Twoje auto słabo świeci? Możesz temu zaradzić

Problem słabego oświetlenia dotyczy zwłaszcza starszych pojazdów, których reflektory przepracowały już tysiące godzin. W jaki sposób można sobie poradzić z irytującym problemem?

Najlepszym wyjściem - przynajmniej w teorii - byłaby inwestycja w nowe reflektory. W praktyce nie jest to jednak dobry pomysł. Koszt zakupu oryginalnych, dedykowanych do danego modelu lamp, może przekraczać wartość pojazdu. Zakup używanych również nie rozwiąże problemu. Szansa na to, że po latach znajdują się one w lepszym stanie niż te, zamontowane w naszym samochodzie jest marginalna.

Teoretycznie można posiłkować się bardziej przystępnymi cenowo zamiennikami. Problem w tym, że rynek zdominowali producenci z Azji, których wyroby spełniają europejskie homologacje jedynie w teorii. Nie raz spotkaliśmy się z sytuacją, gdy nowy chiński czy koreański zamiennik świecił zauważalnie gorzej niż zużyta, oryginalna lampa!

Reklama

Jedynym sensownym rozwiązaniem jest w takim przypadku regeneracja reflektora. Nie chodzi jednak wyłącznie o popularny zabieg polerowania, ale też kompleksową naprawę kluczowego dla jakości strumienia świetlnego odbłyśnika.

Uszkodzenie odbłyśnika objawia się przeważnie jego matowieniem. Z czasem matowy obszar, który przyjmuje początkowo formę niewielkiej plamki, wyraźnie się powiększa. Zjawisko przyspiesza ponadto montaż "silniejszych" żarówek, które często emitują zdecydowanie więcej ciepła niż stosowane fabrycznie. W takim przypadku nie może być mowy o jakiejkolwiek "naprawie punktowej". Regeneracji, czyli tzw. metalizacji próżniowej reflektora, poddać trzeba cały odbłyśnik.

W przypadku starszych samochodów (z połowy lat dziewięćdziesiątych) wyposażonych jeszcze w szklane klosze reflektorów, można się pokusić o samodzielny demontaż odbłyśników. W nowszych autach, gdzie plastikowy klosz jest integralnym elementem lampy, lepiej powierzyć te pacę fachowcom. Istnieje wprawdzie możliwość odklejenia klosza przy pomocy opalarki (lub np. piekarnika), ale ryzyko związane z taką operacją nie jest warte zaoszczędzenia kilkudziesięciu złotych. W takim przypadku najlepiej poszukać w internecie wyspecjalizowanego warsztatu przyjmującego całe reflektory. Naprawa będzie nieco droższa (i potrwa dłużej), ale mamy wówczas pewność, że efekt końcowy nie będzie rozczarowywał.

W przypadku najpopularniejszych samochodów cena kompleksowej regeneracji jednego reflektora zamyka się przeważnie w 200 zł (często wraz z kosztem przesyłki). Około 80 zł pochłonie samo przygotowanie i ponowna metalizacja próżniowa odbłyśnika. Między 100 a 120 zł zapłacimy również za kompleksowe odnowienie (polerowanie) klosza zakończone zabezpieczeniem elementu lakierem bezbarwnym. Ten zapewniać ma przede wszystkim ochronę przed uszkodzeniami mechanicznymi (np. w wyniku kontakt z twardymi szczotkami na myjniach automatycznych) i promieniowaniem uv, które przyspiesza proces degradacji (utleniania się) plastiku.

Trzeba jednak zdawać sobie sprawę, że regeneracja możliwa jest wyłącznie w przypadku markowych reflektorów stosowanych na tzw. "pierwszy montaż". Tani chiński zamiennik z odnowionym odbłyśnikiem w dalszym ciągu nie będzie spełniał wymogów dotyczących jakości strumienia światła. Mając to na uwadze wiele zakładów odmawia wykonania regeneracji takich lamp!

PR

Czytaj również:  Regeneracja przednich lamp

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy