Alfa Romeo Stelvio Super 2.2 Diesel AT8 Q4 – test
O takich autach pisze się zwykle: „ciekawa alternatywa dla modeli premium”. Ale Stelvio wcale nie ma powodów do kompleksów.
Nazwane imieniem słynnej włoskiej przełęczy, Stelvio bierze na swe barki kręte losy Alfy Romeo ostatnich lat. Punkt startowy: symboliczna sprzedaż i gama licząca niemłode już modele MiTo i Giulietta, niszowe 4C oraz nową Giulię, która nieśmiało podgryza sprzedaż niemieckich limuzyn. Cel: tchnąć w Alfę nowe życie.
Bella figura
Na szczęście tym razem Włosi nie przebierali w środkach - Stelvio od podstaw powstało jako pełnoprawny samochód premium. Lekka platforma z napędem na tył lub 4x4, montowane wzdłużnie silniki, do tego idealny rozkład mas. Całość zamknięto w atrakcyjnym nadwoziu, wymiarami zbliżonym do Audi Q5, BMW X3 i Mercedesa GLC, od których Alfa jest jednak minimum o kilkadziesiąt kilogramów lżejsza.
Ma to swoje odbicie w zachowaniu podczas jazdy: mimo wysokiego prześwitu (solidne 20 cm) Stelvio nie zdradza typowej dla większych SUV-ów ociężałości. Przechyły w zakrętach są niewielkie, a reakcje układu kierowniczego naturalne i precyzyjne. Jednocześnie wspomaganie pracuje bez nadmiernego oporu, znanego ze 159. Szkoda tylko, że Włosi zastosowali zbyt zachowawcze ustawienia ESP, które wcześnie interweniuje w ciasnych, szybko pokonywanych łukach.
Bazowo Alfa nie ma aktywnych amortyzatorów, ale ich nie potrzebuje. Dobre wyważenie sprawia, że nie musi też uciekać się do sztywnego tłumienia - jej sprężyste zawieszenie nie ma w sobie nerwowości znanej z niektórych rywali z dużymi kołami. Okazuje się odporne na większość wyrw, a dzięki sporemu ugięciu nie wstrząsa podróżującymi na krótkich nierównościach. W dodatku pracuje cicho.
Wersja optymalna
Najmocniejszy zarezerwowany dla Stelvio diesel ma 4 cylindry, 2,2 litra pojemności i rozwija 210 KM (są też wersje o mocy 150 i 180 KM). W tej konfiguracji występuje jedynie z napędem na 4 koła oraz 8-biegowym automatem ZF. I stanowi optymalne źródło napędu dla tych, którzy obawiają się wyższego zużycia paliwa wersji benzynowych. Zapewnia osiągi na miarę aut GTI (0-100 km/h w 6,8 s) i ma szeroki zakres użytecznych obrotów. Do pełni szczęścia brakuje mu tylko jednego: szlachetnego brzmienia widlastej "szóstki". W zamian silnik zużywa bardzo rozsądne ilości ON - ok. 7-9 l/100 km.
Spory wpływ na "nastrój" Stelvio ma wybór jednego z trzech dostępnych trybów jazdy (normalny, oszczędny, dynamiczny). W sportowym ustawieniu Alfa nabiera dużego wigoru, niemal nerwowo reaguje na wciśnięcie pedału gazu, a załączaniu przełożeń towarzyszy subtelne "kopnięcie". I odwrotnie, po włączeniu oszczędnego programu przyspiesza nieco leniwie, a skrzynia bardzo wcześnie wrzuca kolejne biegi. Ta ostatnia zasługuje na osobne słowa uznania: z jednej strony odznacza się miękką, łagodną pracą przy spokojnej jeździe, z drugiej potrafi szybko zrzucić kilka biegów naraz.
Prawie bez wyrzeczeń
Charakterystyczny design Alfy ma jeden istotny skutek uboczny: ograniczoną widoczność z miejsca kierowcy, zarówno z uwagi na grube słupki, jak i niską tylną szybę. Przydałoby się zamocowanie lusterek na poszyciach drzwi oraz system kamer 360˚ (jest tylko cofania). Poza tym kabina jest przestronna, a bagażnik - duży i ustawny.
Korzystnie wypada również ergonomia miejsca kierowcy (choć warto dopłacić do sportowych foteli) i wyjątkowo czytelny kokpit. Trudno jedynie oprzeć się wrażeniu, że jego stylizację Włosi potraktowali po macoszemu, tym razem bardziej skupiając się na technice.
Ale było warto, bo Stelvio - zwłaszcza w obliczu boomu na SUV-y - ma niemal wszystko, by zapewnić Alfie odrodzenie.
Alfa Stelvio Super 2.2 Diesel AT8 Q4
210 KM, 0-100 km/h: 6,6 s
193 700 zł
BMW X3 20d xDrive Steptronic
190 KM, 0-100 km/h: 8,1 s
191 377 zł
Audi Q5 2.0 TDI quattro S tronic
190 KM, 0-100 km/h: 7,9 s
192 000 zł
Audi jest najlepiej wykonane, BMW przestronne, ale przestarzałe, Alfa - najszybsza i najlepiej wyposażona.
+ przestronne i funkcjonalne nadwozie
+ zwinność
+ osiągi
+ niskie zużycie paliwa
- ograniczona widoczność
- przeciętne fotele
- drobne braki na liście opcji (head-up, kamery 360˚)
Dopracowana, funkcjonalna, przyjemna w prowadzeniu - Alfa może śmiało konkurować z niemieckimi rywalami.
Tekst: Marcin Sobolewski, zdjęcia: Krzysztof Paliński; "Motor" 21/2017
