Mazda 6 2.2 SKYACTIV-D 175 6AT - test
Nowa Mazda 6 to jedno z tych aut, w których trudno znaleźć jakiekolwiek minusy. W topowej odmianie z nadwoziem kombi ma właściwie tylko jedną wadę – cenę.
Nowa Mazda 6 to kolejny model tej marki, po CX-5, skonstruowany w stylu KODO. W skrócie znaczy to tyle, że powinien świetnie wyglądać i rzeczywiście - nawet w wersji Sport Kombi "szóstka" prezentuje się bardzo efektownie i proporcjonalnie, w czym spora zasługa zmniejszonej w stosunku do sedana długości nadwozia (i rozstawu osi).
Jest to też druga Mazda wykorzystująca technologię Skyactiv. Dzięki dopracowaniu i zmniejszeniu masy wielu elementów auta (nadwozie, silnik, zawieszenie, skrzynia biegów) pozwala ona połączyć dobre osiągi z oszczędnością. Zastosowanie tej technologii dało wyraźne efekty. Testowane auto, mimo ponad 4,8 m długości i dużego turbodiesla pod maską, waży zaledwie 1430 kg.
Dzięki temu projektanci nie musieli "fundować" mu aż tak sztywnego zawieszenia jak w poprzedniej generacji Mazdy 6, a i tak nowy model prowadzi się lepiej od niej - jest zwinniejszy i chętniej reaguje na polecenia kierowcy. Auto bardzo neutralnie prowadzi się w szybkich łukach i nawet gwałtownymi manewrami trudno wyprowadzić je z równowagi.
Na takim zestrojeniu zawieszenia skorzystał komfort jazdy. Nawet na seryjnych w topowej odmianie, 19-calowych felgach z ogumieniem o niskim profilu Mazda skutecznie pochłania większość nierówności. Trzeba jednak uważać przy podjeżdżaniu pod krawężniki - szkoda, że nie ma możliwości wyboru mniejszych, 18-calowych kół.
Mazda 6 2.2 SKYACTIV-D 175 6AT SkyPASSION
Mazda 6 2.2 SKYACTIV-D 175 6AT SkyPASSION (czytaj test)
Do komfortowego, ale i pewnego zachowania na drodze bardzo pasuje najmocniejszy z dostępnych w "szóstce" diesli. Ten 2,2-litrowy silnik ze zmiennym wzniosem zaworów i wyjątkowo niskim stopniem sprężania (14:1) osiąga moc 175 KM i aż 420 Nm momentu obrotowego. W połączeniu ze sprawnym "automatem" zapewnia świetne osiągi. A dzięki systemom i-stop oraz i-ELOOP (pierwszy wyłącza silnik na postoju, drugi odzyskuje energię przy hamowaniu) zużywa niewielkie ilości paliwa. W ruchu miejskim, nawet w zimowych warunkach, Maździe wystarcza 7,5 l na 100 km. Poza miastem zużycie spada o 2 l.
A przy okazji silnik spełnia już normę Euro 6, która zacznie obowiązywać dopiero samochody sprzedawane od 2015 r.
Poza wymienionymi, auto ma jeszcze jedną zaletę - bogate wyposażenie. Seryjnie oferuje m.in. aktywny tempomat, kamerę cofania, audio Bose z 11 głośnikami, skórzane i elektrycznie sterowane fotele oraz zestaw zaawansowanych systemów wspomagających jazdę.
Do całego katalogu zalet topowej Mazdy 6 trzeba jednak dopisać jedną wadę - wysoką cenę. Niemal 155 tys. zł to kwota, za którą Opel Insignia ST oferuje już 195-konnego diesla i napęd 4x4, a Volvo V60 D5 - aż 215 KM mocy. Oba te samochody są jednak zdecydowanie gorzej wyposażone od testowanej Mazdy.
Silnik | turbodiesel |
Pojemność skokowa | 2191 cm3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/16 |
Układ | poprzeczny |
Zasilanie | wtrysk bezpośredni |
Moc maksymalna | 175 KM/4500 |
Maks. moment obrotowy | 420 Nm/2000 |
Napęd | przedni |
Skrzynia biegów | aut./6-biegowa |
Hamulce (przód/tył) | tarczowe went./tarcz. |
Zawieszenie przednie | McPherson |
Zawieszenie tylne | wielowahaczowe |
Masa/ładowność | 1430/680 kg |
Średnica zawracania | 11,8 m |
Pojemność bagażnika (min./maks.) | 506/1648 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 62 l (ON) |
Wymiar (dł./szer./wys.) | 481/184/148 cm |
Rozstaw osi | 275 cm |
Opony | 225/45 R19 |
Teoretyczny zasięg | 1270 km |
Osiągi (dane producenta) | |
Prędkość maksymalna | 215 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 8,6 s |
Zużycie paliwa (miasto/trasa/średnie w l/100 km) | 6,1/4,2/4,9 |
Dane testowe* | |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 9,2 s |
Hamowanie 100-0 km/h (zimne) | 45,2 m |
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe) | 45,8 m |
Poziom hałasu przy 100 km/h | 65,5 dB |
Zużycie paliwa (miasto/trasa w l/100 km) | 7,5/5,5 |
Rzeczywisty zasięg | 930 km |
Cena wersji podstawowej** | 154 700 zł |
Cena | 154 700 zł |
*opony zimowe, mokra nawierzchnia, temp. 6°C; **z tym samym silnikiem |
Tekst: Marcin Laska, zdjęcia: Robert Brykała