Straż miejska wyjaśniła pierwszeństwo rowerzystów. Burza w komentarzach
Na przejazdach dla rowerów doszło do prawie 4% wszystkich wypadków drogowych w Polsce w 2023 roku. Ogólnie doszło też do aż 3 596 wypadkach drogowych z udziałem rowerzystów, w których zginęło 154 z nich, a rany odniosły 3 264 osoby. Niestety względem 2022 roku liczba wypadków zmniejszyła się nieznacznie, o 89 (2,4%). Do większości wypadków doszło na terenie zabudowanym (3152). Niestety, nie wszyscy rowerzyści zdają sobie sprawę, jakie są przepisy i kto ma pierwszeństwo na przykład na przejazdach rowerowych.
Może to wynikać z prostego faktu. Osoby, które ukończyły 18 lat nie muszą posiadać karty rowerowej ani żadnego innego dokumentu, aby poruszać się rowerem po ścieżce rowerowej czy jezdni. A przecież w szkołach nie ma lekcji o przepisach drogowych i na dobrą sprawę w ruchu możemy mieć całą masę osób, które nie muszą nawet znać znaków drogowych, o bardziej szczegółowych przepisach nie wspominając, a mimo to mogą legalnie poruszać się w ruchu.
Straż miejska w Sopocie postanowiła podzielić się na swoim profilu na Facebooku filmem edukacyjnym, w którym funkcjonariusze wyjaśniają, jakie przepisy obowiązują rowerzystów. Najwięcej kontrowersji w komentarzach wzbudził fakt, że rowerzyści zbliżający się do przejazdu dla rowerów nie mają pierwszeństwa przed samochodami.
Przejazdy dla rowerów to część jezdni, często pokryta dodatkowo czerwonym kolorem i umiejscowiona obok przejścia dla pieszych. Z tego przejazdu mogą korzystać nie tylko rowerzyści, ale też użytkownicy hulajnóg czy innych urządzeń transportu osobistego. Kto ma pierwszeństwo na przejeździe dla rowerów? Artykuł 27 ustawy Prawo o ruchu drogowym jasno określa obowiązki kierującego pojazdami: “Kierujący pojazdem, zbliżając się do przejazdu dla rowerów, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego oraz osobie poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, znajdującym się na przejeździe".
Kluczowa jest tutaj fraza “znajdującym się". Jeśli rowerzysta znajduje się już na przejeździe to naturalnym jest, że kierowca pojazdu musi ustąpić mu pierwszeństwa. Jeśli jednak się do niego zbliża (jest na przykład w odległości 10-20 m), to w tej sytuacji auto ma pierwszeństwo i nie musi czekać, aż rowerzysta dojedzie do przejazdu. Niestety, rowerzyści często nie zachowują ostrożności i z pełnym impetem wjeżdżają na przejazd sądząc, że wszyscy muszą im ustąpić.
W przypadku kierujących pojazdami warto pochylić się też nad przepisem z Rozporządzenia w sprawie znaków i sygnałów drogowych, który mówi, że “kierujący pojazdem zbliżający się do miejsca oznaczonego znakiem D-6, D-6a albo D-6b (przejście dla pieszych, przejazd dla rowerzystów i przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów) jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo pieszych lub rowerzystów znajdujących się w tych miejscach lub na nie wchodzących lub wjeżdżających". Zatem od kierowców też wymaga się zachowania ostrożności i, w razie potrzeby, zmniejszenia prędkości, ale o ustępowaniu pierwszeństwa nie ma tutaj słowa.
Rowerzysta ma pierwszeństwo nie tylko wtedy, gdy jest na przejeździe dla rowerów. W sytuacji, gdy kierowca pojazdu skręca w drogę poprzeczną, wg zapisów w ustawie Prawo o ruchu drogowym, musi “ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem, hulajnogą elektryczną lub urządzeniem transportu osobistego oraz osobie poruszającej się przy użyciu urządzenia wspomagającego ruch, jadącym na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla pieszych i rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić." W tej sytuacji, skręcając na przykład w prawo, trzeba zachować szczególną ostrożność i przed skrętem zwolnić i uważnie obserwować drogę dla rowerów - jeśli jedzie po niej rowerzysta, kierowca musi ustąpić mu pierwszeństwa.
W istocie wszystko sprowadza się do tego, by każdy uczestnik ruchu pamiętał o rozsądnym zachowaniu i szacunku do innych, a przede wszystkim o chłodnej ocenie sytuacji i nie prowokowaniu innych. Wtedy wszystkim będzie się jeździło lepiej.