Wymieniłeś opony? Lepiej się nie rozpędzaj, poczekaj kilka godzin

To ważna informacja zwłaszcza okresie jesienno-zimowym, kiedy większość kierowców wymienia opony w samochodzie na zimowe. Nie wszyscy wulkanizatorzy mówią o tym kierowcom, ale warto pamiętać o tym, aby tuż po wymianie opon nie jeździć w sposób dynamiczny i dać oponom czas do odpowiedniego ułożenia się na feldze. Inaczej może się obrócić.

O tym jak wygląda proces wymiany opon powinien wiedzieć każdy kierowca, który regularnie dwa razy do roku odwiedza zakład wulkanizacyjny. Procedura jest stosunkowo prosta: wulkanizator ściąga koła, odkręca wentyl, wkłada je do maszyny i za jej pomocą zdejmuje opony. Felga jest wtedy czyszczona, trafia na nią opona zimowa posmarowana specjalną pastą, która nie tylko ułatwia poślizg i założenie opony na koło, ale też osadzenie jej na rancie felgi.

Pasta spełnia też rolę uszczelniacza, dzięki któremu koło można napompować bez dętki. Później przychodzi czas na napompowanie koła i jego wyważenie oraz ponowne założenie na samochód.

Reklama

Pasta do opon ułatwia pracę

Ważnym czynnikiem w całej wymianie opon u wulkanizatora jest specjalna pasta, która nie tylko ułatwia założenie opony na felgę i zmniejsza ryzyko jej obtarcia lub uszkodzenia, ale też uszczelnia oponę na rancie, co umożliwia jej napompowanie. Zasadniczo opona powinna dobrze przylegać do rantu felgi i bez niej, ale dzięki użyciu pasty połączenie i uszczelnienie jest pewniejsze i bardziej skuteczne.

Nie rozpędzaj i nie hamuj gwałtownie zaraz po wymianie

Podczas wymiany opon na zimowe należy jednak pamiętać o tym, że pasta potrzebuje kilku chwil na to, aby wyschnąć i dokładnie "przykleić" oponę do felgi. Dlatego niektórzy wulkanizatorzy uczulają kierowców, aby tuż po wymianie unikali nagłego hamowania i rozpędzania się do wyższych prędkości. W niskich temperaturach może się bowiem wydarzyć, że podczas hamowania lub gwałtownego przyspieszenia opona może obrócić się na feldze przez to, że pasta nie zdążyła jeszcze wyschnąć i zamiast "trzymać" oponę na miejscu daje jej lekki poślizg.

Dlatego też powinno się odczekać nawet kilka godzin (zwłaszcza w niższych temperaturach) zanim wciśniemy gaz do dechy lub mocniej nadepniemy na hamulce. Dzięki temu pasta wyschnie i opona pozostanie na właściwym miejscu, a wyważenie kół pozostanie prawidłowe.

Czym skutkuje obrócenie się opony na feldze?

Choć z pozoru wydaje się, że takie zjawisko jest niegroźne, prawda jest taka, że jeśli opona obróci się na feldze, całkowicie zmienia się jej wyważenie. Felgi wyważa się razem z oponami, by zniwelować różnice wagi w konkretnych miejscach opony i koła. Opona, podobnie jak i felga ze względów konstrukcyjnych może mieć najcięższy i najlżejszy punkt, a dzięki wyważeniu niweluje się te różnice zapewniając kołom równomierny rozkład mas i zapewniając pojawieniu się wibracji podczas jazdy.

Jeśli opona obróci się, wyważenie się zmienia i koła będą wpadać w niebezpieczne i nieprzyjemne wibracje podczas jazdy. Wtedy konieczna będzie ponowna wizyta w zakładzie wulkanizacyjnym i ponowne wyważenie koła lub "przełożenie" opony.

Czasem trudno poznać na pierwszy rzut oka, że opona obróciła się na feldze, dlatego wulkanizatorzy stosują prosty trik. Po założeniu opon i wyważeniu kół zaznaczają kropkę na oponie, na wysokości wentyla. Jeśli opona obróciła się, kropka będzie wyraźnie przesunięta względem wentyla mocowanego w kole i będzie to znak, że należy ponownie wyważyć koło.

O czym jeszcze należy pamiętać przy wymianie opon?

Warto również pamiętać o tym, żeby po przejechaniu kilkudziesięciu kilometrów podjechać ponownie do wulkanizatora na dokręcenie kół lub zrobić to samemu. Choć wulkanizatorzy korzystają z kluczy pneumatycznych i dynamometrycznych, dokręcając koła z właściwym momentem obrotowym, zwłaszcza bardziej wyeksploatowane szpilki mają tendencję do tego żeby delikatnie się luzować.

Dlatego po pierwszych 50 kilometrach warto dokręcić śruby, aby uniknąć ich pogubienia. Jeśli mamy do dyspozycji klucz dynamometryczny możemy zrobić to samemu - zwykle wskazany moment obrotowy w samochodach osobowych oscyluje w okolicach 120-140 Nm i tego powinniśmy się trzymać. Jeśli nie mamy klucza z regulacją siły, możemy podjechać do warsztatu wulkanizacyjnego gdzie wymienialiśmy koła - mechanik zrobi to za nas nieodpłatnie, jako część usługi, którą już wykonał.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: opony | wymiana opon | opony zimowe | wulkanizacja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy