Mila na CNG
Na salonie we Frankfurcie zaprezentowano kilka ciekawych prototypów. Jednym z nich jest pojazd o nazwie Mila, który przedstawiła firma Magna Steyr.
Mila to jednoosobowy sportowy samochód z umieszczonym centralnie silnikiem i napędem na tylną oś.
Pojazd zasilany jest gazem ziemnym (CNG - Compressed Natural Gas), jego nadwozie zbudowano z metali lekkich, a dzięki modułowej budowie bez większych problemów można montować różne wersje - jedno- i dwuosobowe, z różnymi silnikami.
CNG coraz powszechniej uważany jest za paliwo przyszłości. We Frankfurcie ogłoszono wyniki badań, według których w ciągu najbliższych 15 lat w samych Niemczech zarejestrowanych zostanie około dwóch milionów samochodów zasilanych CNG, a jego udział w rynku paliw w roku 2020 osiągnie około 4 procent.
CNG posiada wiele zalet. Nie tylko jest czysty i (na razie) tani, ale uzyskuje się go stosunkowo prosto - wystarczy proces czyszczenia, filtracji i suszenia - gazu tego nie otrzymuje się w wyniku rafinacji, jak to jest w wypadku opartego na propanie-butanie LPG. Ponadto na CNG silniki są bardziej efektywne niż na benzynie (32% skuteczności w porównaniu z 25% na benzynach).
Silnik Mili to niemal konwencjonalna jednostka o pojemności 1.6l, w której zastosowano jedynie zmienione zawory ssące. Dysponuje on mocą 150 KM, dzięki czemu pojazd przyspiesza do 100 km/h w ciągu 6.9s oraz osiąga prędkość maksymalną przekraczającą 200 km/h.
Pewną niedogodnością w wypadku CNG jest zbiornik paliwa, który musi być bardzo mocny, gdyż gaz przechowywany jest sprężony pod wysokim ciśnieniem. W Mili zbiornik wykonano z aluminium i włókna węglowego i zlokalizowano za siedzeniem kierowcy. W pojeździe zaprezentowanym na IAA miał pojemność zbiornika wynosiła 76 litrów, co pozwalało na przejechanie bez tankowania około 200 km.
Dzięki zastosowaniu nowoczesnych materiałów masa całkowita Mili wynosi tylko 850 kg.
Prace nad przygotowaniem prototypu zajęły tylko sześć miesięcy. Obecnie Magna Steyr poszukuje partnera, z którym mogłaby uruchomić seryjną produkcję Mili. Firma szacuje, że przygotowania do produkcji zajęłyby około dwóch lat.