Drżenie kierownicy to nie zawsze niewyważone koło. Powód może być poważniejszy
Drgania podczas jazdy zwykle kojarzone są z niewyważonym kołem, ale rodzajów takich drgań oraz ich przyczyn może być kilka. Niektóre poważnie zagrażające bezpieczeństwu.
Bardzo częstą przyczyną drgań wyczuwalnych na kierownicy, a czasami nie tylko na niej, jest złe wyważenie kół. Charakterystyczne jest to, że pojawia się ono w konkretnym zakresie prędkości.
Problem rozwiązać może wizyta u wulkanizatora i ponowne wyważenie kół. Może jednak okazać się, że problemem jest uszkodzenie felgi lub opony. Z tego powodu tym bardziej nie należy lekceważyć tego typu drgań.
Z kolei drgania na kierownicy, zwane także biciem, jeśli są mocne, zwykle spowodowane są zużytymi tarczami hamulcowymi. Ich wymiana tylko pozornie wydaje się prostym zadaniem, które przy odrobinie sprytu wykonać można samodzielnie, nie dysponując specjalistycznym sprzętem.
Mechanicy kochają te nawyki kierowców. Zarabiają na nich krocie
W rzeczywistości większość przypadków odczuwalnego na kierownicy bicia tarcz spowodowanych jest właśnie błędami popełnianymi przy ich montażu. Na co powinniśmy zwracać szczególną uwagę, by po kilku tygodniach jazdy nowe tarcze renomowanej firmy nie zachowywały się dokładnie tak, jak stare?
Najczęstszym powodem bicia tarcz hamulcowych jest niedokładne oczyszczenie piasty. Trzeba pamiętać, że na styku z tarczą powierzchnia piasty powinna być wyszlifowana do gołego metalu, nie może być na niej pozostałości farby, rdzy czy głębokich wżerów. Przykręcając tarczę do nierównej powierzchni dochodzi do jej zwichrowania. W taki sposób, w zaledwie kilka dni, uszkodzić można fabrycznie nowe tarcze.
Kolejnym często popełnianym błędem jest smarowanie styku piasty różnej maści preparatami mającymi hamować procesy korozyjne i ułatwić późniejszy demontaż. Problem w tym, że w czasie pracy tarcze rozgrzewają się do ogromnych temperatur, co sprawia, że zastosowane chemikalia potrafią się "zagotować". To również skutkować może szybkim zwichrowaniem dysku.
Nie można też bagatelizować tak ważnej kwestii, jak sposób przykręcania tarczy hamulcowej. Zawsze należy robić to "na krzyż" dokręcając poszczególne śruby z momentem podawanym przez producenta. Trzeba też pamiętać by nie usuwać z tarcz fabrycznych odważników, a przed zamontowaniem oczyścić powierzchnie robocze z zabezpieczenia antykorozyjnego.
Jak dbasz, tak masz. Kluczowe punkty serwisu samochodu
Bicie na kierownicy w trakcie hamowania nie zawsze ma bezpośredni związek z samą tarczą. Na sprawność układu hamulcowego ogromny wpływ ma również ogólny stan techniczny.
Objawy podobne do "bicia" tarcz mogą dawać chociażby zużyte łożyska kół czy luzy na metalowo-gumowych elementach zawieszenia.
Trzeba też wiedzieć, że do zwichrowania tarcz dojść może nagle, w wyniku szybkiego schłodzenia ich powierzchni roboczych. Taki efekt przynieść może np. awaryjne hamowanie połączone z wjazdem w głęboką kałużę. Na szczęście zwichrowane tarcze nie zawsze kwalifikują się do wymiany. Jeśli powierzchnia tarczy nie zdradza objawów zmęczenia i wykazuje się odpowiednią grubością, bez obaw można zdecydować się na jej przetoczenie.
Najtańszą opcją jest samodzielny demontaż i dostarczenie do punktu wyspecjalizowanego w tego typu usługach. Wówczas naprawa zamknąć się może nawet w kwocie 100-150 zł. Trzeba jednak pamiętać o skrupulatnym przestrzeganiu wszelkich zaleceń montażowych, lub odstawić auto do renomowanego warsztatu. W takiej sytuacji ciekawą alternatywą jest stosowane coraz powszechniej przetaczanie tarcz na pojeździe. Coraz więcej zakładów dysponuje specjalną aparaturą pozwalającą na dokładne przetoczenie tarczy bez konieczności jej demontażu.
Ceny usług - w zależności od średnicy tarczy - wahają się w granicach 150-200 zł za oś. Przetoczenie daje niemal 100-procentową gwarancję usunięcia dolegliwości. O ile, oczywiście, winę ponoszą tarcze, a nie krzywa piasta lub półoś.