Renault frendzy - takie będą auta przyszłości?

Chociaż do wrześniowego salonu we Frankfurcie pozostało jeszcze trochę czasu, producenci zdradzają już, czym kusić będą na nim kierowców.

Renault frendzy
Renault frendzyInformacja prasowa (moto)

Jedną z gwiazd imprezy ma być nowy prototyp firmy Renault - "użytkowo-rodzinny" model frendzy.

Zgodnie z obecnie panującą modą, frendzy napędzany jest wyłącznie dzięki energii elektrycznej zgromadzonej w akumulatorach. Zespół napędowy ma moc 60 KM i rozwija 226 Nm. Prędkość maksymalna to 130 km/h.

W przypadku tego pojazdu, nie to jest jednak najważniejsze. Projektując nadwozie styliści Renault starali się połączyć cechy samochodów użytkowych z tymi, jakie zarezerwowane są dla aut rodzinnych. W efekcie powstało przypominające vana nadwozie (4,09 m długości, 1,87 m szerokości i 1,74 m wysokości), które zaskakuje nie tylko wyglądem.

Z przodu zastosowano klasyczne drzwi, ale układy tylnych jest raczej niespotykany. Lewe - tzw. "kurołapki" otwierają się "pod wiatr", prawe, podobnie jak w autach dostawczych, są przesuwne. Co więcej, auto pozbawione jest środkowych słupków, dzięki czemu zajmowanie miejsca w środku jest dziecinnie łatwe.

Na tym jednak nie koniec. Prawe tylne drzwi wyposażone są w pokaźny, 37 calowy ekran, którego wyświetlacz skierowany jest... na zewnątrz pojazdu. Dzięki temu kierowca auta może przekazywać przechodniom różne komunikaty - wyświetlać spoty reklamowe własnej firmy lub... poprosić siedzącą na przystanku dziewczynę o numer telefonu...

Wnętrze, oprócz kubatury pozwalającej transportować przedmioty o dużych gabarytach (tylna kanapa całkowicie chowa się w podłogę), zapewniać ma również komfort i rozrywkę dla pasażerów. Podróżujące z tyłu dzieci mogą np. obejrzeć film lub pograć w interaktywne gry za pomocą ekranu i dotykowego pada zabudowanego w oparciu fotela kierowcy.

Czy wielofunkcyjny frendzy okaże się lekarstwem na zatoczone drogi miejskich aglomeracji? Prawdę mówiąc, trudno przypuszczać, by samochód kiedykolwiek trafił do produkcji.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas