Mini paceman. To już siódmy model...

Na salonie w Paryżu Mini zaprezentuje nowy pojazd o nazwie paceman. To już siódmy model tego należącego do BMW producenta.

Mini paceman trudno przypisać do konkretnego segmentu. Auto pozycjonowane będzie między klasycznym mini a countrymanem, od którego jest o 4 cm niższe. W zasadzie jest to wiec crossover, którego konkurentem będzie zapewne nissan juke.

O tym, że pacemana trudno jednoznacznie zakwalifikować świadczy również fakt, że klient będzie mógł wybrać jeden z dwóch typów zawieszenia, które różnią się wysokością (1 cm) i sztywnością. Opcjonalnie samochód może być również wyposażony w aktywne zawieszenie i wtedy sposób tłumienia będzie można samodzielnie regulować.

Reklama

Od debiutu mini paceman będzie oferowany z jedną z czterech jednostek napędowych. Klienci będą wybierać pomiędzy silnikiem benzynowym 1.6 turbo o mocy 122 (nieodległe są czasy, gdy takie moce osiągano bez konieczności sięgania po turbosprężarkę) lub wersją o mocy 184 KM (cooper S). Między tymi skrajnościami znalazło się miejsce na silniki wysokoprężne 1.6 o mocy 122 KM i 2.0 o mocy 143 KM.

Wszystkie jednostki napędowe standardowo współpracują z manualną skrzynią sześciobiegową, w opcji dostępny jest sześciostopniowy automat. Wszystkie wersje poza bazową benzynową mogą posiadać napęd wszystkich kół zwany All4 z elektroniczną blokadą centralnego dyferencjału.

Wnętrze pacemana jest niemal takie samo, jak w countrymanie. Jedyna zmiana dotyczy lokalizacji przycisków od sterowania szybami, które przeniesiono z centralnej konsoli na drzwi.

Mini paceman zadebiutuje na salonie w Paryżu. Na początku przyszłego roku pierwsze auta trafią do salonów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: modele | Alex Minsky | Mini Paceman
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy