Fiat 124 Spider Lusso – test
Równo 50 lat od debiutu poprzednika Fiat powrócił do modelu 124 Spider. Co ciekawe, w jego opracowaniu pomogli Japończycy.
Mówiąc o nowym wcieleniu kultowego Fiata, nie sposób nie wspomnieć o innym modelu. To Mazda MX-5, która włoskiemu roadsterowi użyczyła większości podzespołów. Ba, 124 Spider powstaje razem z nią w jednej fabryce w japońskiej Hiroszimie. Mimo ograniczeń związanych z kształtem nadwozia styliści Fiata wykonali znakomitą robotę. Nie dość, że ich auto prezentuje się świetnie, to jeszcze pięknie nawiązuje do modelu z 1966 r.
Łudzące podobieństwo
Po otwarciu drzwi nie widać już równie dużych starań o zachowanie odmienności. Kształt deski, pokrętła i przełączniki, a nawet system multimedialny zostały żywcem przeniesione z Mazdy. Oczywiście, można znaleźć pewne różnice, ale dotyczą one głównie detali.
Najważniejsze jest jednak to, że Fiat został lepiej wykończony - górną część kokpitu wykonano w nim z miękkiego tworzywa. Pod względem jakości nie można zresztą Spiderowi niczego zarzucić. Kabina sprawia solidne wrażenie, całość jest porządnie zmontowana i dużo tu miłych dla oka detali. Przykład: skórzany pas biegnący przez deskę rozdzielczą po stronie pasażera, okrągłe nawiewy czy srebrne wykończenie kierownicy.
Niestety, z "dobrodziejstwem inwentarza" Fiat przejął i wady Mazdy. Najpoważniejsze to brak kieszeni w drzwiach i schowka przed pasażerem. Sytuację ratują "skrytka" w podłokietniku, która nie pomieści nawet smartfona, oraz trzy kolejne schowki za siedzeniami. Aby uzyskać dostęp do dwóch z nich, należy jednak odchylić oparcia foteli.
Wszelkie przyciski i przełączniki w kokpicie Spidera zostały logicznie rozplanowane. Bardzo wygodny jest panel służący do zawiadywania seryjnymi multimediami z 7-calowym ekranem, który na dotyk reaguje wyłącznie na postoju.
124 Spider z pewnością nie jest autem dla postawnych kierowców. Ze względu na ograniczony zakres regulacji foteli najlepiej poczują się w nim osoby o wzroście nieprzekraczającym 185 cm. Przestrzeń na nogi dodatkowo pomniejsza szeroka obudowa skrzyni biegów.
Fotele są sztywne i wąskie, a za kierownicą siedzi się wyjątkowo nisko. Mimo że jest ona ustawiania jedynie w zakresie góra-dół, nietrudno o zajęcie wygodnej pozycji do prowadzenia tego auta.
Ciasno i głośno
Choć za opuszczanie dachu nie odpowiadają hydrauliczne siłowniki sterowane przyciskiem, przekształcenie Fiata w otwartego roadstera jest bajecznie proste. Wystarczy jedynie odryglować dźwignię nad lusterkiem wstecznym i ruchem ręki przesunąć dach nad głową w kierunku specjalnego "kosza". Cała operacja trwa dosłownie chwilę i można ją wykonywać przy dowolnej (rozsądnej) prędkości.
124 Spider nie jest autem cichym. Już na postoju jego silnik daje o sobie wyraźnie znać. Podczas jazdy dochodzą do tego dodatkowe szumy, dlatego przy 100 km/h hałas wewnątrz (z dachem nad głowami) wynosi aż 73 dB. To o około 8 dB więcej niż w przeciętnym kompakcie.
Podróżowanie bez dachu okazuje się z kolei w miarę przyjemne do prędkości około 100 km/h. Powyżej niej w kabinie robi się zbyt głośno i... za bardzo wieje.
Osiągi i elastyczność
140-konny, turbodoładowany silnik jest ospały poniżej 2000 obr./min. Wyraźnie ożywa, gdy jego wał korbowy zaczyna kręcić się o 500 obr./min szybciej - później z lekkością nabiera obrotów. Niestety, nie towarzyszą temu rasowe dźwięki.
