Kierowcy łapią się na internetową apkę. Policjanci nie mają dla takich litości
Niektórzy kierowcy po mocno zakrapianych wieczorach uruchamiają nad ranem specjalną aplikację w telefonie lub stronę internetową, która podpowie im, czy mogą wsiadać za kierownicę. Korzystanie z wirtualnego alkomatu nie jest rozsądnym pomysłem. Tłumaczymy, dlaczego nie warto korzystać z takiego rozwiązania.
Wirtualny alkomat dostępny jako aplikacja lub strona internetowa to nic innego jak zwykły, komputerowy algorytm, który nie ma nic wspólnego z prawdziwym sprawdzaniem trzeźwości. W takim programie wystarczy wprowadzić odpowiednie dane (wiek, wzrost, wagę, ilość spożytego alkoholu), a komputer po chwili wywróży z kalkulatora potencjalne stężenie alkoholu w organizmie.
Niektóre wirtualne alkomaty nie dość, że pokazują przybliżone stężenie alkoholu we krwi, to jeszcze obliczają czas potrzebny do uzyskania stanu całkowitej trzeźwości. Warto mieć na uwadze, że taki wynik może mieć niewiele wspólnego z rzeczywistością. Policjant podczas kontroli drogowej nie będzie słuchał naszych tłumaczeń, jeśli na urządzeniu zapali się czerwona lampka.
Metabolizm alkoholu jest indywidualną kwestią u każdego człowieka. Statystyczny organizm potrzebuje co najmniej dwóch, a nawet trzech godzin, żeby przetrawić 20g czystego alkoholu. Taką ilość znajdziemy w 60 ml wódki, 200 ml wina, 500 ml piwa.
Na tempo metabolizmu może mieć wpływ wiele czynników, np. płeć, wzrost, waga, przyjmowane leki, dolegliwości, a nawet spożyty posiłek i tempo spożywania alkoholu. Wbrew obiegowej opinii, spożycie obfitego posiłku podczas imprezy wcale nie przyspiesza metabolizmu alkoholu.
Jeśli na drugi dzień, mamy dylemat, czy wsiadać za kierownicę - najlepiej tego nie robić. Lepiej zostawić kluczyki w szufladzie i wybrać komunikację miejską lub taksówkę. Jeśli wypiliśmy niewielką ilość alkoholu - dla świętego spokoju warto odczekać kilka godzin.
Wirtualny alkomat w takich sytuacjach należy traktować z mocnym przymrużeniem oka. Można spróbować powpisywać różne dane, żeby zobaczyć jak zmiana czynników wpłynie na końcowy wynik, ale nigdy nie traktować takich informacji poważnie.
Są to czysto teoretyczne wyliczenia. W takiej sytuacji lepiej zainwestować kilkaset złotych w alkomat, który będzie stanowić bardziej wiarygodne źródło informacji w kwestii trzeźwości. Alternatywnie można odwiedzić (pieszo) najbliższy komisariat, gdzie za pomocą wiarygodnego urządzenia będzie można sprawdzić trzeźwość.
***