Buggy od VW. Ta idea przeżywa swój renesans

Na początku lat 60-tych Amerykanie stworzyli buggy - samochód, który miał sprawiać szczególną przyjemność z jazdy, dodatek do beztroskiego stylu życia.

Pomysł szybko podchwycili też miłośnicy niemieckiej motoryzacji - ponieważ rama podwozia "garbusa" doskonale nadawała się do realizacji alternatywnych koncepcji nadwozia, na jego bazie powstawały liczne samochody plażowe.

Ówczesny sposób na sukces to używany garbus ze zdjętym nadwoziem, zastąpionym możliwie lekką, otwartą nadbudową wykonaną jak łodzie, z tworzywa sztucznego wzmacnianego włóknem szklanym (GFK).

Wiele buggy powstało na skróconym podwoziu garbusa, z którego, w zależności od nadbudowy, odcinano od 30 do 40 centymetrów. Dla optymalnej trakcji na luźnym podłożu felgi napędzanej tylnej osi były spawane, aby uzyskać maksymalną szerokość i możliwość nałożenia dużych opon. W większości buggy były pozbawione dachu, a niektóre wersje miały możliwość przypięcia brezentu do konstrukcji.

Reklama

Idea "rekreacyjnego buggy" opierała się na Dune Buggy i Baja Buggy, które w USA brały udział w sportowych wyścigach na piaszczystym podłożu. Jednak podstawę dalszego rozwoju buggy stanowił przede wszystkim czynnik przyjemności. "Dzieci - kwiaty" z epoki Flower-Power chciały mieć przede wszystkim przyjemność z jazdy, a nie emocje towarzyszące rywalizacji. Moc silnika seryjnego garbusa (34 KM, później nawet 44 KM) wystarczała, aby przebić się przez wydmy. Wzmocnione silniki w buggy były wyjątkami.

Naturalnie trend ten dotarł także do Niemiec. Redakcja czasopisma "Gute Fahrt", zainspirowana popularnym amerykańskim Dune Buggy, zleciła w 1969 roku firmie Karmann z Osnabrück wybudowanie prototypu niemieckiego buggy na skróconym podwoziu garbusa. Od 1971 roku można było kupić to autko pod nazwą Karmann GF (skrót od "Gute Fahrt"). Do 1974 roku Karmann dostarczał zarówno zestawy do budowy jak i kompletne nowe samochody z silnikami Volkswagena o pojemnościach 1300 i 1500.

Jednocześnie firmie Autohaus Südhannover z Getyngi udało się otrzymać homologację dla importowanego z USA "Imp Dune Buggy". Oba modele można było potem zamawiać w firmie Karmann, w różnych stopniach rozbudowy (w zależności od zdolności rzemieślniczych właściciela) i w różnych kategoriach cenowych - od zwykłego zestawu części, który wymagał wiele wkładu własnego aż po gotowy nowy pojazd. Naturalnie na niemieckim rynku pojawiły się także buggy innych producentów, na przykład belgijskiego specjalisty od tworzyw sztucznych firmy Apal.

Teraz idea buggy przeżywa swój renesans. Podczas targów IAA 2011 we Frankfurcie zadebiutowała seria koncepcyjnych modeli - New Small Family. Jednym z modeli, który wzbudził największe zainteresowanie był stworzony przez Volkswagena buggy up!. Współczesne auto nie jest wykonane z GFK jak jego poprzednicy, lecz z bezpiecznej, nowoczesnej i lekkiej stali. Na razie jest to jeszcze model studyjny, ale kto wie: na dającą poczucie zupełnej swobody przyjemność z jazdy będzie z pewnością popyt także w przyszłości...

Dowiedz się więcej na temat: Volkswagen | renesans
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy