Parkowanie jest proste, przekonuje Skoda

Manewrowanie autem po parkingu bez spoglądania przez szyby? Cofanie z przyczepą mając zerowe doświadczenie w tej (niełatwej) dyscyplinie? To nie tylko możliwe, ale wręcz łatwe. A przynajmniej do takiego punktu widzenia starała się nas przekonać Skoda podczas testów modeli Octavia i Kodiaq.

Różne są szkoły manewrowania i cofania samochodem - jedni kierowcy preferują korzystanie z lusterek, inni wolą po prostu odwrócić się i spoglądać przez tylną szybę. Sprawę zauważalnie ułatwiło pojawienie się kamer cofania, ale i w ich przypadku jedni kierowcy czują się pewniej korzystając z nich, niż inni. Mając jednak trochę wprawy, możemy cofać korzystając tylko z obrazu widocznego na ekranie.

A czy da się manewrować po ciasnym parkingu, jadąc zarówno do przodu, jak i do tyłu, w ogóle nie odrywając wzroku od ekranu? Skoda postanowiła udowodnić nam, że tak, sadzając za kierownicą Kodiaqa z systemem kamer dookolnych oraz... szczelnie zaklejonymi szybami. Następnie otrzymaliśmy zadanie manewrowania między narysowanymi liniami oraz czterema dmuchanymi słupami.

Reklama

Na wstępie musimy oczywiście zaznaczyć, że system kamer 360 st. nie jest niczym nowym i znajdziemy go w wielu, również mniejszych modelach. Zwykle jednak korzysta się z tego jako dodatkowego źródła informacji, a nie jedynego punktu odniesienia. Okazuje się jednak, że faktycznie można manewrować po ciasnych zakamarkach mając do dyspozycji jedynie wspomniane kamery. Nie znaczy jednak, że nie wymaga to wprawy.

Widziany przez nas obraz generowany jest przez cztery kamery - standardowej kamery cofania, podobnej kamery umieszczonej z przodu oraz dwóch znajdujących się w lusterkach i "spoglądających" w dół. Razem dają one obraz "z lotu ptaka" - zupełnie jakby nad autem znajdował się dron i przekazywał obraz bezpośrednio na nasz ekran. W przypadku Skody warto podkreślić wysoką jakość obrazu, znacząco ułatwiającą rozpoznawanie obiektów. Bardzo dużą pomocą jest również nakładanie na ten obraz przewidywanego toru jazdy samochodu, pozwalającego stwierdzić gdzie dokładnie auto pojedzie, zależnie od skrętu kierownicy. Dodatkowo pojawiają się też informacje z czujników parkowania o bliskości przeszkód.

Pomimo tych wszystkich "wspomagaczy", manewrowanie "na milimetry" wcale nie jest takie proste. Obraz z kamery nie pozwala jednoznacznie określić, czy przejedziemy tuż obok przeszkody, czy może ją muśniemy. Podobnie czujniki w pewnym momencie informują o niebezpiecznej bliskości, ale nie wiemy, czy zostało nam jeszcze kilka centymetrów, czy może powinniśmy już dzwonić do lakiernika z pytaniem o wolny termin. W takich sytuacjach warto jednak wyjrzeć na zewnątrz (czego my zrobić nie mogliśmy). Nie zmienia to faktu, że w 99% przypadków system kamer sprawdza się świetnie i potrafi być bardzo przydatny, szczególnie w tak dużym aucie jak Skoda Kodiaq. Nie obiecujcie sobie jednak wiele po trybie 3D, w którym obraz prezentowany jest jakby ktoś stał z kamerą obok auta - da się tak na przykład zorientować czy nie nadjeżdża inne auto, ale nie precyzyjnie parkować (obraz jest zbyt zniekształcony). Tak czy inaczej "Area View Camera" to bardzo przydatna opcja, która w przypadku Kodiaqa kosztuje 3300 zł.

Trailer Assist, czyli koniec koszmaru manewrowania z przyczepą?

Bądźmy szczerzy - wielu "prawdziwych" kierowców patrzy z politowaniem na czujniki parkowania i zestawy kamer argumentując, że osoba z doświadczeniem zwyczajnie czuje auto i widzi na własne oczy czy w coś nie wjeżdża. Nawet jednak wśród takich weteranów kierownicy nietrudno o takiego, kto nie czuje się pewnie cofając z przyczepą. To bardzo niewdzięczne zadanie i nie mając sporego doświadczenia, niełatwo mu sprostać. Sama wiedza, że trzeba kręcić kierownicą w przeciwną stronę, niż chcemy jechać, to zdecydowanie za mało.

Z pomocą przychodzi w takich sytuacjach Trailer Assist - system, dzięki któremu auto samodzielnie kieruje przyczepę tam, gdzie chcemy, aby się znalazła (robi to analizując obraz z kamery cofania i informacje z czujników parkowania). Po wrzuceniu biegu wstecznego samochód wyświetla komunikat, że system wykrył obecność przyczepy i jeśli chcemy, aby pomógł nam w manewrowaniu, należy nacisnąć przycisk asystenta parkowania (standardowo używanego do aktywowania automatycznego parkowania). Gdy to zrobimy na ekranie komputera pokładowego pojawi się grafika wskazująca aktualny kąt wychylenia przyczepy oraz taki, który chcemy osiągnąć (robimy to wychylając w lewo lub w prawy joystick służący do ustawiania lusterek) i do uzyskania którego auto będzie dążyć.

Działa to naprawdę dobrze - operujemy jedynie pedałami, a samochód sam kręci kierownicą - najpierw w kierunku przeciwnym, aby ustawić przyczepę, a potem we właściwym, żeby nasze auto podążyło za nią. Nadal wymaga to jednak dobrej obserwacji otoczenia i wprawy - najprościej ustalić, czy oś przyczepy dojechała do momentu, w którym chcemy zestaw złamać, i kawałek przed nim wybrać maksymalne wychylenie. Ułatwieniem jest możliwość bieżącego korygowania kąta skrętu oraz opcja prostowania zestawu - kiedy przyczepa jedzie we właściwym kierunku, wychylamy joystick do tyłu i czekamy aż auto zrobi wszystko za nas.

Trailer Assist jest naprawdę ogromnym ułatwieniem dla kierowców ciągnących przyczepy. Pamiętać jednak trzeba o pewnych ograniczeniach - masa własna przyczepy nie może przekraczać 2,5 tony, a długość od początku dyszla do osi przyczepy (lub między osiami) może wynosić maksymalnie 12 m. Z drugiej strony, pozwala on zapobiec zderzeniu z własną przyczepą, gdybyśmy zbyt mocno złamali zestaw - auto ostrzeże nas przed takim ryzykiem, a w ostateczności samo zahamuje.

System Trailer Assist wymaga chwili, aby wyczuć sposób jego działania, ale już po chwili nawet osoba niemająca wcześniejszego doświadczenia z przyczepami może bardzo sprawnie z nimi manewrować. W przypadku Octavii system ten kosztuje tylko 1200 zł i zawiera w sobie czujniki parkowania, ale wymaga także dokupienia kamery cofania za 1550 zł. W Kodiaqu musimy zdecydować się na pakiet Control za 4400 zł (kamery 360 st., czujniki parkowania z przodu i z tyłu oraz Trailer Assist).

MD

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy