Kiedy wezwać policję do zdarzenia drogowego, a kiedy nie warto?
Podpowiadamy, w jakich sytuacjach trzeba informować policję o stłuczce, a kiedy lepiej załatwić sprawę samodzielnie.
Wśród wielu kierowców panuje przekonanie, że do kolizji policję trzeba wzywać niemal zawsze, brak funkcjonariuszy na miejscu zdarzenia będzie skutkował problemami z odszkodowaniem.
Tymczasem przepisy jasno wskazują, w jakich sytuacjach trzeba wyzwać mundurowych. Taki obowiązek istnieje, jeśli ucierpieli ludzie albo zostały wyrządzone znaczne szkody. Podobnie jest jeśli mamy choćby cień podejrzeń, że jeden z uczestników jest pijany lub pod wpływem narkotyków
Spisuj samodzielnie
W sytuacji jeśli doszło tylko do uszkodzenia aut, a sprawca przyznaje się do winy, kierowcy mogą spisać oświadczenie o zdarzeniu.
Powinny się w nim znaleźć dokładny opis miejsca zdarzenia (np. ulica i nr lokalu, skrzyżowanie), jakie auta brały udział, ich numery rejestracyjne, dokładne dane kierowcy (tzn. imię, nazwisko, adres, PESEL, kategorie, data, numer i organ wydający prawo jazdy), nr polisy i adres ubezpieczyciela.
W oświadczeniu nie może także zabraknąć opisu uszkodzeń auta. Warto również narysować szkic sytuacyjny, zaznaczając na nim pasy ruchu, znaki, ustawienie aut przed i po kolizji. Można także wykonać zdjęcia miejsca kolizji oraz spisać dane świadków.
To wszystko na wypadek, jeśli ubezpieczyciel uzna, że podana wersja wydarzeń nie jest wiarygodna.
Uwaga! Niedokładny szkic może zostać użyty przez ubezpieczyciela jako dowód, że "sprawca" jednak jest niewinny.
Co ciekawe, w oświadczeniu może zabraknąć jednoznacznego wskazania, kto ponosi winę za zdarzenie. To już ustali ubezpieczyciel. Nie należy zapominać, że niektóre firmy asekuracyjne w przypadku stłuczki żądają natychmiastowego powiadomienia swojego przedstawiciela.
Profesjonalna pomoc
Brak obowiązku wzywania policji do stłuczki nie oznacza, że poszkodowany nie będzie miał problemu z odzyskaniem pieniędzy na naprawę z polisy OC sprawcy. Z tego powodu podpowiadamy, kiedy obowiązkowo trzeba wezwać mundurowych, kiedy jest to zalecane, ale również w jakich sytuacjach lepiej tego nie robić i sprawę załatwić samodzielnie bez pomocy mundurowych.
KIEDY SĄ POSZKODOWANI
Przy zdarzeniach drogowych, gdzie są poszkodowani, należy im udzielić pierwszej pomocy i zabezpieczyć miejsce wypadku. Trzeba pamiętać, że nie można przestawiać pojazdów oraz zadbać o niezatarcie śladów. W tym przypadku jest obowiązek wezwania pogotowia ratunkowego oraz policji. Uczestnicy nie mogą oddalać się z miejsca wypadku.
KIEDY SPRAWCA NIE MA DOKUMENTÓW
Jeśli sprawca nie ma polisy OC, trzeba obowiązkowo wezwać policję. Funkcjonariusze muszą pojawić się na miejscu zdarzenia. Policję należy również poinformować, jeśli winny kolizji nie ma przy sobie prawa jazdy lub dowodu rejestracyjnego. Brak mundurowych na miejscu może oznaczać problem z uzyskaniem odszkodowania.*
* zgodnie z obowiązującymi od 1.10.2018 r. przepisami kierowca nie ma obowiązku posiadania przy sobie dowodu rejestracyjnego, nie musi mieć także potwierdzenia zawarcia ubezpieczenia OC, wciąż jednak musi wozić ze sobą prawo jazdy; sprawdzenie OC dowolnego auta możliwe jest np. na stronie i w aplikacji przygotowanych przez Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (przyp. red. magazynauto.pl)
KIEDY UCZESTNIK ZDARZENIA JEST PIJANY
Nawet w przypadku cienia wątpliwości, że jeden z kierowców jest pod wpływem alkoholu lub narkotyków istnieje obowiązek wezwania policji. Jeśli podejrzenia okażą się słuszne, procedura uzyskania odszkodowania jest identyczna, jak przy innych tego typu przypadkach. Właściciel uszkodzonego pojazdu dostanie pieniądze od ubezpieczyciela sprawcy, ale ten będzie musiał zwrócić firmie wypłacone odszkodowanie.
