Audi A6 Avant 50 TDI - idealny towarzysz podróży?

5 dni, 3 kraje, 8 miast i 3000 km po autostradach, drogach szybkiego ruchu, zatłoczonych miejskich ulicach i szwajcarskich bezdrożach, a wszystko to nowym Audi A6 Avant. W taki oto, dość intensywny sposób, zarówno w dzień jak i po zmierzchu, udało nam się sprawdzić, jak to sporych rozmiarów kombi zachowuje się w bardzo różnych warunkach drogowych i pogodowych, takich jak ostre słońce, ulewny deszcz, mgły, marznąca mżawka czy śnieg.

Podczas kilku grudniowych dni na trasie Wrocław - Norymberga - Sankt Gallen - Lucerna - Bazylea - Katowice - Kraków testowałam egzemplarz z silnikiem Diesla o pojemności 3 litrów i mocy 286 KM, zestawionego z 8-stopniową, automatyczną skrzynią i z napędem na cztery koła.

Pierwszy rzut oka na nowe Audi A6 Avant i już wiadomo, że to nie tylko eleganckie rodzinne kombi -dużo charakteru nadaje mu szeroka, nisko osadzona osłona chłodnicy, która zdecydowanie zdominowała przód pojazdu. Swoje robi także tylny spoiler oraz opadająca ku tyłowi linia dachu, a także ostre linie nadwozia i przetłoczenia nad kołami.

Reklama

Nowe A6 to także spore rozmiary zewnętrzne - niemal 5 metrów długości (4,94 m) i 1,5 metra wysokości (1,47 m) oraz 1,89 m szerokości. Do tego wnętrze samochodu jest większe niż w poprzednim modelu, co daje się odczuć zwłaszcza podczas długiej podróży - cztery komfortowo podróżujące kobiety, z walizkami umieszczonymi w bagażniku o pojemności 565 litrów, każda ze swoimi ulubionymi napojami i przekąskami rozmieszczonymi pod ręką, to najlepszy sprawdzian dla tego auta.

Zarówno jako pasażer czy to na przednim fotelu czy tylnej kanapie miałam mnóstwo miejsca i pełny zakres ruchów, co jest bardzo ważne, zwłaszcza, gdy podróżuje się w ten sposób kilkaset kilometrów. Elektrycznie otwierany dach sprawdziłby się zapewne doskonale podczas pory letniej - podróżując w warunkach zimowych mogłam natomiast przez górną szybę podziwiać padający śnieg albo niesamowite gwiaździste szwajcarskie niebo. Jako kierowca natomiast doceniłam przede wszystkim komfort jaki daje doskonała widoczność, wirtualny kokpit (sterowany za pomocą przycisków na kierownicy) o przekątnej 12,3 cala z informacjami dotyczącymi przebiegu trasy, spalania i ograniczeń prędkości, co jest ważne zwłaszcza na szwajcarskich drogach, na których tolerancja zbyt szybkiej jazdy dopuszcza przekroczenie prędkości o całe 3 km/h.

Bardzo wygodne w obsłudze okazały się dwa duże, dotykowe wyświetlacze. Górny o powierzchni 10,1 cala umożliwia sterowanie niemal wszystkimi funkcjami samochodu, nieco mniejszy dolny (8,6 cala) pozwala obsługiwać klimatyzację, funkcje komfortowe oraz wprowadzać tekst pisząc bezpośrednio palcem po ekranie. Ale jeśli wolimy jeszcze bardziej nowoczesne rozwiązania, możemy po prostu sterować wybranymi funkcjami za pomocą komend głosowych. Struktura menu jest bardzo logiczna i szybko pozwala znaleźć potrzebne informacje, ekrany działają jak porządny smartfon - szybko i niezawodnie, a haptyczna reakcja zwrotna daje złudzenie naciskania fizycznych przycisków. 

Przy bliższym poznaniu okazuje się, że nowe Audi A6 Avant nie tylko dobrze wygląda ale doskonale sprawdza się w każdych warunkach. Niebagatelny wpływ na komfort jazdy ma kompleksowy pakiet systemów bezpieczeństwa - począwszy od takiego drobiazgu jak zapewniające bardzo dobrą widoczność po zmroku matrycowe światła LED, poprzez szereg funkcji wspomagających kierowcę zarówno w ruchu miejskim jak i na drogach szybkiego ruchu i autostradach.

