Wróciły wyścigi lawet. Polacy rzucili się po używane auta
W Polsce trwa właśnie boom na używane samochody. W lutym do kraju sprowadzono ponad 79 tys. takich aut. To wynik o ponad 37 proc. lepszy niż w lutym ubiegłego roku. Uwagę zwracają też nowe kierunki zainteresowania polskich nabywców. W szybkim tempie rośnie popyt na samochody sprowadzane z USA.
Instytut Samar informuje, że w lutym 2024 roku w Polsce zarejestrowano po raz pierwszy aż 79 180 samochodów używanych. To najlepszy wynik od ponad 2,5 roku. Lepszy rezultat importerzy używanych aut zanotowali ostatnio w październiku 2021 roku. Jeśli trend się utrzyma, bieżący rok zamknąć się może sumą nawet 900 tys. sprowadzonych do Polski pojazdów.
Rosnący import używanych aut sugeruje, że europejski rynek uporał się już z dostępnością nowych pojazdów, czego efektem jest większa podaż samochodów z drugiej ręki w Niemczech, Francji czy Austrii. Pozytywne dane dotyczą też wieku importowanych do kraju pojazdów. Z danych Samaru wynika, że po dwóch pierwszych miesiącach średni wiek sprowadzonego w tym roku do Polski auta wynosi obecnie 12,11 roku. To o około 3 lata mniej niż średni wiek samochodu osobowego w naszym kraju i o blisko 9 miesięcy mniej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Średnią zawyżają samochody z silnikami benzynowymi (12,82 roku), co wynika m.in. z faktu, że wielu polskich nabywców poszukuje (starszych) modeli z pośrednim wtryskiem paliwa z myślą o montażu instalacji gazowej. Przeciętny wiek sprowadzanego obecnie do Polski diesla to 11,4 roku, a samochodu elektrycznego - blisko 5 lat.
Ciekawie prezentuje się zestawienie najpopularniejszych kierunków importu. Pierwsze skrzypce wciąż grają tu Niemcy, skąd w pierwszych dwóch miesiącach przyjechało do Polski już blisko 79 tys. aut (+28 proc.). Drugie miejsce zajmuje obecnie Francja (16,2 tys. +11,6 proc.). Trzecie - Belgia (11,3 tys. +50 proc.). Niepokojąco - biorąc pod uwagę mechanizmy rządzące lokalnym rynkiem używanych pojazdów (aukcje rozbitych pojazdów) - prezentuje się skokowy wzrost udziału w imporcie samochodów z USA. W pierwszych dwóch miesiącach bieżącego roku w Polsce zarejestrowano po raz pierwszy już blisko 9,5 tys. sprowadzonych z Ameryki aut osobowych, co oznacza wzrost w porównaniu rok do roku o - uwaga - blisko 80 proc.
Stany Zjednoczone zajmują już czwarte miejsce na liście krajów, z których trafia do Polski najwięcej aut używanych, wyprzedzając w zestawieniu m.in. 5. Holandię (7,9 tys. +18,8 proc.), 6. Włochy (4,7 tys. +43,6 proc.), 7. Szwecję (4,5 tys. +32,1 proc.), 8. Danię (4,1 tys. +38, proc.), 9. Austrię (3,8 tys. +33,3 proc.) czy 10. Szwajcarię (3,6 tys. +31,9 proc.).
Zakupowe preferencje rodaków dotyczące samochodów na rynku wtórnym wydają się niezmienne. W rankingu najchętniej sprowadzanych marek prowadzi Volkswagen, przed Fordem, Oplem, Audi i BMW. Dziesiątka najchętniej sprowadzanych modeli to:
- Opel Astra,
- Volkswagen Golf,
- Audi A4,
- BMW serii 3,
- Ford Focus,
- Audi A3,
- Volkswagen Passat,
- Opel Corsa,
- Ford Fiesta,
- Nissan Qashqai.
Sygnały płynące z rynku samochodów używanych to dobry prognostyk mówiący o stanie finansów przeciętnych obywateli. Wysuwanie optymistycznych wniosków może być jednak przedwczesne. Dane IBRM SAMAR bazują bowiem na informacjach w Centralnej Ewidencji Pojazdów dotyczących rejestracji. W tym kontekście warto przypomnieć nowe - obowiązujące od 1 stycznia 2024 roku - przepisy obligujące nabywców - w tym importerów pojazdów - do złożenia wniosku o rejestrację samochodu pod karą administracyjną. Wprawdzie w przypadku pojazdu sprowadzonego z innego kraju UE nabywca ma na to aż 90 dni, ale niejasne procedury i widmo kar (1000 zł za przekroczenie wspomnianego terminu) mogą - przynajmniej chwilowo - zaburzać rzeczywisty obraz importu do Polski używanych aut.