Legenda z nowym logo

Jeżeli ktoś sądzi, że premiery w Genewie dotyczą tylko i wyłącznie modeli samochodów, jest w błędzie. Oryginalnie podeszła do tematu Lancia.

(Zobacz raport specjalny Genewa 2007.)

Gdy wszyscy producenci prezentowali lśniące nowością, wychuchane cacka włosi postanowili przyciągnąć uwagę dziennikarzy nowym... logo.

Oczywiście, zmiana ta nie jest wcale przypadkowa. W tym roku minęło bowiem 100 lat od chwili, gdy na drogi wyjechał pierwszy model z pod znaku firmy - alpha.

Samochody sygnowane jej logiem od zawsze uznawane były za bardzo szykowne i eleganckie. Przede wszystkim, miały być jednak szybkie (założyciel firmy, Vincenco Lancia był kierowcą testowym Fiata i zwycięzcą wielu wyścigów).

Na deskach kreślarskich konstruktorów i stylistów pracujących w Lancii rodziły auta, które tworzyły historię motoryzacji. Modele takie jak "stratos" czy "delta integrale" obrosły już w legendę i stały się ikonami sportów samochodowych.

Reklama

Ostatnie lata to okres, gdy sportowe emocje nieco osłabły, a marka, zgodnie ze strategią Fiata, nastawiła się na budowę samochodów prestiżowych. Wprawdzie do komercyjnych sukcesów BMW czy Mercedesa zawsze było daleko, ale Lancia nigdy przecież nie stawiała sobie za cel, by produkować samochody popularne. Klientela marki to, podobnie jak np. w przypadku Alfa Romeo, kierujący się stylem indywidualiści, a nie "menedżerowie i kadra kierownicza wyższego szczebla".

Nowe logo jest już siódmym w ponad stuletniej historii marki. Jak twierdzą przedstawiciele firmy, łączy ono w sobie chlubne tradycje ze śmiałym i odważnym patrzeniem w przyszłości. Pozostał znany wszystkim kształt tarczy, powrócono do niebieskiego koloru tła, wprowadzonego po raz pierwszy w 1911 roku.

Czy nowe logo okaże się tym, co pozwoli uporać się z piętrzącymi się problemami? Od wprowadzenia na rynek modelu thesis marka balansuje na granicy bankructwa, a koncern Fiata sprawia wrażenie, jakby sam nie za bardzo wiedział, co z tym fantem zrobić.

Złośliwi twierdzą, że marka miała już swoje pięć minut i obecnie znajduje się na równi pochyłej. Miejmy jednak nadzieję, że problemy uda się rozwiązać. Zawiła historia firmy pozwala sądzić, że Lancia jeszcze nie raz pokaże, jak powinno budować się eleganckie, prestiżowe i piekielnie szybkie samochody.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Genewa | samochody | firmy | legenda | logo | nowe logo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy