Przez błędy drogowców giną piesi! Jest inicjatywa, dzięki której ma być bezpieczniej
Ministerialni urzędnicy dostrzegli problem fatalnej infrastruktury. Przedstawiamy przykłady niebezpiecznych przejść dla pieszych i nową inicjatywę, która ma pomóc wyeliminować błędne rozwiązania.
Pieszy jest uczestnikiem co trzeciego wypadku drogowego w Polsce. Tylko w latach 2004-2013, tj. w okresie naszej obecności w Unii Europejskiej, na polskich drogach zdarzyło się 130,5 tys. wypadków z udziałem pieszych, w których 124,3 tys. osób zostało rannych, a 15,6 tys. zginęło.
Polska to niestety najbardziej niebezpieczny i najmniej przyjazny dla pieszych kraj w UE. Najczęściej do wypadków dochodzi w miejscach, gdzie przynajmniej w teorii ma być bezpiecznie, czyli na przejściach dla pieszych - to około połowa wypadków.
Winny kierowca
Dotychczas winą za ten stan rzeczy zawsze obarczano kierowców, ewentualnie pieszych. Teraz to się zmieniło. Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (KRBRD), czyli instytucja doradcza rządu w sprawach bezpieczeństwa ruchu drogowego, wskazuje, że fatalny poziom bezpieczeństwa pieszych to nie zawsze wina uczestników wypadku.
"Błędy planistyczne i projektowe oraz bardzo często źle utrzymana infrastruktura drogowa przyczyniają się do powstawania wypadków z udziałem pieszych" - mówi Agata Foks, z Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.
Poprawią zebry
W związku z tym KRBRD chce zmusić samorządy i zarządców dróg do likwidowania miejsc, gdzie piesi giną z powodu zaniedbań drogowców. Ci dostali wytyczne, w jaki sposób można łatwo i szybko poprawić bezpieczeństwo na drodze.
Oto przykłady sytuacji i miejsc, w których pieszy może być zagrożony.
Zbyt wysoko lub zbyt nisko umieszczony znak potrafi zasłonić pieszego. Tarcza znaku nie powinna zasłaniać przechodnia na wysepce.
Pojazdy stojące na prawym pasie zasłaniają pieszemu widok, ale co ważniejsze także pojazdom zbliżającym się do zebry. Należy zlikwidować możliwość postoju w takich miejscach.
Z badań prowadzonych w Nowej Zelandii wynika, że przy nierównościach chodnika lub jezdni przekraczających 3 cm, prawie 100 proc. pieszych może potknąć się o nierówność. Biorąc to pod uwagę, można stwierdzić, że przy dużym natężeniu ruchu pieszego, nawet dwie osoby w ciągu roku mogą ulec wypadkowi - przewrócić się tuż przed nadjeżdżającym pojazdem.
Długi odcinek prostej i szerokiej jezdni zachęca kierowców do szybkiej jazdy. Tymczasem wyjątkowo długie pasy (około 15 m) sprzyjają możliwości potrącenia pieszego. W takich miejscach powinny powstawać wysepki (azyle) lub sygnalizacja świetlna wzbudzana przyciskiem przez pieszych.
Autobus zasłania pieszego wkraczającego na przejście dla pieszych - to częsty problem występujący na ulicach wielopasmowych, związany z tzw. "jazdą w cieniu".
Jednym z przykładów braku widoczności między kierowcą a pieszym jest przechodzień wchodzący na jezdnię zza zatrzymującego się pojazdu. Kierowca jadący z przeciwnego kierunku może go nie zauważyć. Problem ten występuje głównie na zakorkowanych ulicach, szczególnie jeśli pieszego zasłania większy pojazd. Niebezpieczeństwo można wyeliminować, budując azyle na jezdni.
Jeżeli przystanek nie jest zlokalizowany na chodniku i nie ma wysepki, a zbliża się do niego lub już stoi na nim tramwaj, kierowca musi umożliwić pieszym swobodny dostęp do pojazdu komunikacji publicznej. Niestety, czasem kierowca jest zaskoczony obecnością przystanku na jezdni.
Ograniczenia widoczności występują, jeśli pieszy chcący przejść przez jezdnię jest zasłonięty przez znajdujące się w pobliżu drzewa, znaki, słupy oświetleniowe, płoty, a także w przypadku niepoprawnej, ograniczającej widoczność lokalizacji przejścia dla pieszych, np. na zakręcie drogi. W celu zapewnienia odpowiedniej widoczności pieszego zbliżającego się do przejścia, należy uwzględnić obszar wolnej przestrzeni poza jezdnią. To zapewnia kierowcy możliwość zauważenia przechodnia.
Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego zebrała i przygotowała szczegółowe zasady stosowania urządzeń ochrony pieszych idących wzdłuż drogi i pieszych przekraczających jezdnię, korzystając z najlepszych rozwiązań zastosowanych w Polsce i za granicą. Dodatkowo drogowcy dostali wytyczne, które przejścia dla pieszych są szczególnie niebezpieczne i należy je poprawić. Co ciekawe, czasem wystarczy przesunąć zebrę o kilka metrów, aby pasy stały się bezpieczne.
Tekst: Sebastian Sulowski, zdjęcia: Artur Perzanowski; "Motor" 11/2015
Parkowanie auta. Wiesz gdzie możesz stanąć? - KODEKS RUCHU DROGOWEGO