Nowy Seat Ibiza 1.0 TSI. Litrowe zaskoczenie
Gamę silnikową nowego Seata Ibizy tworzą jak na razie trzy, benzynowe wersje silnikowe: 75, 95 oraz 115 KM. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że każda z nich ma tylko trzy cylindry i litr pojemności. Bazowa propozycja to jednostka wolnossąca. Obie mocniejsze są turbodoładowane. Do jazd próbnych otrzymaliśmy tę najmocniejszą w jednej z najbogatszych wersji wyposażenia Xcellence.
Teoretycznie po takim wstępie można tylko usiąść i płakać. Naprawdę ładny samochód, ale co z tego, skoro pod maską... hula wiatr. Na dodatek kosztuje 63 400 zł, a zatem mniej więcej tyle samo co Seat Leon 1.2 TSI w bazowej wersji Reference i o 7 tys. zł mniej niż Leon 1.6 TDI Reference. Ok, ten pierwszy to też 3-cylindrówka, ale tym drugim da się już normalnie jeździć.Klasycznie i rzeczowo
Wróćmy jednak do testowej Ibizy. Bezkluczykowy dostęp działa bardzo sprawnie. Drzwi sprawiają wrażenie solidnych, podobnie jak fotel. Kierownica ma optymalne wymiary, ale jej wieniec jest trochę zbyt cienki. W samych superlatywach można się wypowiadać o zegarach - są klasyczne, czytelne i dobrze podświetlone.
Konsolę centralną wieńczy w górnej części sporych rozmiarów (8-calowy) dotykowy wyświetlacz, ale nie absorbuje uwagi kierowcy, ponieważ cały panel klimatyzacji jest wykonany w tradycyjny sposób i umieszczony poniżej, a radiem można sterować z kierownicy. Na wyświetlaczu znajdują się także dwa pokrętła (trochę zbyt małe), którymi można np. regulować dźwięk lub sterować innymi funkcjami.
Prawda wychodzi na jaw
Pora włączyć ten nieszczęsny 3-cylindrowy silniczek. I tu niespodzianka. W przeciwieństwie do starszych konstrukcji tego typu z grupy Volkswagena, ten pracuje zaskakująco cicho i bez większych wibracji.
Seat Ibiza 1.0 TSI
Przeciętna osoba, która wsiądzie do Ibizy może nawet nie rozpoznać tego, chodzi o tak małą jednostkę. Charakterystyczny, terkocący dźwięk ujawnia się dopiero podczas przyspieszania. Ale tu znów niespodzianka - dzięki turbodoładowaniu zespół napędowy jest bardzo elastyczny, sprawnie przyspiesza od samego dołu a w górnym zakresie obrotomierza nie dostaje zadyszki. Na myśl przychodzi w tym momencie tylko jeden konkurent - 1.2 PureTech ze stajni Peugeota, który w 130-konnej wersji robi równie dobre wrażenie, tyle że jest oczywiście mocniejszy.
Jak się jeździ nową Ibizą?
Mniej więcej tak jak samochodem kompaktowym. Ibiza prowadzi się bardzo stabilnie, układ kierowniczy jest precyzyjny, podobnie jak skrzynia biegów. Silnik absolutnie nie sprawia wrażenia słabeusza. Pozwala na osiągnięcie "setki" w 9,3 sekundy (sprawdziliśmy to) i prędkości maksymalnej 193 km/h (wierzymy producentowi, bo przy dopuszczalnych na autostradzie 140 km/h, pod pedałem gazu był jeszcze spory zapas).
Owszem - podczas dynamicznego wyprzedzania innych samochodów na trasie niezbędne jest redukowanie biegów. Czasem nawet do "dwójki" (!), ale ani silnik, ani skrzynia biegów nie mają z tym najmniejszego problemu. Fakt, że ten sam silnik jest montowany także do wersji FR (cena identyczna jak Xcellence) to już lekka przesada, ale biorąc pod uwagę fakt, że wielu nabywców sięga po tę specyfikację ze względu na oryginalny wygląd, nie chcąc rezygnować z niskich kosztów eksploatacji można to jak najbardziej zaakceptować.
Zużycie paliwa
Spokojna jazda Ibizą 1.0 TSI "kosztuje" ok. 5-6 l benzyny na każde 100 km. Podczas testów nie udało się nam zużyć więcej niż 8 l/100 km. A zatem w tym szaleństwie jest metoda - możliwe jest skonstruowane żwawego silnika benzynowego, który nie pustoszy portfela i daje radość z jazdy.
Podsumowanie
Nowa Ibiza wchodzi na rynek w wyjątkowo dojrzałej formie i trudno znaleźć jakieś słabe punkty. Te być może ujawnia się dopiero po kilku latach. Jedynym elementem który psuł nie pasował nam do całości był jasny pas plastiku zdobiący deskę rozdzielczą. Na szczęście to element wyposażenia dodatkowego - nie wygląda zbyt elegancko, przynajmniej w tym kolorze.
Zawieszenie - jak zawsze w Seatach zasługuje na uznanie, do jakości montażu trudno mieć zastrzeżenia, a zespół napędowy, choć teoretycznie "zabawkowy" jak najbardziej nadaje się do codziennego użytku.
Tekst i zdjęcia: Jacek Ambrozik
Na koniec sprawdziliśmy jak nowa Ibiza wypada cenowo na tle swoich rodzimych rywali.
Seat Ibiza - najtańszy: 1.0 MPI/75 KM 48 900 zł
Seat Ibiza - najtańszy z testowanym silnikiem: 1.0 TSI/115 KM 57 500 zł
Seat Ibiza - najdroższy i jednocześnie testowany: 1.0 TSI/115 KM 63 400 zł
Skoda Fabia - najtańsza: 1.0 MPI/60 KM 41 590 zł
Skoda Fabia 1.0 MPI/75 KM 43 590 zł
Skoda Fabia - najmocniejsza benzynowa z ręczną skrzynią: 1.0 TSI /110 KM ceny od 51 520 zł
Skoda Fabia - najdroższa ScoutLine 1.4 TDI/90 KM DSG-7, kombi 76 210 zł
VW Polo - najtańszy: 1.0/60 KM 44 990 zł
VW Polo 1.0/75 KM: 49 890 zł
VW Polo - najmocniejszy benzynowy z ręczną skrzynią: 1.2 TSI /110 KM ceny od 59 890 zł
VW Polo - najdroższy Cross, 1.2 TSI/110 KM, DSG-7, 74 790 zł