KIEDY SPRAWCA UCIEKŁ
W takiej sytuacji należy zawsze wezwać policję. Jeśli uda się ustalić dane sprawcy, który uciekł z miejsca zdarzenia, poszkodowany dostanie odszkodowanie z jego ubezpieczenia OC. Jednak firma zwróci się do sprawcy o zwrot wypłaconych pieniędzy. Uwaga! O ucieczce możemy mówić, kiedy sprawca oddala się w celu uniknięcia odpowiedzialności, czyli gdy miał świadomość, że uszkodził inny pojazd.
KOLIZJA Z POJAZDEM ZAREJESTROWANYM ZA GRANICĄ
Lepiej nie bazować tylko na oświadczeniu sprawcy, jeśli ten nie jest obywatelem Polski lub kieruje autem zarejestrowanym za granicą (ma zagraniczne OC). Wypełniając samodzielnie oświadczenie, możemy mieć problem ze spisaniem odpowiednich danych.
KOLIZJA Z ROWERZYSTĄ
Rowerzyści nie muszą zawierać ubezpieczeń OC, więc jeśli cyklista nie chce zapłacić za szkodę, dochodzenie odszkodowania może się odbywać tylko sądownie, na drodze roszczeń cywilnych. W tej sytuacji najlepiej jest wezwać policję. Notatka funkcjonariuszy będzie dowodem podczas rozprawy sądowej.
SPRAWCA NIE PRZYZNAJE SIĘ DO WINY
Na pewno warto wezwać policję, jeśli sprawca nie przyznaje się do winy. W tym przypadku mundurowi pomogą ustalić kto zawinił i ukarzą sprawcę. Ten oczywiście nie musi przyznać się do winy, w tym przypadku sprawa trafi do sądu i on rozstrzygnie spór. Sąd zajmie się sprawcą również wtedy, gdy policjanci nie będą potrafili odtworzyć przebiegu zdarzenia, a więc określić, który z kierowcą przyczynił się do kolizji i w jakim stopniu.
KOLIZJA Z AUTOBUSEM MIEJSKIM
Po zderzeniu z autobusem komunikacji miejskiej zwykle na miejscu zjawiają się kontrolerzy ruchu danego przewoźnika. Ich zadaniem jest zabezpieczenie miejsca zdarzenia, ale również pomoc kierowcy autobusu w spisaniu oświadczenia o kolizji. Z tego powodu należy wezwać policję, która powinna obiektywnie ustalić, kto zawinił w zdarzeniu.
STŁUCZKA WIELU POJAZDÓW
Jeśli dojdzie do zderzenia kilku pojazdów, ustalenie winnego może nie być proste, a w dodatku podczas spisywania oświadczenia dość często dochodzi do pomyłek w opisie przebiegu zdarzenia czy też danych jego uczestników. W tym przypadku pomoc policji pozwala uniknąć błędów, a ubezpieczycielowi daje możliwość łatwiejszego ustalenia, komu należy się odszkodowanie.
NIEWIELKA SZKODA
Jeśli uszkodzenia w pojeździe nie są zbyt poważne, a w dodatku sprawca bez problemu podpisze oświadczenie o kolizji, w którym przyznaje się do winy, wzywanie policji jest bezcelowe. Szczególnie w większych miastach wiąże się to z długim oczekiwaniem na przyjazd funkcjonariuszy. Nie ma więc potrzeby tracić czasu i zawiadamiać policji.
KIEDY JESTEŚ SPRAWCĄ KOLIZJI
Czasem zdarza się, że poszkodowany w kolizji nie jest przekonany, co do potrzeby wzywania policji, np. nie ma czasu czekać na jej przyjazd. Brak policji na miejscu zdarzenia nie jest też przeszkodą w otrzymaniu odszkodowania z polisy AC dla sprawcy stłuczki. Więc w interesie winnego kolizji jest przekonać poszkodowanego kierowcę, aby załatwić sprawę bez udziału funkcjonariuszy. W ten sposób unika się mandatu i punktów karnych.
KIEDY SPRAWCA SAM PŁACI ZA SZKODĘ
Zdarzają się sytuacje, że sprawca nie chce korzystać z ubezpieczenia OC i postawia sam zapłacić za swoje szkody. Jeśli poszkodowany uzna, że takie rozwiązanie jest dla niego korzystne finansowo nie warto w to angażować policji. Sprawa zostanie załatwiona na miejscu, a właściciel auta z gotówką w kieszeni będzie mógł się natychmiast udać do warsztatu, aby naprawić pojazd bez czekania na wycenę szkody. Uwaga! W takiej sytuacji należy być pewnym, że zaproponowana kwota rzeczywiście wystarczy na naprawę.
Tekst: Sebastian Sulowski, zdjęcia: Robert Magdziak