Kupujemy samochód używany z DSG - na co uważać, żeby potem nie zbankrutować
Czy można kupić używane auto ze skrzynią DSG i nie stracić majątku na jej serwisie? Tak, pod warunkiem, że jej napraw dokonano już wcześniej.
Wprowadzenie w koncernie Volkswagena w 2003 r. przekładni DSG było epokową zmianą w dziedzinie skrzyń automatycznych. Nareszcie okazało się, że samochód z automatem może być równie dynamiczny, jak wersja manualna i może z tą drugą nawet wygrywać pod względem poziomu zużycia paliwa.
Nic więc dziwnego, że DSG stało się obiektem pożądania wielu kierowców. Dziś najstarsze egzemplarze z DSG mają po 14 lat, można więc jednoznacznie określić poziom awaryjności, czy koszty użytkowania.
Czy warto decydować się na taki samochód?
Tu jest na odwrót
W przypadku ręcznej skrzyni biegów na jej trwałość ogromny wpływ ma technika jazdy, natomiast prawie żaden - dbałość serwisowa. Delikatne operowanie sprzęgłem i unikanie gwałtownych zmian biegów pozwalają uniknąć awarii przez setki tysięcy kilometrów. Natomiast konieczność regularnej wymiany oleju jest tu już mocno dyskusyjna. W zasadzie może ona mieć znikomy wpływ na trwałość skrzyni, gdyż producent w wielu modelach nie przewidział nawet wymian oleju.
Zupełnie inaczej wygląda kwestia trwałości w przypadku skrzyni dwusprzęgłowej. Tam biegi zmienia automatyka, która robi to w zasadzie z taką samą prędkością, niezależnie od stylu jazdy kierowcy. Różna może być tylko liczba zmian. Sprzęgło jest uruchamiane również siłownikiem sterowanym komputerowo.
W tym przypadku niebagatelny wpływ na trwałość ma dbałość obsługowa: regularna wymiana oleju i jego filtra jest wręcz warunkiem bezawaryjnej pracy skrzyni DSG.
To się musi zdarzyć
W przypadku ręcznej skrzyni biegów usterki mogą być rozciągnięte w dłuższym czasie. Wiele zależy tu właśnie od stylu jazdy poprzedniego właściciela, co jest jednak niewiadomą.
Tymczasem w przypadku skrzyni dwusprzęgłowej katalog usterek jest dość jasno określony i z grubsza występują one w podobnym momencie, niezależnie od techniki jazdy.
Przebiegi rzędu 200-220 tys. km wytrzymuje koło dwumasowe, nieco dłużej mogą pojeździć sprzęgła w DSG typu mokrego, ale zwykle przy przebiegu 250-300 tys. km i tak mogą one ulec zużyciu. Natomiast statystycznie, przy przebiegach rzędu 210-250 tys. km posłuszeństwa zaczyna odmawiać tak zwana mechatronika, czyli elektrohydrauliczny zespół sterujący. Rzadko kiedy udaje się go naprawić. Zwykle najrozsądniejszym rozwiązaniem jest jego wymiana na nowy.
Rozwiązanie optymalne
Prawdopodobieństwo wystąpienia określonych usterek w przypadku skrzyń dwusprzęgłowych jest dość wysokie i na podstawie doświadczeń warsztatów można przyjąć, że pewne usterki wystąpią, ale pytanie tylko kiedy. Zazwyczaj rozrzut ten wynosi ok. 50 tys. km.
Najgorszą z możliwych sytuacji jest więc kupienie samochodu używanego z DSG, w którym nic nie było naprawiane przy skrzyni, a którego przebieg powoduje, że niebawem uszkodzenie może się pojawić. Tak więc wszystkie egzemplarze z przebiegami w okolicach 180-220 tys. km są tu mocno podejrzane.
Sposobem na uniknięcie usterki jest po prostu wybranie samochodu z udokumentowaną naprawą. Raz wymieniony sterownik mechatroniki powinien posłużyć przynajmniej przez następne 200 tys. km, więc można uznać, że wystąpienie usterki po raz kolejny jest bardzo mało prawdopodobne. Podobnie rzecz ma się z kołem dwumasowym czy sprzęgłami.
Namawiamy do filtrowania ofert sprzedaży pod kątem dokonanych już napraw skrzyni, a nie samego przebiegu auta, który może być wielką niewiadomą.
Skrzynia biegów DSG jest zespołem wyjątkowo drogim w naprawach i adnotacja o przebytym serwisie to akurat dobry prognostyk.
Niebezpieczny moment w każdym aucie z DSG (zarówno typu suchego, jak i mokrego) to przebieg od ok. 180 tys. km aż do wymiany kluczowych podzespołów (koło dwumasowe, sprzęgło podwójne, mechatronika). Potem znowu zaczyna się okres względnie taniej eksploatacji (tylko wymiany oleju co 60 tys. km). Dlatego zamiast szukać auta o niskim przebiegu, warto wybierać takie, które ma już udokumentowaną wymianę tych elementów.
KOŁO DWUMASOWE
W skrzyniach mokrych jako pierwsze zdradza oznaki zużycia i dzieje się to po około 200 tys. km. Wymiana koła dwumasowego to koszt od 2500 zł (1800 zł za koło plus 700 zł za robociznę). Czasami przy okazji wymienia się też olej w skrzyni (koszt ok. 700 zł).
MECHATRONIKA (elektrohydrauliczny moduł sterujący)
Psuje się w wielu egzemplarzach, po ok. 210-250 tys. km, bez winy ze strony kierowcy. Teoretycznie czasami można próbować ją naprawiać, ale w praktyce pewność naprawy daje wymiana. Koszt całej operacji to około 6000 zł.
SPRZĘGŁO PODWÓJNE
Wytrzymuje czasami nawet 250 tys. km lub nieco dłużej w skrzyniach mokrych. Natomiast w suchych potrafi się zużyć poniżej 200 tys. km. Całkowity koszt wymiany wynosi około 3500 zł.
WYBIERZ EGZEMPLARZ Z UDOKUMENTOWANYMI NAPRAWAMI SKRZYNI DSG
Ponieważ wystąpienie określonych awarii w przypadku skrzyni DSG jest niemal pewne, toteż warto skupić się na szukaniu egzemplarza już naprawionego, a nie takiego, który ma najniższy przebieg. Wybierając auto po "dużym" serwisie skrzyni biegów DSG, mamy pewność, że przez następne 200 tys. km ten podzespół nie powinien wymagać kosztownych napraw.
- czy auto ma udokumentowane wymiany oleju DSG co około 60 tys. km
- czy są faktury za wymianę koła dwumasowego i sprzęgieł, a najlepiej także mechatroniki DS
- czy silnik nie był poddawany chiptunigowi (zwiększenie momentu obrotowego obciąża skrzynię)
- czy skrzynia DSG płynnie rusza i nie szarpie przy zmianach biegów (zużycie sprzęgieł i mechatroniki)
- czy przy nagłym dodaniu gazu przy obrotach ok. 3000 skrzynia bez zwłoki redukuje bieg
- czy przy powolnej jeździe nie ma wibracji
Tekst: Marcin Klonowski, zdjęcia: archiwum