Volkswagen polo cross

Okazuje się, że GTI to nie jedyne nowe polo, jakie zobaczyć będzie można na salonie samochodowym w Genewie.

Na szwajcarskiej imprezie niemiecki producent zaprezentuje również nowe polo w wersji cross. Pierwszy "uterenowiony" maluch pojawił się wraz z debiutem IV generacji polo. Z racji wysokiej ceny samochód nie zyskał popularności w Polsce, ale np. w Niemczech sprzedawał się całkiem nieźle.

W okresie największego "boomu" spowodowanego przez wprowadzone przez tamtejszy rząd dopłat do nowych aut, samochód w tej wersji nadwoziowej kupić można było nawet za pośrednictwem "ceniącej jakość" sieci handlowej Lidl. Zainteresowanie było tak duże, że czas oczekiwana na auto wynosił od trzech do siedmiu miesięcy.

Nowe polo cross wyróżnia się na tle swoich miejskich braci czarnymi nakładkami na błotniki, relingami dachowymi i nieco przemodelowanymi zderzakami. Samochód ma też zwiększony prześwit, zawieszenie podniesiono o 15 mm. Nie ma się jednak co łudzić, że auto poradzi sobie z wyprawą do lasu. Wyposażono je bowiem w 17 calowe felgi ze stopów lekkich z oponami w rozmiarze 215/40.

We wnętrzu pojawił się nowy wzór tapicerki, na oparciach foteli znalazło się również napis "polo cross".

Oferta jednostek napędowych jest niemal identyczna, jak w przypadku zwykłego polo. Niedostępny jest jedynie najsłabszy silnik benzynowy. Klienci mogą więc wybierać pomiędzy benzynowymi: 1,4 l. 85 KM i 1,2 TSI 105 KM. Fani diesla będą mogli zamówić samochód z silnikiem 1,6 TDI dostępnym w trzech wariantach mocy: 75 KM, 90 KM i 105 KM. Najszybszy polo cross z silnikiem 1,2 TSI rozpędza się do 100 km/h w czasie 9,9 s.

Samochody dostępne będą również z dwusprzęgłowa, zautomatyzowaną przekładnią DSG.

Reklama
INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Volkswagen | polo | Volkswagen Polo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy