Napęd 4x4 też trzeba serwisować. Wielu kierowców o tym zapomina!
Właściciele aut z napędem 4x4 zapominają o związanych z nim czynnościach serwisowych.
Popularność nowych modeli z dołączanym napędem 4x4 dynamicznie wzrasta, a wraz z nią - podaż takich aut na rynku wtórnym.
Przy zakupie używanego samochodu 4x4 należy koniecznie zweryfikować obecność i działanie napędu na obie osie: zarówno od strony dokumentacji (np. rozkodować numer VIN - nie brakuje przypadków dużych SUV-ów z USA w wersjach 2WD), jak i praktycznej.
Aby sprawdzić, czy napędzane są obie osie, można np. dynamicznie ruszyć na śliskiej lub grząskiej nawierzchni. Pracy napędu nie powinny towarzyszyć niepokojące hałasy czy stuki ani wyświetlanie się lampek ostrzegawczych.
Warto też obejrzeć podwozie pod kątem wycieków i sprawdzić, czy auto na wszystkich kołach ma identyczne opony (chyba że przewidziano mieszane ogumienie).
Jednak sprawdzenie to jedno, a odpowiednia eksploatacja - drugie. W większości samochodów poszczególne podzespoły napędu wymagają okresowej wymiany oleju. Osobno należy wymieniać olej w dyferencjałach, osobno w skrzyni rozdzielczej i sprzęgle sterującym (chyba że producent tego nie przewiduje lub sprzęgło jest zespolone). W każdym przypadku interwały wynoszą zazwyczaj od ok. 30 do 100 tys. km, a koszt pojedynczej wymiany to ok. 150-400 zł.
Aby ustalić szczegóły, najlepiej zasięgnąć informacji w ASO lub na forach internetowych. Kwestii wymiany oleju w podzespołach napędu 4x4 nie można ignorować, zwłaszcza że w wielu modelach mają one skłonność do awarii (np. Opel Insignia, BMW). Czasami producent wymiany nie zaleca, a jednak warto to robić celem wydłużenia żywotności napędu.
Tekst: Marcin Sobolewski, zdjęcia: archiwum; "Motor" 50/2017