Oto nowy Ford Ranger
Ford zaprezentował właśnie gruntownie odświeżoną wersją użytkowego pickupa - modelu Ranger. Na jakie zmiany zdecydowali się inżynierowie i styliści?
Ranger otrzymał nowy pas przedni. Inne są teraz osłona chłodnicy, reflektory, maska i - wyposażone we wloty powietrza - błotniki. Poprawki stylizacyjne mogą się podobać - nowy grill i reflektory upodobniły model do suvów amerykańskiej marki.
Podobny efekt dało zastosowanie nowej deski rozdzielczej. Dzięki cyfrowym wyświetlaczom, obszytej skórą kierownicy czy - imitujących aluminium - plastikowym elementom dekoracyjnym, kabina nabrała zdecydowanie bardziej "cywilizowanego" charakteru. O otwarciu się modelu na nowych klientów świadczy również lista wyposażenia opcjonalnego. Znalazły się na niej takie dodatki, jak np. adaptacyjny tempomat, system ostrzegania o niekontrolowanej zmianie pasa ruchu a także przednie i tylne czujniki parkowania. Standardem jest m.in. elektryczne wspomagania kierownicy.
Warto dodać, że przy okazji liftingu Ranger nie stracił swojego terenowego ducha. Prześwit w dalszym ciągu wynosi 23 cm, a głębokość brodzenia to imponujące 80 cm.
W topowych odmianach pod maską znajdzie się pięciocylindrowy turbodiesel 3,2 l TDCI. Zmodernizowana jednostka legitymuje się teraz mocą 200 KM i maksymalny momentem obrotowym 470 Nm. Zdaniem producenta średnie zużycie paliwa udało się zmniejszyć aż o 18 proc. W zależności od upodobań klienta Ranger w tej odmianie może być wyposażony w sześciostopniową ręczną lub automatyczną skrzynię biegów.
Podstawowy motor - czterocylindrowy 2,2 l TDCI - w zależności od wersji rozwijać może 130 lub 160 KM (385 Nm). W ofercie pojawi się też benzynowa jednostka o pojemności 2,5 l i mocy 166 KM (225 Nm).
Auto oferowane będzie z napędem na tylną lub obie osie. Odmiany 4x4 otrzymają reduktor i elektroniczną blokadę tylnego mechanizmu różnicowego.