Co jest przyczyną smogu? Wcale nie samochody!
Ograniczenie ruchu w centrach miast ma poprawić jakość powietrza, ale zjawisko smogu z samochodami ma niewiele wspólnego.
Jakość powietrza w Polsce jest fatalna - to fakt. Według Europejskiej Agencji Środowiska w pierwszej dziesiątce europejskich miast z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem aż sześć znajduje się w Polsce. Zdaniem Najwyższej Izby Kontroli największym problemem dla jakości powietrza jest znacząco przekroczone stężenie tzw. pyłu zawieszonego PM10 i PM2,5. To mieszanina cząstek stałych i ciekłych mogących zawierać substancje toksyczne. Powoduje choroby płuc i układu krążenia, negatywnie wpływa na ośrodkowy układ nerwowy, serce itp.
Duże koszty, małe zyski
Jednym ze sposobów poprawy jakości powietrza ma być możliwość wprowadzenia ograniczeń ruchu pojazdów w centrach miast. Takie rozwiązania stosowane są już od wielu lat na zachodzie Europy, jednak trudno wskazać ich jednoznaczną skuteczność. Podawane spadki poziomu zapylenia mieszczą się w przedziale 2-10 proc. dla różnych miast. Za to inny trend jest bezdyskusyjny: na mieszkańcach stref w praktyce wymuszono wymianę samochodów na nowsze. Szacuje się, że w Berlinie w dwa lata po wprowadzeniu stref ograniczonej emisji udział aut spełniających normę Euro 4 wzrósł z około 1/3 do ponad 90 proc. Koszty stosunkowo niewielkiej poprawy jakości powietrza dla kierowców były ogromne.
Przyczyną małej skuteczności stref ograniczonej emisji jest mechanizm powstawania zanieczyszczeń. Samochody mają minimalny wpływ na tworzenie się smogu. W skali naszego kraju udział komunikacji w przekroczeniu stężenia pyłu zawieszonego wynosi 6 proc. W miastach jest on większy, ale nawet w Krakowie, mającym najbardziej zanieczyszczone powietrze w Polsce, wynosi tylko 16 proc.
Winne piece i kominki
Główną przyczyną tworzenia się smogu jest indywidualne ogrzewanie budynków - za pomocą nieefektywnych pieców i z wykorzystaniem paliw najgorszej jakości. Przekroczenia dopuszczalnych norm czystości powietrza występują niemal wyłącznie w "sezonie grzewczym". Od maja do września praktycznie się nie zdarzają. Z motoryzacją nie ma to więc żadnego związku.
Nawet w Krakowie - mieście z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem w Polsce - auta mają niewielki wpływ na jego zapylenie. Co więcej, przekroczenia dopuszczalnych norm występują tylko w "sezonie grzewczym", ograniczanie ruchu niewiele więc poprawi.
Tekst: Bartosz Zienkiewicz, zdjęcia: 123 RF; "Motor" 14-15/2015