Citroen C3, Fiat Punto Evo - porównanie

Jedne z najciekawszych samochodów miejskich na naszym rynku, czyli Citroen C3 i Fiat Grande Punto, niemal równocześnie doczekały się nowych wersji.

W mocno zagęszczonym segmencie aut miejskich nie można narzekać na nudę. Niemal połowa z oferowanych w Polsce samochodów tego typu ma co najwyżej rok "na karku", a większość pozostałych przeszła w ciągu ostatnich 12 miesięcy lifting. A to nie koniec nowości. Zapowiada się zacięta walka.

Takim rywalom, jak bardzo przestronna Kia Venga czy świetnie wykonany VW Polo będą musiały stawić czoła dwie nowości z Francji i Włoch. Pierwszą jest nowa generacja Citroena C3 - samochód większy i znacznie bardziej dopracowany od produkowanego od dziewięciu lat poprzednika. Druga nowość to Fiat Punto Evo. Model ten nie zastąpi Fiata Grande Punto, ale zostanie jego nieco wyżej pozycjonowaną odmianą.

Reklama

Pełne stylu
Patrząc na nową "C-trójkę“ łatwo zauważyć, że urosła. Jest teraz o 8 cm dłuższa i o 6 cm szersza. Nieznacznie większe są też jej wysokość i rozstaw osi. Na szczęście zachowała przy tym charakterystyczną (nawiązującą do modelu 2CV sprzed ponad 60 lat) linię poprzedniczki. Za świeższy wygląd nowego auta odpowiada przede wszystkim atrakcyjny przód z ciekawie zaprojektowanymi światłami i dużym wlotem powietrza pośrodku zderzaka. Żeby nowy Citroen wyglądał jeszcze lepiej, warto dopłacić 1800 zł za szybę Zenith, której górna krawędź sięga daleko za głowy osób siedzących z przodu. I  wybrać kolor uwydatniający jego sylwetkę nieco lepiej niż czerń testowanego egzemplarza. Wracając do ogromnej przedniej szyby - w ciągu dnia wpuszcza ona do wnętrza mnóstwo światła słonecznego (w razie potrzeby można ją zasłonić roletą), bardzo je rozjaśniając. Nocą potrafi jednak dokuczyć brak lampki zamontowanej w suficie przy lusterku. Z oświetleniem przedniej części kabiny muszą sobie bowiem radzić dwie małe lampki nad bocznymi szyba mi i dość kiepsko im to wychodzi. A szkoda, bo wnętrze C3 robi dobre wrażenie. Czasy czarnej jak noc i twardej jak skała tablicy przyrządów poprzednika odeszły w niepamięć. Nowego Citroena C3 wykończono częściowo miękkimi tworzywami o przyjemnej, zróżnicowanej fakturze i kolorystyce.

Zrobić wrażenie
Włoski rywal nie przeszedł tak radykalnej odmiany jak Citroen. Zauważalne zmiany zewnętrzne w porównaniu z Grande Punto ograniczyły się do przemodelowanego przedniego zderzaka i nowych lamp z tyłu, jednak dynamiczna sylwetka miejskiego Fiata wciąż wygląda atrakcyjnie. We wnętrzu znajdziemy inaczej zaprojektowaną tablicę przyrządów i nieco lepsze materiały wykończeniowe. Zastrzeżenia można mieć, podobnie jak u Citroena, do gorszej jakości tworzyw użytych do wykończenia dolnej części kokpitu i drzwi. Wartą zainteresowania nowinką jest opcjonalny system nawigacji montowany w dedykowanym uchwycie nad środkowymi nawiewami. Podobne rozwiązanie znamy już z Seata Ibizy, jednak w nowym Fiacie ekran nawigacji jest większy i zamontowany znacznie bliżej kierowcy, więc dużo łatwiej się go obsługuje.

Więcej niż potrzeba
Patrząc na obu konkurentów z zewnątrz wyraźnie widać, że przewaga wysokości jest po stronie Citroena. Wyższe od Fiata o 4 cm nadwozie kryje o kilka centymetrów wyższe wnętrze. W obu autach wysocy kierowcy powinni jednak poważnie przemyśleć wyposażenie dodatkowe. Wspomniana roleta nad opcjonalną szybą Zenith w C3 czy dostępny za 4 tys. zł podwójny szklany dach u Fiata zabierają cenne kilka centymetrów nad głowami.

Zarówno z przodu, jak i z tyłu kabiny, nieco więcej miejsca na nogi znajdziemy w Punto Evo. Co ważne, jego siedzenia mają też wygodniejsze podczas dalekich podróży, dłuższe siedziska. Citroen nadrabia trochę szerszym z przodu wnętrzem. Ma też nieznacznie pojemniejszy bagażnik. W dodatku ten w Punto otwieramy przyciskając duże logo Fiata na tylnej klapie. A to, szczególnie zimą, bywa brudne.

Mniej znaczy więcej
"Na papierze" możliwości obu samochodów wydają się bardzo zbliżone. Ważą tyle samo, poruszają się na takich samych kołach, jeden jest trochę mocniejszy, drugi ma nieco wyższy moment obrotowy. Co ciekawe, szybszy (również w redakcyjnych pomiarach) okazuje się słabszy o 10 KM Citroen. Fiat zgłasza za to mniejsze zapotrzebowanie na paliwo. Przy spokojnej jeździe różnica na jego korzyść może sięgnąć litra na 100 km.

Do przeniesienia napędu Citroen przewidział skrzynię o pięciu, a Fiat - o sześciu przełożeniach. Obie nie przepadają za szybką zmianą biegów - w Punto zdarza się problem z włączeniem "jedynki", rywal miewa kłopoty z szybką zmianą z drugiego na trzeci bieg. Dopóki jednak staramy się nie szarpać drążkiem, obie pracują wystarczająco dobrze. W porównaniu z poprzednikiem jego zawieszenie znacznie usztywniono, jednak Citroen wciąż jest raczej "miękki". I to właśnie on pełni w tej parze rolę bardziej komfortowego. Owszem, prowadzi się zupełnie przewidywalnie i - przy przepisowych prędkościach - bezpiecznie, jednak sportowych wrażeń lepiej szukać za kierownicą Fiata. C3 zauważalnie lepiej izoluje za to pasażerów od nierówności nawierzchni. Szczególnie dobrze czuć to teraz, gdy drogi poorane są "pozimowymi" dziurami.

Układy kierownicze porównywanej dwójki nie należą do tych o sportowym zacięciu, jednak układ Punto Evo daje kierowcy nieco lepsze wyczucie tego, co dzieje się z jego przednimi kołami. Ma też lubianą przez niektórych użytkowników funkcję City, która wzmacnia jego wspomaganie przy niskich prędkościach. W obu autach przeszkadza mocno pochylony przedni lewy słupek, który niebezpiecznie zasłania kierowcy drogę - szczególnie na łagodnych łukach w lewo.

Cena szyku
Najtańszy 95-konny Citroen C3 z silnikiem benzynowym to wersja Seduction kosztująca 52 400 zł. Za podstawowe, 105-konne Punto Evo Dynamic przyjdzie nam zapłacić o ponad 5 tys. zł więcej. Chyba że uda nam się w salonie Fiata "załapać" na aktualną promocję - oszczędzimy wtedy 3 tys. złotych.

Co ważne, Francuzi w standardzie oferują do "C-trójki" m.in. takie elementy wyposażenia, jak boczne i kurtynowe poduszki powietrzne czy tempomat. Dlatego auto z Włoch, mimo znacznie tańszych dodatków, po wyrównaniu wyposażenia obu samochodów, okazuje się o ponad 7 tys. zł droższe od francuskiego rywala. A przecież Citroen wcale nie jest gorszy, stąd jego wygrana z zupełnie udanym skądinąd konkurentem z Włoch.

Podsumowanie
Citroen okazał się lepszy od Fiata. Trzeba jednak przyznać, że włoski samochód to starsza konstrukcja, bazująca na Grande Punto. Francuskie auto to tegoroczna nowość. Siedem punktów straty nie jest zatem złym wynikiem, tym bardziej, że w innych wersjach silnikowych i wyposażeniowych różnica w cenie nie jest już tak znacząca. Trzeba przyznać, że obie konstrukcje są bardzo dojrzałe i dopracowane. Citroen po prostu oferuje nieco więcej w niższej cenie.

Marcin Laska

Dane techniczne: Citroen C3 1.4 VTi, Fiat Punto Evo 1.4 MultiAir

Silnikbenzynowybenzynowy
Pojemność skokowa1397 cm31368 cm3
Układ cylindrów/zaworyR4/16R4/16
Układpoprzecznypoprzeczny
Zasilaniewtrysk bezpośredniwtrysk bezpośredni
Moc maksymalna95 KM/6000105 KM/6500
Maks. moment obrotowy135 Nm/4000130 Nm/4000
Napędprzedniprzedni
Skrzynia biegówman./5-biegowaman./6-biegowa
Hamulce (przód/tył)tarczowe went./tarczowetarczowe went./tarczowe
Zawieszenie przednieMcPhersonMcPherson
Zawieszenie tyłbelka skrętnabelka skrętna
Średnica zawracania10,5 m10,9 m
Masa/ładowność1075/501 kg1075/545 kg
Pojemność bagażnika (min./maks.)300/1120 l275/1030 l
Pojemność zbiornika paliwa50 l (Pb 95)45 l (Pb 95)
Opony185/65 R15185/65 R15
Osiągi (dane producenta)
Prędkość maksymalna184 km/h185 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h10,6 s10,8 s
Zużycie paliwa
(miasto/trasa/średnie w l/100 km)
7,7/4,9/5,97,5/4,7/5,7
Emisja dwutlenku węgla136 g/km134 g/km
Dane testowe
Przyspieszenie 0-100 km/h11,8 s12,1 s
Elastyczność 60-100 km/h10,9 s (4. bieg)11,8 s (4. bieg)
Elastyczność 80-120 km/h17,7 s (5. bieg)25,1 s (6. bieg)
Hamowanie 100-0 km/h (zimne)44,4 m45,6 m
Hamowanie 100-0 km/h (ciepłe)45,6 m46,4 m
Poziom hałasu przy 100 km/h64,8 dB64,8 dB
Zużycie paliwa (miasto/trasa w l/100 km)8,5/6,38,0/5,9
Motor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy