Tak wygląda następca Golfa GTI. Kiedy zadebiutuje hot hatch przyszłości?

Volkswagen Golf GTI jest uważany za prekursora hot hatchy. Pierwszy sportowy kompakt na bazie Golfa 1. generacji zadebiutował w 1975 roku i od tamtej pory sprzedano ponad 2,8 mln egzemplarzy tego wariantu. Teraz producent przygotowuje się do wprowadzenia jego elektrycznego następcy. Wiemy, jak będzie wyglądał i kiedy zadebiutuje.

Dla koncernu Volkswagena elektryfikacja gamy jest teraz priorytetem, jednak w drodze do 2035 roku producent z Wolfsburga nie zamierza rezygnować ze swojego dziedzictwa. Świadczy o tym chociażby fakt, że Volkswagen Golf GTI, czyli samochód, który miał ogromny wpływ na rozwój sportowych kompaktów, doczeka się swojego bezemisyjnego następcy.

Reklama

Golf GTI doczeka się elektrycznego następcy

Volkswagen Golf GTI to ikona. Zaprezentowany w 1975 roku na salonie we Frankfurcie model, jest uznawany za prekursora segmentu hot hatch - żwawych, przednionapędowych kompaktowych  hatchbacków. Koncepcja takiego auta szybko się przyjęła, a od momentu debiutu na całym świecie sprzedało się ponad 2,8 mln egzemplarzy tej wersji.

Elektryczne GTI zadebiutuje w 2026 roku

W 2025 roku będziemy świętować 50. rocznicę premiery Golfa GTI i i właśnie wtedy powinniśmy poznać elektrycznego sukcesora tego modelu. Andreas Mindt, szef działu projektowego Volkswagena, zdradził na swoim instagramie, że premiera pierwszego bezemisyjnego hot hatcha będzie miała miejsce w 2026 roku. Wcześniej jednak na rynku zadebiutuje “zwykła" odmiana, która na obecnym etapie rozwoju nazywa się ID2.all.

Ten model będzie tym, czym dekady temu był Golf 1. generacji - autem dla każdego. Samochody elektryczne są drogie, ale ID2.all ma być przystępny cenowo. Mówi się, że jego ceny mają się zaczynać od 25 tys. euro (ok. 110 tys. zł). Ta kwota stała się swoistym świętym Graalem europejskich producentów, zagrożonymi przez chińską ekspansję na Stary Kontynent.

Volkswagen ID. GTI. Sportowy koncept widzieliśmy na żywo

Rasowo wyglądającego “malucha" mieliśmy okazję obejrzeć już z bliska jakiś czas temu. Pierwsze elektryczne GTI mocno nawiązuje do swoich przodków - jest krótkie, muskularne i pełne sportowych akcentów. W środku natomiast, jak na nowe auto przystało, pojawią się dwa duże wyświetlacze - jeden będzie pełnił rolę cyfrowych wskaźników (10,9 cala), a z poziomu drugiego będziemy sterować funkcjami systemu multimedialnego (12,9 cala). Odmiana GTI będzie się wyróżniać sportową, spłaszczoną kierownicę i sportowo wyprofilowane fotele z kraciastą tapicerką.

Volkswagen ID. GTI. Osiągi pozostają tajemnicą

Wiele wskazuje na to, że elektryczne GTI, zbudowane na platformie MEB, będzie napędzać motor elektryczny o mocy blisko 300 KM, zamontowany na przedniej osi. Nie wiemy jednak, jaką model GTI otrzyma baterię oraz jaki będzie oferował zasięg. Jednakże, jeśli standardowy wariant ma się rozpędzać do pierwszej “setki" w 6,9 sekundy i przejeżdżać do 440 km na jednym ładowaniu, można się spodziewać, że sportowy wariant zaoferuje lepsze osiągi.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Volkswagen | Volkswagen Golf | Volkswagen Polo | GTI
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy