Alternatywa dla spalinowych terenówek? Oglądałem Volkswagena ID. XTREME
Volkswagen ID. XTREME jest najmocniejszym pojazdem wśród modeli ID. i sprawia wrażenie, że niestraszny mu żaden teren. Choć jest autem koncepcyjnym, nie oznacza to, że jego produkcja w przyszłości jest niemożliwa.
Volkswagen ID. XTREME pierwszy raz został zaprezentowany we wrześniu tego roku w czasie międzynarodowego spotkania ID. Treffen w szwajcarskim Locarno. W końcu pojawiła się możliwość, by zobaczyć go na żywo także w Polsce.
Volkswagen ID. XTREME to koncepcyjny samochód terenowy bazujący na modelu ID.4 GTX. Inżynierowie niemieckiej marki wprowadzili jednak pewne zmiany, dzięki którym samochód ma lepiej radzić sobie w terenie. Na początek w ID. XTREME, w porównaniu z ID.4 GTX, o 30 mm zwiększono prześwit.
Ponadto samochód ma większy o 40 mm rozstaw kół, co ma przekładać się na większą stabilność w czasie jazdy po nierównościach. Nadwozie jest szersze aż o 50 mm, a to dzięki zastosowaniu wykonanych metodą druku 3D nakładek. Samochód stoi na potężnych terenowych oponach umieszczonych na 18-calowych felgach. To jednak nie wszystko. Podwozie ID. XTREME osłonięte zostało płytami wykonanymi z aluminium. Chronią one m.in. znajdujący się między osiami akumulator. Do jazdy w terenie dostosowano również przedni zderzak.
Oczywiście, jak na samochód terenowy przystało, Volkswagen ID. XTREME wyposażony został również w elementy wyposażenia, które kojarzą się z off-roadem i przygodą. Z tego względu znajdziemy bagażnik dachowy (ma strukturę plastra miodu), z przodu którego umieszczono listwę świetlną LED. Ma ona za zadanie poprawić widoczność w czasie jazdy.
Jeśli chodzi o wygląd, całości dopełniają przyciemnione reflektory i oprawy soczewek w kolorze pomarańczowym oraz specjalny lakier. Zwraca on na siebie uwagę tym, że sprawia wrażenie przybrudzonego, pokrytego kurzem. Ma to podkreślać terenowy charakter samochodu.
Wewnątrz Volkswagena ID. XTREME dominuje tapicerka z szarej mikrofibry. Deska rozdzielcza i boki na drzwiach pokryte zostały czarną tkaniną. Wygląd wnętrza przełamują nieco wstawki w kolorze pomarańczowym. Znajdziemy go na elementach nawiewów oraz kierownicy. Ponadto pomarańczową nicią wykonano wszelkiego rodzaju ozdobne szwy na siedzeniach. Gdyby ktoś nagle zapomniał, do jakiego samochodu wsiada, pamięć przywróci mu logo ID. XTREME znajdujące się na górnej części przednich foteli.
Z tyłu z kolei stwierdzono, że środkowe siedzenie nie jest potrzebne. W jego miejscu pojawił się natomiast składany schowek. O odpowiednie oświetlenie wewnątrz auta dba panoramiczny szklany dach.
Kluczową kwestią są jednak osiągi tego auta. Względem modelu ID.4 GTX z akumulatorem o pojemności 77 kWh, na którym bazuje koncept, moc wzrosła do 387 KM (o 88 KM). ID. XTREME przyspiesza od zera do "setki" w 5,3 sekundy. Wzrost mocy był możliwy dzięki modyfikacji oprogramowania w sterowniku silnika. W efekcie ID. XTREME jest najmocniejszym autem wśród modeli ID.
Choc ID.XTREME to samochód elektryczny, to inżynierowie Volkswagena przyłożyli szczególną uwagę do brzmienia tego konceptu. Odgłosy jazdy zostały opracowane we współpracy z działem Volkswagen Design, ze specjalnym przeznaczeniem dla tego auta i są emitowane na zewnątrz przez generator dźwięku, który znajduje się w nadkolach.
Trudno powiedzieć, czy Volkswagen ID. XTREME wejdzie do seryjnej produkcji. Przedstawiciele niemieckiej marki nie zaprzeczają. Mało tego, Silke Bagschik - szefowa linii produktowej MEB - stwierdziła jakiś czas temu, że o przyszłości konceptu zdecydują reakcje fanów. Istnieje więc szansa, że za jakiś czas napiszemy o tym, że Volkswagen ID. XTREME wchodzi do produkcji.
Już niedługo rejestracja nowego pojazdu spalinowego na terenie Unii Europejskiej będzie niemożliwa. To zaś oznacza, że będzie potrzebne stworzenie zeroemisyjnych alternatyw dla samochodów spalinowych, w tym terenówek. Istnieje więc szansa, że, ze względu na napęd, Volkswagen ID. XTREME cieszyłby się sporym zainteresowaniem klientów, którym aucie łączącym w sobie silnik elektryczny ze zdolnościami terenowymi.
***