40 sposobów na wydłużenie trwałości samochodu
Stosując się do tych 40 rad, można przedłużyć żywotność podzespołów samochodu. Co ważne, w większości przypadków wystarczy jedynie korekta przyzwyczajeń.
Przed bardziej dynamiczną jazdą olej silnikowy powinien osiągnąć właściwą temperaturę pracy. Wtedy jego lepkość wchodzi w zakres przewidziany przez producenta samochodu. Zimny olej ma złą płynność i nie smaruje właściwie. Osobną kwestią jest praca elementów metalowych silnika na zimno. Temperatura wpływa na ich tarcie - dopiero po rozgrzaniu przestaje ono być dla silnika niszczące.
RADA: do osiągnięcia temperatury 90 stopni nie przekraczaj połowy skali obrotów i połowy pełnego obciążenia.
Rozgrzewanie silnika powinno mieć miejsce podczas normalnej jazdy, z umiarkowanymi obciążeniami. W trakcie jazdy generowane jest więcej energii cieplnej, co powoduje, że silnik szybciej osiąga właściwą temperaturę pracy. Rozgrzewanie silnika na postoju jest długie i nieefektywne, gdyż jednostka pracująca na biegu jałowym wytwarza mało ciepła. Jazda skraca rozgrzewanie.
RADA: powyżej -10°C rozpoczynaj jazdę tuż po uruchomieniu. Tylko na silnym mrozie możesz dać silnikowi pół minuty.
Wysokie obroty powodują podwyższone spalanie oleju (pierścienie tłokowe nie nadążają z jego zgarnianiem), a ponadto dochodzi do przyspieszonego zużywania się elementów ruchomych.
RADA: Zmieniaj bieg na wyższy najpóźniej przy dojściu do obrotów mocy maksymalnej, a najlepiej - dużo wcześniej.
Same niskie obroty nie są dla silnika szkodliwe, ale już zbyt niskie obroty w połączeniu z mocnym wciśnięciem pedału gazu - tak. Tylko silniki po downsizingu są przystosowane do jazdy z dużym obciążeniem przy niskich obrotach (mają inaczej ułożyskowany wał korbowy). W przypadku jednostek o klasycznej konstrukcji nie należy dłużej jechać z maksymalnie wciśniętym gazem, jeżeli obroty nie przekraczają 2000. Taka jazda silnie obciąża panewki i wał korbowy.
RADA: Przyjmij, że jazda z pedałem gazu wciśniętym do oporu nie jest szkodliwa dla silnika, jeżeli obroty przekraczają 2000.
Uwaga ta dotyczy głównie silników turbo. Chodzi o to, aby doszło do takiego schłodzenia turbosprężarki i temperatura jej ułożyskowania spadła poniżej punktu koksowania oleju silnikowego. Dzięki temu po zatrzymaniu obiegu oleju w momencie wyłączenia silnika nie będzie się tam tworzył osad.
RADA: po szybkiej jeździe odczekaj od pół do minuty, aby olej schłodził turbo.
Jeżeli masz diesla Renault albo 2.0 TDI PD, to raz na dwa lata poproś mechanika o sprawdzenie ciśnienia smarowania. To jednostki, w których pompa oleju z wiekiem wyraźnie traci sprawność i bywa to powodem zatarcia silnika.
RADA: w problematycznych silnikach sprawdzaj ciśnienie raz na dwa lata, w pozostałych co każde 100 tys. km.
Niedobór oleju to jeden z najczęstszych powodów zatarcia silnika lub uszkodzenia rozrządu łańcuchowego (napinacz jest prawie zawsze olejowy). Usterki te generują ogromne koszty. Przy zbyt niskim poziomie na zakrętach i przy hamowaniu do układu smarowania dostaje się powietrze, co chwilowo obniża ciśnienie oleju.
RADA: w autach bez problemów olejowych wystarczy to robić raz na kilka tys. km, a w tych zużywających olej warto to robić częściej niż raz na 1000 km.
Wymiana oleju co 30 tys. km szkodzi silnikowi, nawet jeżeli dopuszcza to producent i stosuje się olej Long Life. To jedna z przyczyn problemów z panewkami Renault 1.5-1.9 dCi czy BMW 2.0d. Tu nie warto oszczędzać.
RADA: wymieniaj olej co 10 tys. km jeżeli auto jeździ głownie w mieście i nie więcej niż co 15 tys. km jeżeli częściej porusza się w trasach.
Wycieki oleju oraz innych płynów eksploatacyjnych to nie tylko kwestia estetyki. Olej dostający się na pasek rozrządu czy paski osprzętu powoduje niszczenie ich gumy. Wyciek od strony sprzęgła niszczy tarczę sprzęgła, a wycieki z głowicy skutkują spływaniem oleju na kolektor wydechowy, jego spalaniem się i systematycznym podtruwaniem pasażerów (nawet jeżeli tego nie czuć). Ponadto nasilone wycieki mogą doprowadzić do zatarcia silnika lub skrzyni biegów.
RADA: brudny silnik warto umyć i zlokalizować wycieki. Wiele z nich można usunąć przy okazji wymiany rozrządu lub sprzęgła.
Czarny dym w dieslu, to objaw niedopalania się paliwa. A właśnie w dieslu (odwrotnie niż w benzynowych) zbyt bogate dawkowanie powoduje wzrost temperatury i nierzadko przepalenie tłoków.
RADA: jeśli dymienie na czarno występuje na co dzień, jedź do warsztatu.
Zassanie wody do silnika oznacza zwykle zdemolowanie jednostki napędowej (pogięcie korbowodów itp.). Ponadto rozbryzg wody bardzo nie służy alternatorowi oraz instalacji elektrycznej.
RADA: Przed głębszą kałużą zwalniaj nawet poniżej prędkości 30 km/h.
Należy być szczególnie wyczulonym na nie w autach z łańcuchowym rozrządem. Terkotanie na zimno, które ustępuje po pewnym czasie, może oznaczać zużycie napinacza rozrządu i rychłą możliwość przeskoczenia łańcucha. Szczególnie w takich silnikach, jak VW 1.2-1.4 TSI, BMW N47 czy PSA 1.6 THP należy być wyczulonym.
RADA: jeżeli po uruchomieniu silnika słychać terkot, to trzeba sprawdzić rozrząd.
Wymiana filtrów LPG (fazy ciekłej i lotnej) to podstawa. Ponadto konieczna jest kontrola i ewentualnie regulacja czasów wtrysku. Zaniedbanie prowadzi często do zmniejszenia dawkowania gazu, co powoduje przegrzewanie silnika i charakterystyczne, groźne dla niego strzały w kolektor.
RADA: Kontroluj instalację nie rzadziej niż co 15 tys. km lub co roku.
Na dnie zbiornika potrafią się gromadzić osady, które w razie zassania, niszczą pompę paliwa. Ponadto latem w pustym zbiorniku może się skraplać woda z powietrza będącego w baku. Im więcej paliwa, tym mniej pary wodnej.
RADA: warto mieć w zbiorniku przynajmniej połowę stanu, a na pewno nie jeździć całymi miesiącami na rezerwie.
Opieranie ręki sprawia, że wodziki naciskają na przesuwkę biegu, który jest włączony. To powoduje zarówno przyspieszone zużycie widełek wybieraka, jak i samej przesuwki. Ponadto drgania pochodzące z przekładni przenoszą się na tzw. zewnętrzny mechanizm wybierania biegów, który dostaje luzów. Mechanizm nie jest przystosowany do pracy od ciągłym obciążeniem.
RADA: lewarka zmiany biegów dotykamy tylko na czas zmiany biegu.
Wraz ze skracaniem czasu na synchronizację biegu, do kwadratu rośnie wymagana siła synchronizacji. Przełączanie biegów w normalnym tempie i unikanie gwałtownych zmian pozwala wielokrotnie wydłużyć żywotność synchronizatorów, a więc i całej skrzyni.
RADA: normalna zmiana biegu nie powinna trwać krócej niż pół sekundy.
To szczególnie istotne w modelach z dwumasowym kołem zamachowym. Jego trwałość bardzo się skraca, gdy kierowca przyspiesza zwalnianie pedału w końcowej fazie ruchu stopy. Wielu kierowców robi ten błąd bezwiednie. Tymczasem powoduje to uderzanie obu mas koła o siebie i przeciążanie sprężyn wewnętrznych.
RADA: w autach z kołem dwumasowym puszczaj pedał sprzęgła nieco wolniej.
Mechanizm powstawania usterki jest tu podobny jak przy trzymaniu ręki na lewarku biegów. W przypadku sprzęgła powoduje to dosunięcie łożyska wyciskowego do sprężyny talerzowej i jego ciągłą pracę. Przy wysprzęgniku centralnym samo łożysko może kosztować 800 zł.
RADA: pedał sprzęgła służy wyłącznie do "krótkotrwałego użycia".
W tym przypadku co za dużo, to niezdrowo. Dodatki obniżające tarcie mogą wprawdzie przysłużyć się trwałości łożysk w skrzyni, ale nie są obojętne dla synchronizatorów. Te działają, wykorzystując tarcie i jeżeli zostanie zmniejszony jego współczynnik, to konieczne będzie używanie większej siły do włączenia biegu. To zaś obciąży synchronizatory.
RADA: w skrzyni biegów powinien być wyłącznie olej zalecany przez producenta.
Ustawienie wybieraka w pozycji N podczas jazdy sprawia, że spada ciśnienie smarowania w skrzyni (wraz ze spadkiem obrotów silnika), a tryby obracają się nadal z prędkością zależną od tempa jazdy. Może to doprowadzić nawet do przytarcia mechanizmów skrzyni biegów.
RADA: w odróżnieniu od skrzyni ręcznej, w automacie nie wolno przechodzić na luz (N - Neutral) podczas jazdy.
Holowanie auta z automatyczną skrzynią to ostateczność, zwykle dopuszczona na krótkim dystansie i z niską prędkością. Brak wtedy smarowania skrzyni, gdyż pompa napędzana jest od silnika.
RADA: jeżeli zepsute auto trzeba gdzieś przetransportować - użyj lawety.
Wrzucanie wstecznego podczas toczenia się auta do przodu (nawet powolnego) nie służy skrzyni ręcznej, ale automatyczną wręcz wykańcza. Absolutnie nie wolno tego robić.
RADA: Kompletnie zatrzymaj auto przed zmianą trybów pomiędzy D oraz R.
Gdy hamujesz przed nierównością, puść hamulec, zanim koło wpadnie w dziurę. To rozpręży przednie zawieszenie i obniży siły działające na jego elementy.
RADA: lepiej wjedź w dziurę nieco szybciej, ale z nieściśniętymi sprężynami zawieszenia.
Oponom bardzo szkodzi zbyt niskie ciśnienie. Dochodzi wtedy do zużywania się boków bieżnika oraz silnego przegrzewania ogumienia. Jazda z ciśnieniem o pół bara za niskim powoduje skrócenie trwałości opony o około 20%. Warto pamiętać o tym, aby kontrolować zawsze na zimno, bo po rozgrzaniu ciśnienie wzrasta.
RADA: kontroluj ciśnienia raz na dwa miesiące i przed każdą dłuższą trasą.
Niewyważenie kół powoduje drgania, które niszczą łożyska i przekładnię kierowniczą oraz wpływają na komfort jazdy. Drgania pojawiające się tylko na zakrętach to z kolei mogą być uszkodzone przeguby wewnętrzne półosi.
RADA: lista usterek, które mogą wyniknąć z jazdy na niedoważonych kołach jest tak duża, że nie warto oszczędzać.
Hamulce chłodzą się podczas jazdy bez hamowania. Jeżeli np. na zjazdach górskich hamulce intensywnie się rozgrzały, to warto przejechać pewien odcinek z niedużą prędkością, zanim zaparkujemy samochód. Tarcze przewentylują się i schłodzą, co zabezpieczy klocki przed zeszkleniem. W ten sposób wydłużymy trwałość klocków i tarcz.
RADA: Jeśli to możliwe, nie zatrzymuj auta bezpośrednio po zjeździe z dużej góry, gdzie rozgrzały się hamulce.
Tzw. bąble na boku opony (pęknięcie wewnętrznej osnowy) powstają zwykle przy zbyt szybkim wjeździe na krawężnik. Jest to dla opony szczególnie niebezpieczne, jeżeli w kole panuje zbyt niskie ciśnienie. Pamiętajmy, że opony z takim uszkodzeniem nie da się już naprawić.
RADA: Na krawężnik wjeżdżamy bardzo powoli, na tzw. półsprzęgle.
Jedne luzy generują inne luzy - to ogólnie znane zjawisko w zawieszeniu. Gdy powstanie luz np. na jednej z tulei wahacza, to jeśli nic z tym nie zrobimy - wkrótce ucierpią pozostałe tuleje, które z racji powstałego luzu są przeciążone.
RADA: wymieniaj uszkodzony element przy pierwszych objawach usterki, zanim powstanie reakcja łańcuchowa.
Małe kamyki uderzające w podwozie działają mocniej niż papier ścierny. Wprawdzie podłoga jest zwykle pokryta bitumicznie, ale progi już nie i przy szybszej jeździe kamyczki wręcz zdzierają cały lakier do gołej blachy. Potem wdaje się tam korozja.
RADA: Na drodze szutrowej raczej nie przekraczaj prędkości 30 km/h.
Jeżeli uruchamiasz silnik innego auta za pomocą kabli rozruchowych, to pamiętaj o tym, aby w aucie dawcy był wyłączony silnik. Nagły pobór dużego prądu przy pracującym silniku potrafi bowiem doprowadzić do przepalenia diod alternatora. Ryzyko wzrasta, gdy próbujemy uruchamiać samochód większy od naszego. Przy wyłączonym silniku alternator nie działa i cały prąd pochodzi wyłączne z akumulatora. Tak jest bezpieczniej dla auta dawcy, choć zasób prądu jest rzeczywiście mniejszy.
RADA: Wyłączając silnik w aucie dawcy, unikasz ryzyka uszkodzenia jego alternatora.
Nawet gdy silnik nie zapala, nie należy jednorazowo kręcić rozrusznikiem dłużej niż 10 sekund. Po pierwsze powoduje to szybkie rozładowanie akumulatora. Jeżeli damy mu odpocząć, następuje tzw. samoregeneracja i jego sumaryczny czas możliwej pracy do rozładowania będzie większy. Po drugie, ciągłe kręcenie nie służy rozrusznikowi. Jest to tzw. szeregowy silnik prądu stałego, który bardzo grzeje się przy dłuższej pracy bez przerw. Powoduje to nadpalanie komutatora i szczotek.
RADA: po 10 sekundach zrób przerwę. Po minucie prób daj pół minuty na tzw. regenerację akumulatora.
Samorozładowanie akumulatora jest faktem. Poza tym procesem, w nieużywanym aucie istnieje też problem ciągłego poboru prądu (np. na podtrzymanie zegarów, alarmu itp.).
RADA: doładowuj nieużywany akumulator przynajmniej raz na dwa miesiące.
Odbłyśniki reflektorów wykonane są obecnie z plastiku pokrywanego warstwą metaliczną. Jeżeli zastosujemy mocniejsze żarówki, to może dojść do degradacji warstwy metalicznej na plastiku.
RADA: możesz stosować żarówki o silniejszym świetle, ale przy standardowej mocy.
Instalacje elektryczne są dziś wykonywane bardzo oszczędnie. Przekrój kabla jest przeliczony na znamionowy prąd i jeżeli zwiększymy pobór mocy, to kabel zacznie się grzać, a izolacja topić. Potem usterka tego typu jest bardzo kłopotliwa do zlokalizowania i usunięcia.
RADA: stosuj wyłącznie bezpieczniki o znamionowej mocy.
Załadowanie bagażnika ponad miarę, a szczególnie ciągnięcie przyczepy o zbyt dużym nacisku na hak powoduje pękanie sprężyn, niszczenie amortyzatorów w wyniku ich dobijania oraz nadmierne zużywanie się opon.
RADA: rozkładaj ciężar w aucie równomiernie, a w przypadku przyczepy kontroluj maksymalny nacisk na hak.
Drzewo daje niewielką ochronę przed opadami atmosferycznymi, ale jednocześnie wszystko, co leci z drzewa jest zagrożeniem dla lakieru. Najgorsze są ptasie odchody, które mają naturę żrącą. Natomiast niektóre drzewa (np. lipa) wytwarzają lepką wydzielinę. Jeżeli nie schodzi przy próbie zmywania wodą, można ją usunąć denaturatem.
RADA: unikaj drzew, pod którymi ilość ptasich odchodów wskazuje, że jest to miejsce gniazdowania ptaków.
W podwoziu są wyznaczone miejsca na podstawienie podnośnika. Są one specjalnie wzmocnione. Stosowanie podnośnika w innych miejscach grozi wgięciem konstrukcji progu lub podłogi. Także podnośnik warsztatowy ustawia się w ściśle określonych punktach.
RADA: przeczytaj w instrukcji, gdzie są punkty podnoszenia w aucie, a jeżeli są skorodowane - podpieraj o podłużnice.
Mimo stosowania coraz lepszego zabezpieczenia antykorozyjnego, sól nadal jest obok wilgoci wrogiem numer jeden, gdy chodzi o odporność antykorozyjną nadwozia. Jeżeli zostanie ona w zakamarkach blach, progów, elementów zawieszenia itp., to jest doskonałą pożywką dla rdzy. Dlatego mycie podwozia po każdej zimie jest jak najbardziej racjonalnym zachowaniem.
RADA: wczesną wiosną warto wybrać się na myjnię bezdotykową, aby strumieniem wody wypłukać pozostałości soli. Wystarczy prowadzenie lancy od dołu.
Podczas rozruchu alternator ulega tzw. wzbudzeniu i napięcie może mieć tzw. piki. Może to spowodować chwilowe przepłynięcie przez żarówkę podwyższonego prądu, co skraca jej trwałość. Dlatego dobrym zwyczajem jest włączanie świateł dopiero po tzw. wzbudzeniu się alternatora, gdy napięcie jest już stabilne.
RADA: Po włączeniu silnika odczekaj dwie sekundy i dopiero wtedy włącz światła. Wydłuży to trwałość żarówek.
Nie ma określonego przebiegu, przy którym należy przechodzić z syntetyka na olej mineralny. Nawet auto mające pół miliona kilometrów może jeździć na syntetyku, o ile taki był stosowany od początku. Olej syntetyczny ma lepsze własności myjące i wydłuża żywotność silnika. Tylko w skrajnie zużytych jednostkach, z powodów ekonomicznych, stosuje się tanie oleje.
RADA: Stosuj olej syntetyczny jak najdłużej. To produkt o znacznie lepszych parametrach niż jakikolwiek olej mineralny.
Mało który kierowca świadomie niszczy swój samochód. Zdecydowanie częściej zagrożeniem dla trwałości są nasze codzienne złe nawyki. Dotyczą one zarówno techniki jazdy (np. zbyt nerwowe operowanie pedałem sprzęgła, za szybkie atakowanie krawężników, nonszalanckie operowanie lewarkiem zmiany biegów), jak i przyzwyczajeń eksploatacyjnych (tolerowanie wycieków, zaniedbywanie obsługi itp.). Ich zmiana zwykle niewiele kosztuje, a w wielu przypadkach może przynieść wymierny efekt w postaci zwiększenia żywotności podzespołów samochodu.
Marcin Klonowski, zdjęcia: archiwum