Mercedes SLC zastępuje SLK. Ale to nie koniec zmian

Na krótko przed premierą na North American Auto Show Mercedes zaprezentował odświeżony model SLK. Przy okazji modernizacji zmieniono... nazwę pojazdu na SLC.

Zmiana nazwy to element szerszego działania Mercedesa, który w ten sposób próbuje "rozjaśnić" nazewnictwo swoich modeli. W tym wypadku SLC wskazuje na powiązania techniczne z klasą C, czyli samochód pozycjonowany jest w klasie średniej.

Zupełnie nowy jest pas przedni. Zmodyfikowano zderzak, osłonę chłodnicy i reflektory główne zintegrowane z ledowymi światłami do jazdy dziennej. Inny jest również tylny zderzak, światła i wydech. Przy okazji drobne modyfikacje objęły sztywny dach, który może być teraz składany przy prędkościach do 40 km/h.

Reklama

W kabinie znajdziemy nową kierownicę, zmieniony zestaw wskaźników i elementy dekoracyjne z aluminium i włókien węglowych. Zmodernizowano też system multimedialny COMMAND, który otrzymał 7-calowy wyświetlacz o wyższej rozdzielczości.

SLC standardowo wyposażony będzie w system DYNAMIC optymalizujący pracę silnika, skrzyni biegów, zawieszenia i układu kierowniczego. Kierowcy mają do wyboru tryby: Comfort, Sport, Sport + i Eco. Na liście wyposażenia znalazła się też kamera cofania i aktywny system hamowania automatycznie uruchamiający hamulce.

Podstawowy model - SLC 180 - napędzany jest benzynowym, doładowanym silnikiem 1,6 l rozwijającym 156 KM i 250 Nm. Już w tej wersji auto rozpędza się do 100 km/h w 7,9 s i osiąga prędkość maksymalną 226 km/h. Wyżej w hierarchii stoją odmiany SLC 200 i SLC 300 - oba wyposażone w czterocylindrowe, turbodoładowane jednostki o pojemności 2,0 l.  Słabsza wersja oferuje 184 KM i 300 Nm, mocniejsza - 245 KM i 370 Nm. Odmiana SLC 200 przyspiesza do 100 km/h w 7 s i rozwija 240 km/h. SLC 300 osiąga setkę w 5,8 s. Prędkość maksymalna to 250 km/h.

Perłą w koronie odświeżonego SLC jest benzynowy V6 o pojemności 3,0 l. Sygnowany przez AMG model SLC 43 dysponuje mocą 367 KM i maksymalnym momentem obrotowym aż 520 Nm. Na sprint do 100 km/h auto potrzebuje zaledwie 4,7 s (Vmax to 250 km/h).

W ofercie znalazła się też wysokoprężna jednostka napędowa. Odmiana SLC 250 d oferowana jest z czterocylindrowym silnikiem 2,2 l CDI. Motor legitymuje się mocą 204 KM i maksymalnym momentem obrotowym aż 500 Nm. Auto w tej wersji przyspiesza do 100 km/h w 6,6 s i rozpędza się do prędkości maksymalnej 250 km/h.

Zbieranie zamówień na gruntownie odświeżony model rozpocznie się w połowie stycznia. Pierwsze auta trafią do klientów na starym kontynencie w marcu 2016.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy