Opel Combo Tour 1.6 CDTI Enjoy - test
W ramach współpracy marek Fiat Doblo oferowany jest także jako Opel Combo.
Według oficjalnych broszur Opla, Combo jest "zainspirowane modelem vana Doblo". Inspiracja okazuje się na tyle mocna, że auto dostępne jako niemieckie tylko detalami różni się od włoskiego. Nieco inaczej wygląda grill, a szyba w pokrywie bagażnika Combo ma mniejszą powierzchnię niż w Doblo. Z boku oba samochody trudno odróżnić. W kabinie Opla zastosowano nieco inne zegary i... na tym różnice się kończą.
Niewątpliwą zaletą Combo jest duża ilość miejsca we wnętrzu. Przestrzeni nad głowami nie zabraknie nawet bardzo wysokim podróżnym, a w bagażniku o pojemności od 800 do 3200 l zmieszczą się torby i walizki dla całej rodziny udającej się na 2-tygodniowe wakacje. Objętość przestrzeni bagażowej można regulować składając tylne fotele. Plus należy się też za sporą liczbę schowków (standardem jest m.in. półka nad głowami kierowcy i pasażera).
Jeśli chodzi o wyposażenie z zakresu komfortu, to w wersji Enjoy (tańsza z dwóch dostępnych na naszym rynku) warto dopłacić 4200 zł za tzw. pakiet "Business Edition", w którego skład wchodzą: ręczna klimatyzacja, radioodbiornik z CD, elektrycznie sterowane lusterka, zderzaki w kolorze nadwozia, przyciemniane szyby tylne i
pełnowymiarowe koło zapasowe.
105-konny silnik Diesla wydaje się optymalną jednostką dla Combo. Osiągi nie są co prawda oszałamiające, ale zużycie paliwa (jak na tak duży samochód) pozostaje na przyzwoitym poziomie. Zastrzeżenia można mieć do jego zbyt głośnej pracy. Nie zachwyca też zawieszenie, które słabo tłumi nierówności naszych dróg.
Opel Combo Tour 1.6 CDTI Enjoy: plusy
- dużo miejsca na bagaże,
- bardzo dużo nad głowami kierowcy i pasażerów,
- spora liczba różnej wielkości schowków.
Opel Combo Tour 1.6 CDTI Enjoy: minusy
- konieczność użycia dużej siły przy zamykaniu przesuwnych drzwi,
- słabe tłumienie nierówności dróg.
Tekst: Maciej Pobocha, zdjęcia: Robert Brykała