Dostaniesz od państwa 500 zł! Tak, w Polsce!

Ministerstwo Środowiska przedstawiło nową wersję projektu nowelizacji ustawy dotyczącej recyklingu wycofanych z eksploatacji pojazdów.

Wszystko wskazuje na to, że wkrótce zniknąć może znienawidzona przez kierowców opłata recyklingowa. Zastąpić ma ją inna - tzw. opłata depozytowa.

Jak informuje "Rzeczpospolita", Ministerstwo Środowiska chce nakłonić właścicieli zużytych pojazdów do złomowania ich w wyznaczonych legalnych punktach rozbiórki. Ministerialny projekt zakłada, że przy pierwszej rejestracji pojazdu w Polsce właściciel będzie uiszczał opłatę depozytową w wysokości 500 zł. Pieniądze trzeba będzie wpłacić na konto Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a samochód, który nie zostałby w ten sposób opłacony, nie miałby prawa rejestracji.

Reklama

Chodzi o to, by zastąpić obecną opłatę recyklingową, która musi zostać zlikwidowana, gdyż koliduje z przepisami Unii Europejskiej. Nowa oplata - wbrew pozorom - ma jednak motywować kierowców. Projekt zakłada bowiem, że owe 500 zł zwrócone zostanie ostatniemu właścicielowi pojazdu, jeśli ten zdecyduje się na zezłomowanie auta w profesjonalnej stacji demontażu.

Ministerialni urzędnicy chcą w ten sposób przeciwdziałać nielegalnemu złomowaniu aut i fikcyjnym sprzedażom wyeksploatowanych pojazdów na tzw. "słupa". Samochody trafiają w ten sposób do stodół i garaży, gdzie rozbierane są na części. Każdego roku w konsekwencji takich działań do wód gruntowych przedostają się tysiące litrów toksycznych płynów eksploatacyjnych.

Dzięki nowej opłacie depozytowej ostatni właściciel auta otrzymywałby nagrodę finansową, za pozostawienie samochodu w profesjonalnej stacji demontażu. Takie rozwiązanie faktycznie przynieść może pożądane efekty i przyczynić się do lepszej ochrony środowiska.

Proponowana przez Ministerstwo Środowiska nowelizacja ma jednak i słabe punkty. Jednym z nich jest fakt, że pierwsze skutki obowiązywania nowych przepisów odczujemy najszybciej za około 10 lat, gdy z dróg znikać zaczną pojazdy, których obecni pierwsi właściciele opłacą depozyt. Trzeba jednak przyznać, że proponowane przez urzędników zmiany wydają się krokiem w dobrym kierunku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama