Po co kierowcy montowali gumowe paski do samochodów?
Jeszcze kilkanaście lat temu to zjawisko mogliśmy obserwować bardzo często na polskich drogach. Pewnie niejednokrotnie zastanawiałeś się, dlaczego w niektórych autach zamontowane były gumowe paski, które podczas jazdy stykały się z asfaltem. To zjawisko było szczególnie popularne w Maluchach, dużych Fiatach i innych podobnych autach z epoki PRL-u, ale w latach 90-tych gumowe paski trafiały także do bardziej współczesnych samochodów. Do czego one służyły i dlaczego kierowcy je montowali?
Gumowe paski, które były bardzo popularne jeszcze kilkanaście lat temu, to tak zwane paski antystatyczne. Choć wielu kierowców niekorzystających tego gadżetu nie wiedziało do czego służyły, to żadna tajemnica. To swego rodzaju "uziemienie" samochodu, które ma zapobiegać elektryzowaniu się karoserii. Elektryzowanie się karoserii to zjawisko występujące głównie wtedy, gdy powietrze jest suche - mroźną zimą lub w gorącym lecie. Pasek zamontowany do karoserii i niejako "uziemiony" do asfaltu miał pozbywać się ładunku elektrycznego, który kumulowała karoseria podczas jazdy.
Jeśli zdarzyło ci się, że wysiadając z auta złapałeś za metalowy drzwi i "kopnął" cię prąd, to znaczy, że być może twoje auto właśnie potrzebuje takiego paska.
Popularność pasków drastycznie spadła w ostatnich kilkunastu latach z prostego powodu - nie do końca zdawały egzamin, a poza tym był to mało estetyczny dodatek, który w nowoczesnych samochodach wizualnie pasuje po prostu jak pięść do oka. Poza tym pasek nie zapobiega elektryzowania się odzieży kierowcy lub pasażerów, która szczególnie w kontakcie z materiałową tapicerką może wytworzyć ładunek elektryczny. Taki ładunek powoduje później lekkie "kopnięcie" w kontakcie z metalowymi elementami samochodu.
Elektryzowanie się karoserii, czy też "kopnięcie" naelektryzowanych ciuchów nie prowadzi do żadnych uszkodzeń samochodu - nie może spowodować żadnego spięcia w instalacji elektrycznej, czy palenia bezpieczników.
Gumowe paski antystatyczne wciąż są stosowane w wielu samochodach ciężarowych, a szczególnie przydają się w tych przewożących materiały niebezpieczne, takie jak paliwo lub gaz. Takie pojazdy również elektryzują się podczas jazdy i kumulują ładunek elektryczny, który w tym przypadku podczas wyładowania może doprowadzić na przykład do zapłonu oparów paliwa i pożaru. Stosowanie urządzeń antystatycznych, a właściwie odprowadzających ładunki elektrostatyczne do ziemi narzucają przepisy transportu ADR (materiałów niebezpiecznych), zatem paski elektrostatyczne są jak najbardziej uzasadnione w przypadku takich samochodów ciężarowych.
Oczywiście paski antystatyczne wciąż można kupić w sklepach motoryzacyjnych czy internecie. Kiedyś spełniały nie tylko rolę, do której były przeznaczone, ale stanowiły również element "tuningu" wizualnego. W jakiś pokrętny sposób paski antystatyczne, obok gumowych chlapaczy, spojlerów i brewek na lampach miały upodobnić samochody cywilne do aut rajdowych. Ta moda na szczęście minęła, ale jeśli twoje auto elektryzuje się i chcesz pozbyć się efektu "kopania" wciąż możesz znaleźć paski antystatyczne w sklepach. Ich koszt to zaledwie kilka złotych, a montaż zajmuje tylko chwilę.