Teraz ciągnie jeszcze mocniej!

Czy silnik o mocy 313 KM i olbrzymim momencie obrotowym 750 Nm można uznać za zbyt słaby?

Zdaniem Volkswagena można. Uznano, że najmocniejsza dotychczas wersja touarega - V10 TDI - powinna zapewniać jeszcze więcej przyjemności z jazdy.

Samochodem, który zasłynął tym, że bez problemu pociągnął potężnego jumbojeta zajął się dział Individual odpowiedzialny w Volkswagenie za samochody niszowe. W wyniku jego prac auto otrzymało wzmocnioną jednostkę napędową.

Pod maską modelu R50, bo tak właśnie oznaczana będzie najmocniejsza wersja touarega, drzemie teraz nie 313 a 350 KM. To jednak nie wszystko. Zmienił się także, a raczej wypadałoby napisaż głównie, moment obrotowy. Niemieckim inżynierom udało się uzyskać wartość aż 850 Nm, co oznacza, że touaregiem R50 możemy przestawić już nie tylko samolot, ale i cały terminal wraz z wieżą kontroli lotów...

Dzięki tym modyfikacjom touareg R50 rozpędza się do setki w czasie 6,7 s, a prędkość maksymalna to 235 km/h. Ta ostatnia nie robi, być może, wrażenia trzeba jednak pamiętać, że ważącego niemal trzy tony kolosa trzeba jeszcze jakoś zatrzymać... Stosunkowo niewielka prędkość maksymalna nie jest więc wynikiem słabych osiągów jednostki napędowej.

Oprócz silnika zmiany objęły również zawieszenie i wnętrze. Samochód wyposażono też w 21-calowe felgi i komplet spoilerów.

Zjedź na pobocze.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: moment obrotowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy