IMGW ostrzega o burzach. Co robić, gdy nawałnica złapie nas na drodze?

Najbliższe dni w wielu rejonach Polski mogą być niespokojne, IMGW wydał ostrzeżenia przed burzami. Co zrobić, gdy burza złapie nas podczas podróży samochodem? Czy w aucie podczas burzy jest bezpiecznie?

W Polsce sezon burzowy trwa zazwyczaj od kwietnia do września, ale najczęściej burze występują między czerwcem a sierpniem, co oznacza, że właśnie weszliśmy w najbardziej intensywny okres. Tymczasem nawałnica może stanowić poważne zagrożenie jeśli natrafimy na nią podczas podróży. Musimy wówczas liczyć z intensywnymi opadami, które ograniczają widoczność i zwiększają ryzyko auqaplanningu, a także z porywistym wiatrem. 

Jak zachować się na drodze, gdy wjedziemy w burzę?

Co to jest aquaplaning? To bardzo niebezpieczne zjawisko

W czasie ulewnego deszczu wzrasta ryzyko poślizgu. Na drodze tworzą się kałuże, a gdy kierowca nie dostosuje prędkości jazdy do warunków, dojdzie do aquaplaningu. Zjawisko to polega na tym, że bieżnik nie nadąża z odprowadzaniem wody, w efekcie samochód zaczyna płynąć, unosząc się na niewielkiej warstwie wody. 

Reklama

Przy jakiej prędkości dojdzie do aquaplingu? To zależy od głębokości kałuży, prędkości jazdy oraz wysokości bieżnika opon.

Aquaplaning jest bardzo niebezpieczny, bo kierowca traci kontrolę nad samochodem - kierownica kręci się luźno, a auto nie reaguje na jej ruchy. Co wówczas robić?

- Zachowajmy spokój, nie wykonujmy gwałtownych ruchów kierownicą, zdejmijmy nogę z gazu i płynnie zwalniajmy, aż samochód wytraci prędkość i ponownie odzyska sterowność - mówi Adam Bernard.

Pamiętajmy, że niebezpiecznie może być także w czasie lekkiego deszczu, gdyż na powierzchni drogi zwykle znajdują się resztki opon, gumy, oleju, tarcz i klocków hamulcowych czy pył i kiedy w upalne dni zaczyna padać, zanieczyszczenia te tworzą cienką, śliską powłokę.

Burza na drodze szybkiego ruchu. Co robić?

Jeśli trudne warunki atmosferyczne rzeczywiście uniemożliwiają dalszą jazdę, a jedziemy drogą szybkiego ruchu, optymalnie będzie będzie skorzystać z miejsca obsługi podróżnych (MOP), czyli przydrożnego parkingu. Nie powinniśmy wysiadać, w aucie nie grozi nam porażenie piorunem. 

Nawet podczas opadu gradu nie powinno się zatrzymywać na poboczu drogi ekspresowej czy autostrady, również pod wiaduktami, co kierowcy chętnie robią, chcąc chrodnić nadwozie samochodu. Takie zachowanie jest nie tylko niezgodne z przepisami, ale grozi również karambolem.

Jeśli nie ma możliwości zjechania na MOP należy kontynuować jazdę z niewielką prędkością, dobrym pomysłem, chociaż również niezgodnym z przepisami, będzie włączenie świateł awaryjnych, które zwiększą widoczność samochodu i zwrócą uwagę na niewielką prędkość jazdy.

Czy trafienie pioruna w samochód jest groźne?

Jeśli zjedziemy na MOP, nie należy wysiadać z samochodu. Piorun nam nie zagrozi, jeśli pozostaniemy w kabinie.

Przede wszystkim, do bezpośrednich trafień w auto dochodzi rzadko, piorun zwykle "wybiera" znajdujące się w pobliżu wyższe "cele". Jeśli jednak nastąpi uderzenie w samochód, to pasażerom nic nie grozi. Samochody są skonstruowane w taki sposób, że karoseria działa jak klatka Faradaya - uderzenie pioruna rozchodzi się po karoserii i zostaje uziemione przez koła z oponami. 

Uwaga również na wiatr

W czasie silnego wiatru, który często towarzyszy intensywnym opadom deszczu, łatwiej o utratę kontroli nad pojazdem. Dotyczy to szczególnie SUV-ów, czy samochodów wyżej zawieszonych i z większą powierzchnią boczną. Ich kierowcy powinni szczególnie uważać podczas szybszej jazdy i wyjeżdżania zza przeszkód, np. ekranów dźwiękochłonnych czy ciężarówek.

W ekstremalnych przypadkach boczny wiatr potrafi przewrócić samochody ciężarowe, szczególnie, jeśli nie są obciążone ładunkiem. 

Oczywiście unikać należy również zatrzymywania się w pobliżu drzew, które silny wiatr może z łatwością połamać.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: porady dla kierowców | burze nad Polską | gradobicia | ulewy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy