostradowych. To nie powinno dziwić, bo prędkość maksymalna samochodu wynosi tylko 175 km/h.

SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL

Klasyczna automatyczna skrzynia biegów w połączeniu z doładowanym silnikiem benzynowym sprawiają, że auto nie obchodzi się zbyt oszczędnie z paliwem. Szybsza jazda autostradowa czy przebijanie się przez miejskie korki może dać wynik do 10 l/100 km. Znacznie lepiej jest na trasie, jeśli omijamy drogi szybkiego ruchu, da się zejść do poziomu około 7 l/100 km.

Samo prowadzenie Tivoli jest poprawne, większe zastrzeżenia można mieć jedynie do komfortu podczas pokonywania poprzecznych nierówności, ale zapewne zasługa względnie niewielkiego rozstawu osi (ale i tak dużego, jak na ten segment).

SsangYong Tivoli - cena i podsumowanie

SsangYong Tivoli jest dziś jednym z najtańszych miejskich crossoverów na rynku. Jego ceny w testowanej wersji MY22 zaczynają się od 81 tysięcy za samochód z przekładnią manualną i napędem na koła przednie. Dopłata do skrzyni automatycznej wynosi 7500 zł, a do napędu 4x4 - 8500.

SsangYong Tivoli

SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL
SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL
SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL
SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL
SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL
SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL
SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL
SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL
SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL
SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL
SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL
SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL
SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL
SsangYong TivoliMirosław DomagałaINTERIA.PL

W najbogatszej odmianie Sapphire (jak testowana) auto kosztuje od 108 tys. zł, po doliczeniu napędu i przekładni otrzymujemy już sporą cenę - 124 tys. zł. Mamy jednak auto z automatyczną skrzynią i napędem 4x4. Niewielu konkurentów (nie tylko koreańskich) jest w stanie to zaoferować w segmencie małych samochodów.

Niestety, Tivoli na rok modelowy 2023 zdrożało. Ceny startują z poziomu 89 500 zł, zaś w topowej wersji Sapphire - od 116 500 zł. Dopłaty do skrzyni automatycznej i napędu wszystkich kół pozostały bez zmian.

Mimo wszystko, ceny Tivoli w porównaniu do jeszcze szybciej drożejących pojazdów konkurencji pozostały na atrakcyjnym poziomie. Dodatkowym atutem jest 5-letnia gwarancja, chociaż limitowana przebiegiem 100 tys. km.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas