Wodorowa Panda

Fiat przygotował prototyp Pandy napędzanej za pomocą ogniw paliwowych. W odróżnieniu od wcześniej zaprezentowanych pojazdów o tym typie napędów Pandę pozbawiono akumulatorów.

Nowy, wydajny Fuel Cell System jest bowiem w stanie na bieżąco generować wystarczającą ilość energii, by zasilić elektryczną jednostkę napędową.

Układ generatora energii składa się z trzech ogniw paliwowych, nowatorskiego systemu doładowującego powietrze oraz układu chłodzenia. Wszystko zlokalizowano pod podłogą.

W każdym ogniwie, które składają się z połączonych szeregowo cel, tlen i wodór reagują ze sobą, wytwarzając energię elektryczną, ciepło i wodę.

Ogniwa paliwowe zasilane są wodorem pod ciśnieniem 1.5 bara i pracują tak efektywnie, że osiągają 60 procent pełnej wydajności pracując z mocą 20 procent. Wodór pobierany jest z wykonanego z kompozytów zbiornika, który umieszczono pod podłogą w tylnej części nadwozia i gdzie jest przechowywany pod ciśnieniem 350 barów.

Wytworzona energia elektryczna trafia do trójfazowego silnika elektrycznego, który zlokalizowano z 

przodu samochodu, pod maską. Dysponuje on mocą 60 kW, co umożliwia rozpędzenie Pandy do 130 km/h oraz osiągnięcie 50 km/h po 5 sekundach.

Pojemność zbiornika wodoru zapewnia zasięg w warunkach miejskich wynoszący 200 km. Czas tankowania to mniej niż 5 minut, a więc tyle samo, co samochodów napędzanych metanem.

Fiat przewiduje, że szerokie zastosowanie pojazdów o napędzie wodorowym nastąpi w ciągu 15-20 lat.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Fiat | pandy | Panda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy