Renault Austral to całkiem udany kompaktowy SUV
Przez kilka miesięcy mieliśmy okazję testować w redakcji nowego francuskiego SUV-a - Renault Austral. Pożegnaliśmy się już z tym pojazdem, który pozostawił po sobie bardzo dobre wrażenie.
Renault Austral to typowy przedstawiciel segmentu kompaktowych SUV-ów. Zbudowano go na platformie CMF-CD, a więc technologicznie ma dużo wspólnego z pionierem i twórcą segmentu kompaktowych SUV-ów, czyli Nissanem Qashqai. Austral ma 451 cm długości przy rozstawie osi 267 cm. Szerokość nadwozia to 183 cm, a wysokość - 162 cm. Pojemność bagażnika w wersji mild hybrid to równe 500 litrów.
"Nasz" Austral był pojazdem w najlepiej wyposażonej wersji, o nazwie Esprit Alpine. Napęd samochodu zapewniał doładowany silnik benzynowy 1.3 Tce o mocy 158 KM (270 Nm), wyposażony w technologię mild hybrid.
Testowany Austral napędzany był wyłącznie na koła przednie za pośrednictwem bezstopniowej skrzyni biegów (w przeciwieństwie do Qashqaia, Austral w ogóle nie jest dostępny z napędem 4x4). Zgodnie z danymi producenta, samochód rozpędzał się do 100 km/h w 9,7 s, a jego prędkość maksymalna to 175 km/h.
Wnętrze samochodu, jak na nowy model przystało, jest nowoczesne. Na konsoli środkowej znajduje się duży, umieszczony pionowo ekran systemu infotainment, który płynnie łączy się z ekranem cyfrowym zegarów. Interfejs użytkownika jest ładny i czytelny, dodatkowo zachowano fizyczny panel sterowania klimatyzacją.
Podczas całego testu system infotainment OpenR działał płynnie, nie notował zacięć, bardzo szybko się uruchamiał po włączeniu silnika. Od czasu do czasu szwankowało jedynie bezprzewodowe streamowanie muzyki z telefonu, natomiast nigdy nie doszło do żadnej usterki czy samoczynnego restartu systemu infotainment czy cyfrowych zegarów (co nie jest wcale regułą w testowych samochodach).
System OpenR oparto na Androidzie, dzięki czemu bez łączenia smartfonu z samochodem mamy do dyspozycji np. nawigację Google z danymi o natężeniu ruchu. Dostępny jest również głosowy asystent Google, za pomocą którego można m.in. wyznaczyć cel podróży czy też wybrać nr telefonu (co już wymaga sparowania z telefonem, przy czym nie jest konieczne uruchamianie interfejsu pokroju Android Auto).
Testowana odmiana Initiale Alpine to hołd dla reaktywowanej marki. Wersja ta zastąpiła R.S. Line. Samochód wyróżniał sportowymi akcentami stylistycznymi, m.in. ma deskę rozdzielczą pokryto miękką pianką, elementy dekoracyjne z alcantary przeszyto niebieską nicią, podobnie jak tapicerkę.
Ponadto wersja Initiale Alpine ma czarne relingi dachowe i logotypy Renault w kolorze czarnym, a na błotnikach oraz zagłówkach foteli znajdziemy stylizowane A, czyli logo Alpine. Testowy egzemplarz posiadał jeszcze matowy lakier, który nadawał mu "bojowego" wyglądu, ale to jest już opcja dodatkowa.
Ceny testowanej wersji Iconic Esprit Alpine zaczynają się od 180 900 zł. Biorąc pod uwagę ceny rynkowe i bogate wyposażenie, śmiało można stwierdzić, że jest to cena konkurencyjna.
***