Skoda Superb 1.4 TSI 150 ACT Style – test
Nowa odsłona największej Skody jest ucieleśnieniem hasła „Simply clever” – właściwie na każdym kroku imponuje przemyślaną funkcjonalnością.
Skoda Superb zadebiutowała w 2001 r. jako sedan bazujący na przedłużonym podwoziu Volkswagena Passata. Siedem lat później przyszedł czas na drugą odsłonę. A zarazem pierwszą, w której największa Skoda była dostępna w dwóch wersjach nadwoziowych - jako liftback z nietypową pokrywą bagażnika (otwieraną albo razem z szybą, albo bez niej) i kombi.
Kolejne siedem lat później, w marcu tego roku, światło dzienne ujrzała trzecia generacja Superba. Wersji kombi znów towarzyszy liftback, ale tym razem pokrywa jego bagażnika zawsze otwiera się razem z tylną szybą.
Wypróbowaliśmy właśnie taką odmianę ze 150-konnym silnikiem 1.4 TSI.
Miejsce na funkcjonalność
Design nigdy nie był mocną stroną Superba - zwłaszcza drugiej odsłony, z jej rozrośniętą kabiną i nieproporcjonalnie krótką bryłą bagażnika. Teraz, dzięki szykownej, przypominającej sedana sylwetce model ten może się podobać.
W stosunku do poprzednika samochód jest o 2 cm dłuższy, o 5cm szerszy i ma o 8 cm większy rozstaw osi. Teraz to niemal największy samochód w klasie (nie licząc odmian kombi) - o niecały centymetr dłuższa jest jedynie Mazda 6.
Już wcześniej kabina tego modelu była najobszerniejsza w segmencie i zawstydzała niejedno auto klasy wyższej. Teraz jest jeszcze przestronniejsza. Nawet auto z zabierającym miejsce nad głowami odsuwanym dachem w obu rzędach wygodnie mieści podróżnych o wzroście 190 cm. A ci z tyłu mogą nawet założyć nogę na nogę.
Większy jest także bagażnik. Dotychczas miał i tak imponującą pojemność 595-1700 l, teraz mieści od 625 do 1760 l. Sprawdziliśmy to - pomiar dał wynik 558 l, ale w testowanym aucie część przestrzeni zajmuje pełnowymiarowe koło zapasowe. Ogromny otwór załadunkowy ułatwia przewóz dużych przedmiotów, jak rowery, a w rozmieszczeniu bagażu pomaga zestaw siatek i haków. W testowanej wersji Style nawet otwór w oparciu z rękawem do przewozu nart nie wymaga dopłaty, za to - w przeciwieństwie do tańszych odmian - tu nie można składać oparcia prawego fotela, żeby przewieźć przedmioty dłuższe niż 2 m (funkcję tę wyklucza seryjne w testowanej odmianie elektryczne sterowanie foteli). W każdym Superbie bagażnik jest otwierany elektrycznie, a za dopłatą można to robić bezdotykowo - ruchem nogi pod zderzakiem.
W ogóle funkcjonalność to atut Superba - w kabinie jest pełno schowków (dwa chłodzone), półek, haczyków i innych rozwiązań ułatwiających wykorzystanie przestrzeni. W obu przednich drzwiach przewidziano miejsce na parasole, jest też skrytka na telefon wzmacniająca sygnał GSM oraz wnęka na tablet, który można zamontować w opcjonalnym uchwycie za jednym z zagłówków lub w tylnym podłokietniku.
Komfort przede wszystkim
Opracowane od nowa zawieszenie z układem wielowahaczowym z tyłu jest lżejsze niż u poprzednika. Nie mieliśmy jeszcze okazji przekonać się, jak na polskich drogach spisuje się Superb w standardowej konfiguracji i na seryjnym ogumieniu. Możemy za to stwierdzić, że zamontowane w testowanym aucie opcjonalne adaptacyjne zawieszenie DCC działa bardzo dobrze. W ustawieniu "Normal" zarówno prowadzenie, jak i amortyzacja wybojów są znacznie powyżej średniej w segmencie.
W trybie "Comfort" Superb nie zachęca do szybkiej jazdy, ale imponuje tłumieniem nierówności - na większości dróg zamiast wstrząsów we wnętrzu czuć jedynie lekkie bujanie. Na w pełni pozytywną ocenę nie pozwala jednak głośna praca zawieszenia. W ustawieniu "Sport" auto mniej przechyla się i chętniej skręca, a przyjemność z szybkiego pokonywania łuków znacznie się poprawia.
Wybór trybu jazdy wpływa też na pracę silnika, wspomagania kierownicy, klimatyzacji, tempomatu i reflektorów. Poszczególne parametry można zmieniać w ustawieniu "Individual", a oprócz wspomnianych jest też oczywiście tryb "Eco".
Więcej niż trzeba
Testowane auto napędza jednostka 1.4 TSI o mocy 150 KM, choć nasze pomiary pokazały, że jest o niemal 18 KM mocniejsza. Jak na jedną z bazowych odmian benzynowych (niżej w gamie silnikowej jest wersja 125-konna, ale do wyboru są też silniki o mocy 180, 220 i aż 280 KM) zapewnia świetne osiągi. Redakcyjne próby przyspieszenia 0-100 km/h dały znakomity wynik 8,9 s. Jeszcze większe wrażenie robi elastyczność - Superb chętnie rozpędza się już od 1500 obr./min, dzięki czemu można rzadko zmieniać biegi i nie trzeba korzystać z wysokich obrotów, przy których silnik testowanej Skody przestaje być cichy.
A skoro nie ma konieczności częstego zapędzania wskazówki obrotomierza pod czerwone pole, także zużycie paliwa pozostaje na niezłym poziomie. Pomaga w tym bardzo dobrze działający system start-stop i układ wyłączający dwa z czterech cylindrów podczas zwalniania i poruszania się ze stałą prędkością. Przy spokojnej jeździe co 100 km ze zbiornika ubywa od 5 l benzyny na drodze krajowej, przez 7,6 l na autostradzie, po 8,8 l w ruchu miejskim. To świetne wyniki, choć - typowo dla niedużych silników z turbo - częstsze i mocniejsze dodawanie gazu potrafi podnieść je o połowę.
Niespotykany wybór
Najbardziej godną polecenia wersją wydaje się Ambition, oferująca m.in. aktywne "biksenony", automatyczną klimatyzację, tempomat, czujniki cofania, automatycznie składane lusterka i 16-calowe felgi z lekkich stopów. Jak widać - ma wszystko, czego potrzeba, a z opisywanym silnikiem kosztuje niezłe 95 900 zł.
Droższa o ok. 10 tys. zł testowana odmiana Style oferuje też elektrycznie sterowane fotele, dostęp bezkluczykowy, podgrzewanie wszystkich siedzeń poza środkowym z tyłu, przednie czujniki parkowania, felgi 17’’ i kilka innych elementów.
Można też wybierać spośród ponad 60 rozsądnie wycenionych dodatków, również tych nowoczesnych i niedostępnych u wielu rywali. Warto wymienić np. układ aktywnie utrzymujący auto na pasie ruchu, hotspot, tuner TV, zaawansowany system wspomagający parkowanie, niezależne ogrzewanie, 19-calowe felgi czy reflektory drogowe automatycznie maskujące tę część snopa światła, która mogłaby oślepić jadących z przeciwka. Co ważne, nawet do tego silnika można za dodatkowe 9000 zł dokupić skrzynię DSG albo napęd 4x4.
NADWOZIE I WNĘTRZE
+ elegancka, przypominająca sedana sylwetka, rekordowa przestronność, ogromny bagażnik, wielka funkcjonalność, porządne wykończenie, mnóstwo półek i schowków
UKŁAD NAPĘDOWY
+ bardzo dobre osiągi, rozsądne zużycie paliwa, duży zakres użytecznych obrotów, dobrze działająca skrzynia manualna
- głośna praca silnika przy wyższych obrotach
WŁAŚCIWOŚCI JEZDNE
+ z układem DCC wyśmienity komfort jazdy nawet na zniszczonych drogach, zawieszenie nie dobija nawet na dużych progach, bardzo pewne prowadzenie
- głośna praca zawieszenia
WYPOSAŻENIE I CENA
+ rozsądna cena zakupu, bogate wyposażenie, mnóstwo opcji - w tym nowoczesnych systemów wsparcia kierowcy, dostępność wersji 4x4
- marna jakość obrazu z kamery cofania
Dotychczas Skoda Superb była znana z niezrównanej przestronności i dużej pojemności bagażnika. Teraz te "sztandarowe" atuty imponują jeszcze bardziej, ale - co najważniejsze - dołączyło do nich kilka nowych, jak rewelacyjnie sprawne zawieszenie czy liczne systemy wspomagające jazdę. A wszystko to dostępne jest w rozsądnej cenie. Materiał na przebój? Zdecydowanie tak!
Tekst: Marcin Laska, zdjęcia: Krzysztof Paliński; "Motor" 32/2015