Największą zaletą jednostki napędowej Fiata są dobre osiągi i świetna elastyczność. Do 100 km/h Spider rozpędza się w 7,4 s, czyli tak samo jak 160-konna Mazda MX-5 (wg pomiarów), ale na przyspieszenie z 80 do 120 km/h na 6. biegu potrzebuje już o 3,2 s mniej (7,9 wobec 11,1 s). Częste zapędzanie wskazówki obrotomierza pod czerwone pole o 3-4 l/100 km zwiększa i tak niemałe zużycie paliwa (średnio: 8,4 l/100 km).
Świetne wrażenie robi za to praca 6-biegowej skrzyni ręcznej. Japoński mechanizm jest bardzo precyzyjny i pozwala na operowanie lewarkiem minimalnymi ruchami ręki.
Spider, podobnie jak MX-5, korzysta z podwójnych wahaczy z przodu i osi wielowahaczowej z tyłu. Inżynierowie Fiata dostroili je nieco inaczej, dlatego ich auto ma ogromną zdolność do niwelowania nierówności asfaltu. Także tych pojedynczych. Inaczej mówiąc - jest naprawdę wygodne.
Z pewnymi brakami
Jak na roadstera przystało, 124 Spider szybko i precyzyjnie reaguje na ruchy kierownicą oraz wysyła dużo sygnałów o tym, jak daleko do granicy przyczepności - m.in. przez fotel umieszczony tuż nad tylną osią. Odznacza się też idealnym balansem, a przyciskany do muru daje sporo czasu na reakcję.
Fiat nie zapewnia jednak tyle frajdy, co Mazda. Ogranicza ją brak mechanizmu różnicowego z blokadą. Przez to o jeździe długimi poślizgami można praktycznie zapomnieć.
Szkoda też, że w odróżnieniu od MX-5 124 Spider nie wspiera kierowcy aktywnymi systemami. Brakuje głównie asystenta martwego pola, o który aż się prosi przy zmianie pasa ruchu. Dlaczego? Bo boczna część dachu wypada na wysokości głowy kierowcy, przez co nie da się spojrzeć w bok.
Mimo pewnych braków Fiat wzbudza pełno emocji. I na tym polega jego siła.
NADWOZIE I WNĘTRZE
+ wysoka jakość, łatwa obsługa, świetny mechanizm składania dachu
- ciasne fotele, wysoki poziom hałasu, brak schowka w desce rozdzielczej
UKŁAD NAPĘDOWY
+ dobre przyspieszenie i elastyczność, wyśmienicie pracująca przekładnia manualna
- wyraźna słabość silnika poniżej 2000 obr./min, spore zużycie paliwa, "zwyczajny" dźwięk silnika
WŁAŚCIWOŚCI JEZDNE
+ bardzo precyzyjny układ kierowniczy, duża zwinność, znakomity balans, skuteczne hamulce, dobry komfort jazdy
- brak blokady mechanizmu różnicowego
WYPOSAŻENIE I CENA
+ dobre wyposażenie, opcjonalne pakiety gwarancyjne i serwisowe
- brak aktywnych systemów wsparcia kierowcy, cena wyraźnie wyższa niż w przypadku Mazdy
Spider to Fiat, jakiego nie było od dawna. Wprawdzie bazuje na Maździe, ale z każdej strony wygląda oryginalnie. Ma porządnie wykonane wnętrze, choć skrojone z myślą o kierowcach skromnej postury. 1,4-litrowy silnik zapewnia dobre osiągi, a zawieszenie zaskakująco skutecznie tuszuje nierówności jezdni. 124 Spider daje dużo frajdy i prowadzi się wręcz intuicyjnie, ale cierpi z powodu braku "szpery".
Tekst: Maciej Struk, zdjęcia: Krzysztof Paliński; "Motor" 47/2016
Kupujemy używanego Fiata - poradnik kupującego – SAMOCHODY UŻYWANE