Kradną samochody metodą na monetę. Otwierają auto jak swoje
Kreatywność złodziei samochodów nie zna granic - w Polsce i na świecie dochodzi do kradzieży na butelkę, walizkę, zepsuty samochód, “poszkodowanego” czy właśnie na monetę. Jak donosi Washington Post, na tę metodę ukraść można wiele współczesnych modeli. Na czym polega kradzież auta na monetę?
Kradzieże samochodów znów stają się poważnym problemem. Jak pokazują dane Komendy Głównej Policji, w 2023 roku liczba skradzionych pojazdów wzrosła aż o 36% w porównaniu do roku poprzedniego. Co niepokojące, złodzieje coraz częściej interesują się nowszymi modelami. Obecnie najbardziej poszukiwane są auta w wieku 2-7 lat, co stanowi znaczącą zmianę w porównaniu do 2015 roku, kiedy najczęściej ginęły pojazdy 6-10 letnie. Powody są dwa: duży popyt na części do nowych modeli poza UE oraz, paradoksalnie, nowoczesna elektronika, którą można skutecznie oszukać.
Do swojego procederu złodzieje używają zaawansowanych urządzeń elektronicznych, które z wyglądu przypominają zwykłe głośniki bezprzewodowe. To sprytne kamuflowanie sprawia, że nawet podczas kontroli nie wzbudzają podejrzeń. Za pomocą tych urządzeń przestępcy potrafią podłączyć się do magistrali CAN przez najsłabsze punkty auta (np. okolice reflektorów) i skutecznie oszukać immobilizer oraz system rozpoznawania kluczyka.
Zanim dojdzie do właściwej kradzieży, złodzieje często "przygotowują" auto poprzez demontaż elementów nadwozia (zderzak, lampy) i sprawdzenie możliwości dostępu do elektroniki pojazdu. Jeśli zauważysz uszkodzenia w okolicy reflektorów lub zderzaka, może to oznaczać, że auto jest na celowniku złodziei.
Warto też zwrócić uwagę na metodę "na kartkę" - jeden z najprostszych, ale wciąż skutecznych trików złodziei. Przestępca umieszcza kartkę za tylną szybą, najczęściej w okolicach galerii handlowych czy innych ruchliwych miejsc. Kiedy kierowca zatrzymuje się, by ją usunąć, często zostawia włączony silnik i otwarte drzwi. Złodziej wykorzystuje ten moment nieuwagi, by przejąć pojazd. Dlatego należy zawsze pamiętać o gaszeniu silnika i zabieraniu kluczyków oraz zamykaniu auta, nawet gdy wysiadamy tylko na chwilę.
Oprócz opisanych wcześniej metod złodzieje stosują też sprytny trik "na monetę" - choć trzeba przyznać, że nie jest on już tak popularny jak kiedyś, głównie ze względu na niską skuteczność. Na czym polega? Przestępcy umieszczają monetę za klamką samochodu, co może skutecznie uniemożliwić prawidłowe zamknięcie drzwi. W ten sposób, mimo że właściciel jest przekonany o zabezpieczeniu pojazdu po wciśnięciu przycisku blokowania zamków na pilocie, złodzieje mogą bez problemu dostać się do środka. Co ciekawe, często nie działają od razu - potrafią czekać nawet kilka godzin, zanim podejmą próbę włamania. Często nie dochodzi do kradzieży całego auta, a jedynie pozostawionych wewnątrz rzeczy.
Jak bronić się przed tą metodą? Można samemu wykonać test monety i sprawdzić, czy po umieszczeniu jej w klamce zamki prawidłowo się ryglują. Najlepiej jednak po każdym zamknięciu auta dokładnie obejrzeć samochód i drzwi, by upewnić się, że wszystkie zamki zostały prawidłowo zaryglowane.