A5 Sportback. Niemcy potrafią jednak zaprojektować ładny samochód
Jesteś wiernym fanem marki Audi. Wytatuowałeś sobie na przedramieniu maksymę: "Cztery pierścienie robią wrażenie". Nie przepadasz za SUV-ami, więc z góry przekreślasz samochody "na Q". Z drugiej strony uważasz, że kompaktowe A3 jest dla ciebie za małe, A4, bestseller rynku wtórnego nad Wisłą, zbyt pospolite, a A6 zanadto mieszczańskie? W takim razie powinieneś zainteresować się modelem A5 Sportback, takim, jaki niedawno, w swojej najnowszej odsłonie, zawitał na parkingu przed naszą redakcją.
A5, wywodzące się z popularnego A4 jest pojazdem niszowym, pod względem stylistycznym po trosze hybrydą i crossoverem. No bo jak inaczej nazwać pięciodrzwiowego liftbacka o linii sportowego coupe? Wydawałoby się, że w wyniku takiego połączenia musi powstać stylistyczne dziwadło, tymczasem otrzymaliśmy żywy dowód, że również Niemcy potrafią zaprojektować ładny samochód.
O zgrabnej, proporcjonalnej, dynamicznej sylwetce, a jednocześnie funkcjonalności auta rodzinnego - z obszernym bagażnikiem i łatwym dostępem do drugiego rzędu siedzeń, które w tym aucie nie są bynajmniej atrapami. Otwieramy efektowne, pozbawione ramek drzwi z przymocowanym do ich poszycia bocznym lusterkiem i... trafiamy na pierwszy problem. Obniżona linia dachu powoduje, że do audi A5 trudno się wsiada. Na szczęście potem jest już tylko lepiej.
Fotele są wygodne, ścięta u dołu kierownica świetnie leży w dłoniach, wystrój kabiny sprawia znakomite wrażenie. Skóra, czarne, matowe tworzywa sztuczne, szczotkowany metal, miękkie wykładziny... Elegancko, solidnie, z dopracowanymi detalami. Na poziomie, który dla wielu konkurentów wciąż stanowi niedościgniony wzorzec. Wzrok audiofila mimowolnie szuka głośników. Bang&Olufsen... i wszystko jasne. Ogólnie jednak multimedia w audi A5 pozostają jakby o pół kroku za rozwiązaniami spotykanymi w samochodach innych marek. Owszem, centralny ekran imponuje jakością grafiki i nie należy do mikrusów, ale widzieliśmy już dużo większe.
Miłośnicy smartfonów będą rozczarowani, że pozostaje nieczuły na dotyk. Tak, podstawowy zestaw instrumentów został wyposażony w wirtualne "zegary", ale wbrew obecnym trendom kierowca nie ma do dyspozycji 150 wariantów jego indywidualizacji. Jest za to wyświetlacz HUD z informacjami eksponowanymi na przedniej szybie, jest kamera cofania, nawigacja z rzeczywistym obrazem terenu, są aktywne światła LED. Co najważniejsze, obsługa urządzeń pokładowych nie nastręcza jakichkolwiek problemów, aczkolwiek zastanawiają niektóre komunikaty na wyświetlaczach. Po wybraniu w menu "Asystenta kierowcy", a następnie "Asystenta sprawności", pojawiają się funkcje: "Inteligentny ruch swobodny" oraz "Informacje przewidywalne". Hm... Odhaczyć je czy nie?
Wspominaliśmy już o dużym (480 litrów pojemności) i ustawnym bagażniku. Przestronnie jest także w przedniej części pojazdu. Pasażerom w drugim rzędzie siedzeń będzie, niestety, brakować przestrzeni nad głowami i na kolana.
Testowane audi napędzał turbodoładowany, czterocylindrowy silnik benzynowy z serii TFSI o pojemności 1984 ccm i mocy 252 KM (maksymalny moment obrotowy: 370 Nm). I to napędzał aż nadto wystarczająco, niezależnie od wybranego trybu jazdy (Efficiency, Comfort, Auto, Dynamic, Individual). Przyspieszenie od 0 do 100 km/godz. w ciągu 6 sekund, prędkość maksymalna 250 km/godz., żywa reakcja na naciśnięcie pedału gazu, świetna, szybka i bezbłędna 8-biegowa przekładnia dwusprzęgłowa S tronic.
Średnie zużycie paliwa, według wskazań komputera pokładowego, około 11 l/100 km, co prawda wartość dużo wyższa od deklarowanej przez producenta, ale w takim samochodzie akceptowalna. Czego można chcieć więcej? Bardziej sportowego brzmienia silnika. Tu konstruktorzy auta bardziej postawili na komfort. Czytaj: doskonałe wyciszenie kabiny.
Udanym kompromisem między komfortem a pewnością prowadzenia jest za to zestrojenie układu kierowniczego oraz zawieszenia. Odpowiednio sprężystego, a jednocześnie skutecznie tłumiącego nierówności nawierzchni. I to pomimo dużych, dziewiętnastocalowych kół. Stały napęd Quattro rozdziela moment obrotowy z uprzywilejowaniem tylnej osi i świetnie sprawdza się na krętych drogach.
Niebanalny, wygodny, funkcjonalny i znakomicie wykonany samochód renomowanej marki... Niestety, nietani. Ceny Audi A5 Sportback z silnikiem 2.0 TFSI zaczynają się od nieco ponad 200 000 zł, a rozpędziwszy się przy wyborze opcjonalnego wyposażenia łatwo można zwiększyć tę kwotę o co najmniej połowę.