Operacja "Europa"

To może być japoński prototyp roku. Dlaczego?

Bo zapowiada pierwszego kompaktowego Lexusa i jednocześnie najważniejsze auto tej marki ostatnich lat. Przynajmniej w Europie.

Jeszcze 30 lat temu żaden strateg prestiżowej marki na żadnym zebraniu nigdy nie wysuwał uwag na temat poszerzenia gamy o kompaktowy samochód. Dziś kompaktowe auto marki premium jest oczywiste jak czerwone Ferrari. Wystarczy spojrzeć na Mercedesa - co trzeci sprzedawany w Europie samochód tej marki to kompaktowy pojazd.

Mamy jeszcze więcej liczb - na każdego kupionego w Europie Zachodniej Lexusa w 2008 r. przypadało ok. 25 Mercedesów. Ile kompaktów ma w gamie japońska marka? Zero. Oczywiście, kompaktowy Lexus wiosny nie uczyni. Nie pozwoli wyprzedzić ani BMW, ani Mercedesa.

Ale zwiększenie sprzedaży w zauroczonej kompaktowymi autami Europie choćby o połowę to zawsze miła rzecz. Zwłaszcza że producentom prestiżowych kompaktów ma z roku na rok przybywać coraz więcej klienteli. Dlatego Lexus może zainwestować również w produkcję kompaktowego SUV-a.

Reklama

To jednak dalsza perspektywa. Na razie na pierwszym planie zaparkował prototyp hatchbacka. Nazywa się LF-Ch. LF jak L-finesse, zbiór zasad projektowania Lexusów. Pomagał je opracować sam Leonardo Fioravanti - legenda włoskiego designu, człowiek, który nadzorował prace nad liniami niemal wszystkich Ferrari lat 70. i 80., z F40 włącznie. Prototypowy LF-Ch to L-finesse w najbardziej dynamicznym wydaniu. Taka ekspresja ma przemówić do osób, które uważają Lexusa za zbyt konserwatywną markę. Zwłaszcza że karoseria seryjnego samochodu nie będzie radykalnie różnić się od prototypu.

Nie da się tego powiedzieć o wnętrzu. Prototypy rządzą się bowiem własnymi prawami. Mają zaskakiwać, zdumiewać, wprawiać w osłupienie. A to, jaki odsetek ludzi chciałby mieć codziennie przed sobą taką panoramę lub ile kosztują materiały, to już sprawy drugorzędne. W końcu nikt nie będzie powielał tego kokpitu w dziesiątkach tysięcy sztuk rocznie.

Dlatego kokpit LF-Ch jest jaki jest. Pokazuje jednak kierunek, w jakim pójdą projektanci seryjnego auta, którzy podobnie jak ich koledzy od karoserii pozwolą sobie na dość swobodne podejście do L-finesse. A przestronność? Prototyp ma 260 cm rozstawu osi - wystarczy na wygodną jazdę. Wygodną, ale czy dynamiczną i oszczędną? Raczej tak, choć trudno o konkrety. Prototyp ma napęd spalinowo- -elektryczny i dokładnie tyle informacji technicznych na jego temat podaje Lexus.

Jak będzie w seryjnym aucie? Tylko układ hybrydowy? A może także wersja z silnikiem spalinowym? Dowiemy się o tym mniej więcej za rok, kiedy Lexus urządzi oficjalną prezentację pierwszego samochodu kompaktowego w 21-letniej historii.

LF-Ch na filmie

tygodnik "Motor"
Dowiedz się więcej na temat: prototypy | operacja | Europa | prototyp
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy