Używany Subaru Forester (1997-2008)
Subaru Forester (ang. leśnik) to krzyżówka terenowego kombi z miejskim SUV-em. Jest pojazdem wszechstronnym i bezawaryjnym. Kto raz go kupił, nie zechce go zamienić na żadne inne auto.
Japońska firma spod znaku Plejad nieźle radzi sobie z wypełnianiem rynkowych nisz. Produkuje samochody ze stałym napędem na cztery koła, nietuzinkowe silniki typu bokser, cywilne "rajdówki" - tworzy ofertę dla osób, które są znużone standaryzacją dzisiejszego rynku motoryzacyjnego. Nie inaczej jest z Foresterem: ma tak naprawdę niewielu konkurentów, bo pozostali producenci decydują się albo na typowe kombi, albo na małego SUV-a z przednim napędem i automatycznie dołączanym tyłem. Tu napęd jest stały (Symmetrical AWD), a prześwit dostateczny, by ruszyć w lekki teren. Wersje XS i XT, plasujące się powyżej bazowej odmiany X wyposażono w dyferencjały o zwiększonym tarciu, a w niektórych - reduktor (nie dotyczy wersji turbo). W latach 2000-2002 wersje wolnossące nie miały blokady tylnego mostu, potem powrócono do tego rozwiązania.
Nadwozie i wnętrze
Forester nie rzuca się w oczy i to dla wielu osób stanowi jego zaletę. Trudno nie zgodzić się z faktem, że linie nadwozia są nieco archaiczne, a wnętrze w starszych egzemplarzach zaprojektowano zupełnie bez polotu. Rzuca się w oczy podobieństwo do Imprezy zarówno jeśli chodzi o podwozie, jak i wygląd tablicy przyrządów. Sytuacja poprawiła się od roku 2002 wraz z wprowadzeniem srebrno-grafitowej konsoli środkowej. Wersje z turbodoładowaniem bardzo łatwo odróżnimy od wolnossących za sprawą dużych rozmiarów wlotu powietrza na masce.
Jak przystało na japoński samochód, wnętrze nie zużywa się w zauważalny sposób - nawet po sporym przebiegu wciąż może wyglądać jak nowe, co potrafi zmylić potencjalnego kupującego. Pod względem ergonomii jest już jednak gorzej. Kilka rzeczy niemile zaskakuje, np. brak kontrolki włączonych świateł, niefortunna lokalizacja włącznika spryskiwacza reflektorów, niezwykle ograniczona regulacja prędkości wycieraczek i kolumna kierownicy przesuwana tylko w pionie. To w sumie drobne mankamenty, ale w aucie tej klasy są irytujące. Nachylenie oparć foteli przednich zmienia się skokowo, a nie płynnie, natomiast fabryczne radio ma obsługę daleką od intuicyjnej. Trudna, a nawet niemożliwa jest też wymiana żarówki reflektora.
Tym, co chwalą kierowcy Foresterów, jest natomiast łatwość "wyczucia" samochodu. Wystarczy wsiąść i ruszyć, a za chwilę kierowca czuje się jak w domu. Zabezpieczenie przed korozją należy uznać za wzorowe. Jeśli pojawia się rdza, to znak nieudolnych napraw blacharskich.
Silniki i zawieszenie
Pod maską Forestera pracują tylko benzynowe boksery o czterech cylindrach, ale należy oddzielnie omówić auta wolnossące i turbodoładowane. W pierwszej generacji Forestera wszystkie silniki były 2-litrowe. Podstawowa wersja bez doładowania miała 122-125 KM, natomiast turbo - 170-177 KM. Bazowy silnik to propozycja dla spokojnie jeżdżących kierowców. Jego apetyt na paliwo nie przekracza zazwyczaj w 13-14 l na 100 km. Po większych przebiegach pojawiają się problemy z uszczelkami pod głowicami, a pamiętajmy, że w silniku typu bokser głowice są dwie.
Inaczej jest z modelem Turbo. Po pierwsze - nie ma górnej granicy spalania, jeśli korzystamy obficie z dobrodziejstwa turbodoładowania. Po drugie - olej należy kontrolować przynajmniej raz na 5000 km, bo czasem już po takim przebiegu wymaga wymiany lub dolewki (nie jest to jednak oznaka awarii). Po trzecie zaś, pierścienie tłokowe są tu niezbyt wytrzymałe. Często samochody po 160 tys. km domagają się już wymiany pierścieni tłokowych, o czym informują nadmiernym dymieniem. Trudno dziś kupić Forestera turbo pierwszej generacji w akceptowalnym stanie.
Gama silników została poszerzona w 2002 r. o silniki 2,5-litrowe. Są one rozwinięciem jednostek dwulitrowych, ale z powodu zwiększenia pojemności zmniejszyła się ich trwałość (mówimy o odmianach z doładowaniem). Jednostka 2.5 w wersji wolnossącej o mocy 156 KM występowała tylko na rynku amerykańskim, ale ze wszystkich silników Forestera to właśnie ona jest najbardziej godna polecenia. Forester 2.5 turbo ma mnóstwo mocy, jednak będzie znacznie delikatniejszy.
Podwozie ma wiele wspólnego z Imprezą - jednym z podobieństw są nietrwałe tylne łożyska. Jednak największym problemem pozostaje układ samopoziomujący tylnego zawieszenia. Nie istnieją zamienniki dla specjalnych amortyzatorów, których cena w autoryzowanym serwisie Subaru wynosi 2-2,5 tys. zł. Wprawdzie "japoński nivomat" nie jest usterkowy, ale ten wydatek należy raczej do eksploatacyjnych i lepiej mieć go na uwadze, kupując Forestera. Kto trafi na egzemplarz wyposażony jeszcze w fabryczne opony Yokohama (Geolander), powinien od razu je wymienić, bo w każdych warunkach sprawowały się poniżej oczekiwań.
Dość nisko zawieszony układ wydechowy potrafi zetknąć się z gruntem podczas jazdy po drodze nieutwardzonej - jego wymiana także nie będzie tania.
Warto pamiętać, że wersje z manualną skrzynią biegów mają centralny dyferencjał z blokadą wiskotyczną, a te wyposażone w "automat" - dyferencjał ze sprzęgłem wielopłytkowym.
Na zakupy
Za 12 tys. zł można kupić Forestera z początku produkcji - spadek wartości auta jest niewielki, na co wpływa dobra opinia o jego niezawodności. Około 40 tys. zł kosztuje samochód 6-letni. Wysokie ceny mają swoje uzasadnienie: jeśli Forester jest odpowiednio traktowany, psuje się rzadko, choć jego eksploatacja nie będzie tania. Nie jest to także auto, w którym można stosować najtańsze zamienniki, (o ile da się takie znaleźć) i często trzeba kupować części oryginalne.
Trzeba więc liczyć się z kosztami, choć w zamian otrzymujemy bardzo dużo: szybki, bezpieczny i nadzwyczaj praktyczny samochód o japońskiej jakości wykonania, która nadal jest nie do pobicia.
To, że regularnie plasuje się w pierwszej trójce rankingów bezawaryjności, wiele mówi o tym aucie. Forester jest samochodem, w którym przede wszystkim postawiono na technikę i bezkompromisowe dopracowanie jakości. Przyciągający wygląd czy gadżety w wyposażeniu zeszły na drugi plan. Koszty utrzymania nie są może najniższe, ale satysfakcja z posiadania - olbrzymia.
Subaru Forester: historia modelu
1997: debiut Forestera na bazie koncepcyjnego modelu Subaru Streega. W ofercie tylko silniki dwulitrowe.
2000: pierwszy lifting, inne światła tylne. Wersje wolnossące bez blokady tylnego mostu.
2002: druga generacja auta - mocno zmieniona karoseria, nowe wnętrze, w ofercie po raz pierwszy silnik 2,5-litrowy.
2005: trzeci lifting, inne przednie reflektory, silnik 2.5 Turbo o mocy 230 KM zamiast 211 KM.
2008: zupełnie nowy model. Po raz pierwszy silnik Diesla.
Subaru Forester: typowe usterki
- Szybko zużywające się tylne łożyska.
- Wycieki spod uszczelek głowic w starszych silnikach.
- Przedwcześnie zużywające się pierścienie tłokowe w silnikach turbodoładowanych.
- Duże spalanie oleju w silnikach z doładowaniem.
- Dosyć często przepalające się żarówki.
- Niska trwałość gum stabilizatora w niektórych egzemplarzach.
Subaru Forester: plusy
- Doskonały, dopracowany napęd Symmetrical AWD.
- Najwyższa jakość wykonania, produkcja japońska.
- Rewelacyjne osiągi wersji turbodoładowanych.
Subaru Forester: minusy
- Kosztowny w naprawach układ samopoziomujący z tyłu.
- Mocno utrudniona wymiana żarówek.
- Wysokie zużycie paliwa.
Tekst : Tymon Grabowski, zdjęcia: Rafał Andrzejewski