Podczas podróży bardzo często korzystałam z adaptacyjnego tempomatu, który dawał odpocząć nogom - auto samo utrzymywało bezpieczny odstęp od pojazdów przed nami. Z kolei w korkach bardzo przydatny okazał się asystent jazdy w korku, który nie tylko sam zatrzymywał auto i ponownie ruszał, ale także przejmował kontrolę nad kierownicą, utrzymując A6 pośrodku pasa ruchu. Komfortowi podróży sprzyjała również ośmiobiegowa skrzynia tiptronic, która bardzo szybko i niezauważalnie zmieniała przełożenia.

Z kolei na zatłoczonym osiedlowym parkingu na Śląsku doceniłam asystenta parkowania tyłem oraz tylną skrętną oś, która sprawiła, że manewrowanie niemal 5-metrowym pojazdem było dziecinnie proste i wymagało minimum wysiłku. W Lucernie, w której na drogach rządzą rowerzyści przydatny okazał się także uruchamiający się podczas wysiadania system ostrzegania kierowcy i pasażerów o zagrożeniu - wykrywający inne pojazdy, a także osoby poruszające się na rowerach.

Podczas 15 godzinnej podróży na trasie Bazylea - Kraków, po pokonaniu ponad 1200 kilometrów jednego dnia okazało się, jak skutecznie działa funkcja aktywnego asystenta toru jazdy - na końcówce trasy elektromechaniczne wspomaganie kierownicy co jakiś czas korygowało mój tor jazdy, co oznaczało jedno - moja tendencja do jazdy blisko krawędzi pasa wzrasta proporcjonalnie do ilości godzin które upłynęły od momentu rozpoczęcia drogi do domu. Także asystent bezpieczeństwa oraz ostrzeżenia o potencjalnej kolizji zaczęły pojawiać się częściej na polskich drogach, jednak tutaj przyczyn należy szukać raczej w stylu jazdy rodaków.

Po zmroku niezwykle przydatny okazał się mający zasięg do 300 m asystent jazdy nocnej wykorzystujący kamerę na podczerwień. System rozpoznaje ludzi oraz większe zwierzęta w odległości od 10 do 90 metrów a w sytuacji niebezpiecznej  na wyświetlaczu danych na szybie head-up display pojawia się ostrzegawczy symbol, a asystent świateł drogowych poza terenem zabudowanym oświetla obiekt trzema krótkimi błyskami. Sarny biegające nieopodal mojego domu oraz piesi bez kamizelek odblaskowych dziarsko maszerujący drogą bez pobocza potwierdzili bezbłędne działanie systemu.  

Wspomniana już ośmiostopniowa skrzynia biegów tiptronic oraz 286-konny silnik stanowią doskonały duet - płynna jazda w zakorkowanym mieście oraz dynamiczne przyśpieszenie na autostradzie to dwie skrajne sytuacje w których testowałam Audi A6 Avant. Jak na auto tej klasy przystało podczas jazdy powyżej 100 km/h w kabinie nadal jest stosunkowo cicho, przy 200 km/h samochód nadal pewnie trzyma się drogi i umożliwia zarówno pasażerom, jak i kierowcy komfortową jazdę.

Cieszy również to, że zużycie paliwa nie przyprawia o zawrót głowy - dość dynamiczna jazda po niemieckich autostradach bez patrzenia na prędkościomierz to średnie spalanie rzędu 7,8 l/100 km, szwajcarskie przepisy natomiast umożliwiają miłe dla oka 6,5 l/100 km w cyklu mieszanym. Takim wynikom sprzyjał zapewne silnik wyposażony w system mild hybrid montowany standardowo w każdym silniku Audi A6 Avant.

Temu modelowi ze stajni producenta z Inglostadt nie można odmówić wszechstronności - doskonale sprawdza się w mieście i na długich trasach, wspiera kierowcę gdy stoi w korku i gdy pokonuje ponad tysiąc kilometrów w ciągu jednego dnia. Zaawansowane systemy wykorzystujące radary, czujniki i kamery pozwalają poczuć się pewnie i komfortowo w każdych warunkach. Wyważone, klasyczne proporcje i sportowa linia nadają mu ponadczasowy charakter, a w środku zapewnia wygodne podróżowanie wszystkim pasażerom, zarówno na przednich jak i tylnych fotelach. Ma tylko niewielką wadę - kosztuje tyle ile kawalerka w centrum dużego miasta, ale kto chciałby mieszkać w kawalerce...

Agnieszka Maciaszek


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy