Najlepsze nowe auto? Hybrydowa Dacia Duster nie ma konkurencji

Do niedawna jedną z największych zalet Dacii Duster była możliwość zamówienia auta z fabryczną - zakładaną na linii montażowej - instalacją gazową. Taka odmiana - 1.0 l ECO-G - pozostała w ofercie wraz z debiutem kolejnej generacji, ale nowy Duster otrzymał też zupełnie nowy układ napędowy - wersję Hybrid 140 wyposażoną w benzynowy silnik 1.6 l aż dwa motory elektryczne. Do jakich klientów kierowany jest Duster w takiej konfiguracji? 

Wybór hybrydy to dziś jedyna możliwość zamówienia nowej Dacii Duster z automatyczną skrzynią biegów. Nowy układ napędowy, który kilka miesięcy wcześniej zadebiutował w Dacii Jogger,  wynosi też rumuński samochód na zupełnie nowy - nieosiągalny do tej pory dla Dustera - poziom komfortu i oszczędności. 

Uściślijmy - hybryda dostępna jest począwszy od wersji wyposażeniowej Expression. Nowy Duster w takiej konfiguracji oznacza wydatek co najmniej 111 400 zł plus dopłata za lakier (2700/2900 zł). Topowe konfiguracje - Extreme i Journey (obie oferowane w tej samej cenie) - to wydatek od 117 400 zł. 

W bazowej dla odmiany Hybrid 140 wersji - Expression - otrzymujemy m.in. manualną klimatyzację czy nowy system multimedialny z 10-calowym wyświetlaczem i bezprzewodową łącznością ze smartfonem. Biorąc jednak pod uwagę ledwie 6 tys. zł dzielące w cenniku wersję bazową od topowej, zdecydowanie warto wybrać droższe auto. Chociażby dla automatycznej klimatyzacji, przyciemnianych tylnych szyby czy przednich świateł przeciwmgłowych.

Uwaga - w odmianach Extreme i Journey, które różnią się nieznacznie konfiguracją nadając Dusterowi nieco inny charakter, tylna oś wyposażona jest w hamulce tarczowe. W tańszej wersji - Expression - z tyłu pracują bębny.

Zacznijmy od wad. Chociaż układ napędowy ma aż trzy silniki - spalinowy benzynowy 1.6 l i dwa motory elektryczne - wszystkie napędzać mogą wyłącznie koła przedniej osi. Ci, którzy rozważają zakup Dustera ze względu na opcjonalny napęd 4x4, muszą zdecydować się na benzynowe 1.2 l o mocy 130 KM. W takiej konfiguracji nie da się jednak zamówić samochodu z automatyczną skrzynią biegów. Albo napęd na 4x4, albo automat. Szkoda, bo nawet z hybrydą Duster może pochwalić się prześwitem przekraczającym 20 cm.

Po stronie wad należy też zapisać pojemność bagażnika. Kufer  odmiany Hybrid 140 mieści bagaże o objętości 430 l. To najskromniejszy wynik z całej rodziny nowego Dustera. Dla porównania, poszczególne odmiany prezentują się następująco:

• podstawowy Duster z silnikiem 1.0 i fabryczną instalacją gazową ma kufer o objętości 453 l,
• nowy Duster z silnikiem 1.2 TCe 130 KM i napędem 4x4 - 456 l, 
• nowy Duster w wersji z napędem na przód 1.2 TCe 130 KM - aż 517 l.

Nie wszystkim spodoba się też dość ospała reakcja na kick-down, która wymaga od kierowcy pewnego przyzwyczajenia. Z drugiej strony - trudno oczekiwać, by jakikolwiek klient Dacii wymagał od nowego modelu szybkiej reakcji na gaz czy wciskania w fotel przy wyprzedzaniu. Zwłaszcza że same osiągi są jak najbardziej akceptowalne. Auto przyspiesza do 100 km/h w 10,1 s. i osiąga prędkość maksymalną 160 km/h. 

Warto dłużej zatrzymać się przy samym układzie napędowym, bo jego charakterystykę trudno uznać za typową. Z technicznego punktu widzenia mamy tu benzynowy, wolnossący silnik 1.6 l o mocy 90 KM i dwa silniki elektryczne. Mocniejszy to jednostka trakcyjna. Słabszy - tzw. HSG (Hight-voltage Starter Generator) - pełni rolę generatora prądu lub rozrusznika. Za magazynowanie energii elektrycznej służy bateria trakcyjna o pojemności 1,2 kWh. W układzie przeniesienia napędu znajdziemy też automatyczną, bezsprzęgłową, kłową skrzynię biegów. 

Nowy Duster to tzw. hybryda równoległa, w której silnik spalinowy z założenia najczęściej służyć ma w roli agregatu prądotwórczego dla silnika elektrycznego. Przedstawiciele Renault chwalą się, że w optymalnych warunkach nawet do 80 proc. podróży pokonać można na prądzie.

"Optymalne" to oczywiście warunki miejskie, ale - faktycznie - system zarządzania napędem zdaje się faworyzować jednostkę elektryczną, co dla kierowcy Dustera oznacza kilka bardzo istotnych zalet. Największą jest oczywiście zużycie paliwa, bo wyniki uzyskane w naszych testach są bardzo satysfakcjonujące. W mieście spokojnie udaje się utrzymać rezultat na poziomie 4,5 l. W trasie - w trybie mieszanym (drogi podmiejskie i ekspresowe) - wynik 5 l/100 km nie wiąże się z żadnymi wyrzeczeniami. Nawet podróżując autostradą trudno o rezultat dalece wykraczający poza 5,5 l/100 km.

Kolejnym wartym odnotowania plusem, jaki wiąże się wyborem hybrydy jest - uwaga - panująca w kabinie cisza. Tak - obecność hybrydy zdecydowanie zmienia oblicze Dustera. Podróż tym autem nie męczy nawet jeśli poruszamy się z prędkościami autostradowymi.

Silnik spalinowy uruchamia się zaskakująco rzadko (z perspektywy kierowcy często nie ma to związku z położeniem pedału przyspieszenia), dzięki czemu wyjazd Dusterem w trasę śmiało określić można jako przyjemność. 

Taka konfiguracja otwiera przed Dusterem zupełnie nowe zakamarki rynku. Odmiana Hybryd 140 dobrze wpisuje się w wyrwę po - oferowanym jeszcze w poprzedniej generacji - silniku Diesla 1.5 dCi. Nie dość, że rozsądnie obchodzi się z paliwem, to jeszcze doskonale nadaje się w trasę.

Podsumowując - auto może być zaskakująco dobrym wyborem nie tylko dla mieszczuchów ale i klientów flotowych. W swoich kalkulacjach nie sposób pominąć trzyletniej gwarancji producenta czy bardzo rozsądnych kosztów ubezpieczenia i serwisowania. Biorąc pod uwagę cennik trudno mówić o gigantycznej okazji, ale - oceniając całokształt - Dustera, zwłaszcza w wersji hybrydowej, uznać trzeba za bardzo uczciwą ofertę.